Sąd Rejonowy w Rybniku ogłosił wyrok: 2,5 roku więzienia dla Grzegorza J.
Na karę bezwględnego pozbawienia wolności skazał Grzegorza J., byłego posła PiS, Sąd Rejonowy w Rybniku. Były polityk, który nie przyznaje się do winy, zapowiedział odwołanie od wyroku.
Wyrok zapadł w Sądzie Rejonowym w Rybniku
W poniedziałek (6.05.) po nieco ponad rocznym procesie, w Sądzie Rejonowym w Rybniku zapadł wyrok ws. Grzegorza J., byłego posła PiS. Sąd, opierając się na zeznaniach trzech świadków, uznał winę oskarżonego i skazał go na 2,5 roku pozbawienia wolności, grzywnę w wysokości 40 tys. złotych, zakaz zajmowania stanowisk w organach i spółkach państwowych oraz jednostkach samorządu terytorialnego, a także w spółkach prawa handlowego, w których Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają bezpośrednio lub pośrednio przez inne podmioty co najmniej 10% akcji lub udziałów przez okres 8 lat, przepadek korzyści majątkowej w kwocie 12 500 zł. Sąd uniewinnił oskarżonego od przyjęcia obietnicy wręczenia korzyści majątkowej. Tym samym skazał go za 5 z 6 zarzucanych mu czynów.
Grzegorz J. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że służbom nie udało się złapać go na gorącym uczynku, bo żadnego przestępczego procederu nie było. Zapowiedział apelację.
Prokuratura domagała się wyższego wymiaru kary
Prokurator oskarżył Grzegorza J. o sześć czynów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym, które miały związek z przyjęciem korzyści majątkowych w zamian za rekomendowanie ustalonych osób na stanowiska kierownicze w grupie kapitałowej, w której udziały posiadał Skarb Państwa kwalifikowane z art. 228 § 1 kk.
Kolejny zarzut dotyczył okresu, w którym Grzegorz J. był posłem na Sejm RP i wówczas przekroczył posiadane w tym zakresie uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej kwalifikowany z art. 231 § 2 kk.
- Grzegorz J. utwierdzając w przekonaniu o posiadaniu wpływów w instytucji państwowej, w zamian za korzyść majątkową, podjął się pośrednictwa w załatwieniu powołania ustalonej osoby do pełnienia funkcji kierowniczej w przedsiębiorstwie - przekazują śledczy.
Do zdarzeń objętych zarzutami doszło od listopada 2016 r. do grudnia 2018 r. w Rybniku i innych miejscowościach na terenie woj. śląskiego.
Kara, jakiej dla Grzegorza J. domagał się oskarżyciel, była zdecydowanie wyższa. Skierowaliśmy pytanie do Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie, która zajmowała się sprawą.
Jak przekazał nam prokurator Karol Borchólski, prokurator złoży do sądu wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku na piśmie i po zapoznaniu się z jego treścią podejmie decyzję co do skierowania ewentualnego środka zaskarżenia.
Kary w zawieszeniu i uniewinnienie
Na ławie oskarżonych zasiadali także przedsiębiorcy - Michał G., Jarosław J. i Karol S., którym prokuratura zarzucała złożenie obietnicy udzielenia korzyści majątkowej dyrektorowi państwowego przedsiębiorstwa produkcyjnego z siedzibą w Raciborzu w zamian za przychylne decyzje w przedmiocie realizacji i kontynuowania prac remontowo–budowlanych. Karola S. oraz Jarosława J. sąd uznał winnymi i wymierzył kary w zawieszeniu, natomiast Michał G. został uniewinniony.
Sprawa może wrócić na wokandę
Były poseł Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz J. został zatrzymany na początku 2022 roku przez funkcjonariuszy CBA. Zastosowano wobec niego 3-miesięczny areszt, który zamieniono - po wpłaceniu pół miliona złotych poręczenia majątkowego - na dozór policji i zakaz opuszczania kraju z zatrzymaniem paszportu. Proces przed Sądem Rejonowym w Rybniku ruszył po nieco ponad roku. 6 maja 2024 zapadł wyrok skazujący. Wiele wskazuje jednak na to, że to nie koniec sprawy.
Komentarze
7 komentarzy
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
PiSowcy kierunek już obrali - wskazał go pisowski sędzia....wybór mają prosty -albo do pierdla albo wschód.
A jak tam sprawa Michała U. - prezydenta Jastrzębia? Coś już wiadomo?
..no wlasnie ciekawe czy tą aferą 13stek i 14stek i innych jak koszty leczenia ,refundowane leki dla obcokrajowców juz tylko za miesiac Ich pracy w wieku emerytalnym zajmie sie Prokuratura.Jest to to samo co afera alkoholowa z lat 90tych.
Można zarzucić oksymoronem. Uczciwy pisowiec. Intelignetni zrozumieją.
Taki swietny pissi funkcjonariusz. Wzor cnoty i czlowieczenstwa.
Niewinny, bo inni sprzedawali sie Rosji. On nie, kradl tylko lokalnie.
I wreszczcie pis na własciwym miejscu - w wiezieniu!!