Nie tylko kopalnie i elektrownia, czyli na czym opiera się rybnicki rynek pracy
O tym jak zmienia się rynek pracy, jaką rolę odgrywają na nim przedsiębiorstwa z branży IT, a także o szkoleniach, które są korzystne dla pracowników i pracodawców rozmawiamy z Anną Michalczyk - dyrektorką Powiatowego Urzędu Pracy w Rybniku.
- Jakie branże/przedsiębiorstwa odgrywają kluczową rolę na rybnickim rynku pracy?
- Znaczącą rolę na naszym terenie odgrywają zakłady produkcyjne. W przedsiębiorstwach tych pracują w przeważającej części mężczyźni ze względu na charakter wykonywanej pracy. Do pracy w firmach produkcyjnych są zazwyczaj poszukiwani pracownicy fizyczni bez kwalifikacji, a także operatorzy maszyn CNC, tokarze, ślusarze, spawacze, magazynierzy, a także inżynierowie.
W regionie rybnickim działa sporo małych firm budowlanych, które świadczą swoje usługi jako podwykonawcy większych inwestycji, a także w zakresie indywidualnych potrzeb klientów. Osoby posiadające doświadczenie w pracach budowlanych są bardzo często poszukiwanymi i cenionymi pracownikami na lokalnym rynku pracy.
Sektor usług czyli: handel, bankowość, transport, ubezpieczenia, administracja publiczna, służba zdrowia, szkolnictwo to również bardzo ważny i znaczący pracodawca na rybnickim rynku pracy.
- Jakie ważne w tym wszystkim są zakłady pracy i branże tradycyjnie kojarzone z Rybnikiem, tj. górnictwo (kopalnie), energetyka (Elektrownia Rybnik) oraz kolejnictwo (węzeł kolejowy, spółki państwowe i prywatne)?
- Nadal dużą rolę odgrywa branża górnicza i energetyczna. Znaczący wpływ na rybnicki rynek pracy ma również branża produkcyjna. Są to najwięksi pracodawcy w regionie. Wiele osób w naszym mieście znajduje również zatrudnienie w instytucjach publicznych, takich jak: Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 3, Kliniczny Szpital Psychiatryczny, Komenda Miejska Policji, Urząd Skarbowy, Urząd Miasta i podległe instytucje.
- W jakich branżach jest obecnie największe zapotrzebowanie na fachowców?
- Obecnie realizujemy ponad 180 ofert na 372 wolne miejsca pracy. Aktualnie poszukiwani są tacy fachowcy jak: elektrycy/elektromonterzy, kierowcy samochodów ciężarowych, operatorzy maszyn CNC, mechanicy samochodowi, budowlańcy, sprzedawcy, psychologowie. Ma to również odzwierciedlenie w nowopowstałych firmach, w ramach dofinansowania działalności gospodarczej, których największa część to usługi budowlane, kosmetyczne bądź handlowe.
- Jaką rolę na rybnickim rynku pracy odgrywają cudzoziemcy? To jest dość liczna populacja.
- Populacja jest dość liczna, ale niekoniecznie to są osoby zarejestrowane w Powiatowym Urzędzie Pracy. Na koniec ubiegłego roku mieliśmy zarejestrowanych zaledwie 30 obywateli Ukrainy - 25 z Rybnika i 5 z powiatu rybnickiego. To nie są duże liczby. W ciągu całego roku zarejestrowaliśmy 83 uchodźców, wyrejestrowaliśmy 106 uchodźców, w tym 37 osób z powodu podjęcia pracy. Dużą barierą dla obywateli Ukrainy, Białorusi, Gruzji czy Mołdawii jest nieznajomość języka polskiego. Często są to kobiety, które mają pod swoją opieką dzieci. Nie zawsze potrafią zorganizować opiekę dla dzieci i pójść do pracy. Niezależnie od rejestracji osób bezrobotnych, realizujemy oświadczenia o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom. W 2023 roku wydawaliśmy takie oświadczenia Ukraińcom (518), Gruzinom (191), Białorusinom (103), obywatelom Mołdawii (16) i Armenii (9).
- Czyli to oznacza, że obywatele z tych państw są obecni na naszym rynku pracy, ale zazwyczaj nie szukają pracy poprzez Powiatowym Urząd Pracy, tylko znajdują ją bezpośrednio w firmach.
- Jesteśmy w stałej gotowości wspierać cudzoziemców. W naszej siedzibie funkcjonuje Punkt Konsultacyjny dedykowany obywatelom Ukrainy, w którym udzielamy informacji i wsparcia cudzoziemcom oraz pracodawcom planującym ich zatrudnienie. Pozyskujemy i udostępniamy im oferty pracy, pomagamy również w przygotowaniu dokumentów aplikacyjnych. Finansowaliśmy kursy języka polskiego, kursy zawodowe oraz nostryfikacje dyplomów.
Komentarze
3 komentarze
W naszym subregionie nie ma atrakcyjniejszego rynku pracy od Rybnika. To.miasto ma urzędy, firmy, zakłady których zwyczajnie nie ma w okolicy.
Jak na ponad stutysięczne miasto, to dno. Robota tylko dla slabo wyksztalconych i nałowymagajacych.
Dalej zostają dla ambitnych i wyksztalconych Gliwice Tychy Bielsko czy Racibórz
Zamkna parę kopaln i elektrownie weglawa to bezrobocie wzrośnie do 50%