Koń nie przeżył wypadku. Spłoszył się podczas poszukiwań awionetki i został potrącony przez samochód
22-latka trafiła do szpitala, koń nie przeżył. To efekt zdarzenia, do którego doszło w środę (10.04.) wieczorem w Czyżowicach. Zwierzę najprawdopodobniej spłoszyło się z powodu głośnych dźwięków śmigłowca prowadzącego poszukiwania awionetki, która miała spaść w okolicach Gorzyc.
W środę (10.04.) służby prowadziły intensywne działania poszukiwawcze po zgłoszeniu, że w Gorzycach spadła awionetka. W akcję zaangażowano kilkanaście zastępów straży pożarnej, quady, drony, ale także śmigłowiec wojskowy. To jego dźwięk prawdopodobnie spłoszył zwierzę, które wbiegło na drogę. Został potrącony przez samochód w Czyżowicach na ulicy Rogowskiej.
- Według wstepnych ustaleń policjantów, koń, najprawdopodobniej spłoszony przez wykonujący czynności poszukiwawcze helikopter Państwowej Agencji Żeglugi Powietrznej wybiegł z lasu Rogowskiego, wbiegł na jezdnię i uderzył w VW, którym kierowała 22-letnia kobieta - przekazała nam oficer prasowa wodzisławskiej komendy, asp. szt. Małgorzata Koniarska.
Kobieta z obrażeniami głowy trafiła do szpitala. Koń nie przeżył wypadku.
Więcej o akcji poszukiwawczej w Gorzycach piszemy tutaj: Awionetka miała spaść w Gorzycach. W akcji strażacy i śmigłowiec Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej
Komentarze
5 komentarzy
Dla mnie to parodzia odbierać sygnał sos i nie umieć go namierzyć śmiech na sali
To że coś spadło to wiemy wszyscy ale czy to była rosyjska rakieta czy ukraińska ? 6 Kwietnia spadła rakieta w okolicach Starachowic można w pisać w wyszukiwarce internetowej tam jest to opisane , w mediach o tym cisza . Mamy szczęście że pocisk manewrujący nie spadł na domu lub osiedle.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Koń był sam , często im uciekał
Czyli w sylwestra gdy ucieknie pies, i kogoś pogryzie, to też wina fajerwerek…
Szczęście ze dziewczyna przeżyła