Jarek A. i Antek N. mieli kłopoty na lotnisku
Z Aten stale przylatują do Polski imigranci, którzy posługując się podrobionymi dokumentami, próbują dostać się na terytorium kraju. W ostatnim czasie próbę taką podjęli "Antek" i "Jarek" z Syrii.
Strażnicy graniczni, którzy pełnią służbę na katowickim lotnisku mają ręce pełne roboty. Liczba interwencji jest znaczna, a powodów nierzadko dostarczają zwykli turyści. Zwłaszcza ci, którzy zapominają o zasadach bezpieczeństwa obowiązujących w porcie lotniczym. Tak było kilka dni temu, kiedy 48-latek oświadczył, że w bagażu ma dwa granaty. Działania podjęli funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych. Mężczyzna tłumaczył, że to żart, co potwierdziła kontrola. Podróżny został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych, zaś kapitan samolotu odmówił mu wejścia na pokład.
Żartem nie jest również posługiwanie się fałszywym dokumentem tożsamości przy przekraczaniu granicy, a takich prób nie brakuje. W ostatnim czasie podjęło ją m.in. dwóch obywatelii Syrii, którzy przylecieli z Aten.
- Pierwszy z nich, 21-latek, przedstawił do kontroli turecki paszport, spersonalizowany na dane „Jarek Adamski”. Drugi z podróżnych, 27-latek, także wylegitymował się paszportem tureckim, na dane „Antek Nowak”. Obaj cudzoziemcy okazali ponadto karty pobytu wydane przez władze fińskie - relacjonują funkcjonariusze z biura prasowego śląskiego oddziału straży granicznej.
Funkcjonariusze nie mieli problemów z ustaleniem, że obydwa dokumenty paszportowe zostały przerobione, natomiast obie karty pobytu podrobione na wzór oryginału.
Cudzoziemcy posłużyli się fałszywymi dokumentami najpierw przedostając się w Atenach na pokład samolotu lecącego do Polski, a potem próbowali oszukać funkcjonariuszy Straży Granicznej podczas kontroli legalności pobytu.
- Przedstawiono im zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy przy użyciu podstępu polegającego na posłużeniu się sfałszowanymi dokumentami. Cudzoziemcy przyznali się do zarzucanych im czynów i dobrowolnie poddali się karze 4 miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem jej wykonania na rok - dodają pogranicznicy.
Komendant placówki SG w Katowicach-Pyrzowicach wszczął z urzędu postępowania administracyjne w celu zobowiązania ich do powrotu.
Od początku roku funkcjonariusze śląskiej straży granicznej interweniowali już blisko 240 razy wobec cudzoziemców naruszających przepisy.