Wtorek, 24 grudnia 2024

imieniny: Adama, Ewy, Zenobiusza

RSS

Będzie rekonstrukcja tragicznego wypadku w Wodzisławiu Śląskim. Czy kierowca peugeota miał prawo jazdy?

17.01.2024 17:45 | 0 komentarzy | sqx

Mnożą się pytania po tragicznym wypadku, do którego doszło w sobotę (13.01.) w wodzisławskiej dzielnicy Zawada. Zginęło trzech młodych mężczyzn, dwie kolejne osoby są w ciężkim stanie. Śledczy intensywnie pracują nad sprawą. Zapytaliśmy o najczęściej pojawiające się wątki.

Będzie rekonstrukcja tragicznego wypadku w Wodzisławiu Śląskim. Czy kierowca peugeota miał prawo jazdy?
Do zdarzenia doszło w sobotę o 20:32, służby były na miejscu kilka minut później. Działania zakończyły się o 2 w nocy.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zarzuty w sprawie wypadku

Tuż po zdarzeniu zatrzymano 24-letniego kierowcę peugeota. Mężczyzna w asyście policji został przewieziony do szpitala. Nie stwierdzono obrażeń wymagających hospitalizacji. Trafił do policyjnego aresztu. W poniedziałek (15.01.) usłyszał zarzut spowodowania wypadku poprzez nieumyślne naruszenie zasad ruchu drogowego i niezachowanie ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu w lewo, za co grozi do 8 lat więzienia.

Śledczy nie informują o szczegółach złożonych przez mężczyznę wyjaśnień. Nie wiadomo, czy i w jaki sposób odniósł się do zarzutu. Zastosowano wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze - poręczenie w wysokości 5 tysięcy złotych.

Czy kierowca peugeota ma prawo jazdy?

W sieci pojawiły się komentarze jakoby 24-latek stracił uprawnienia do kierowania. Pytaliśmy o sprawę w Prokuraturze Okręgowej.

- Miał prawo jazdy, poruszał się z prawem jazdy, natomiast wg informacji jaka została przekazana przez policję, miało mu ono zostać odebrane z uwagi na przekroczenie liczby punktów karnych, jednak mężczyzna nie miał świadomości takiej decyzji. Dlatego myślę, że mówienie o tym, że poruszał się bez prawa jazdy jest nieprawidłowe - wyjaśnia rzecznik prasowa prokurator Joanna Smorczewska.

24-latek był trzeźwy, nie znajdował się również pod wpływem żadnych innych środków.

ciąg dalszy artykułu pod zdjęciem

Na jakiej wartości zatrzymał się licznik audi?

W komentarzach w sieci na podstawie swoich obliczeń internauci wskazują szacunkową prędkość z jaką miało poruszać się audi. Pytanie o tę kwestię kierujemy do rzecznik Prokuratury Okręgowej.

- Wg tych informacji, które ja posiadam, na pewno pojazd marki Audi A4 jechał z prędkością znacznie przekraczającą prędkość dozwoloną w tym miejscu i rzeczywiście licznik miał się zatrzymać na wartości 140 km/h - wyjaśnia prokurator Joanna Smorczewska.

Będzie rekonstrukcja wypadku

Kolejny, często komentowany w sprawie wątek to kwestia, czy kierowca z peugeota, który podejmował manewr skętu w lewo mógł nie zauważyć nadjeżdżającego z naprzeciwka audi?

- Będziemy zasięgać opinii biegłego w zakresie rekonstrukcji wypadków i ruchu drogowego i ten materiał dowodowy, który został dotychczas zebrany, później jeszcze przesłuchania świadków, plus informacje, które uzyskamy od biegłych z sekcji, będą podstawą do wydania opinii - tłumaczy prokurator Joanna Smorczewska.

Policja cały czas zbiera materiały w sprawie. Śledczy zabezpieczyli m.in. monitoringi przedstawiające miejsce zdarzenia z każdej strony. Standardowo zbadany zostanie również stan trzeźwości kierującego audi. Jak się dowiedzieliśmy, mężczyzna uprawnienia do prowadzenia pojazdów zdobył w pierwszej połowie 2023 roku. Policjanci sprawdzają także różne wątki, które pojawiają się w mediach społecznościowych.

Tragiczny wypadek na Młodzieżowej w Wodzisławiu Śląskim

To była dramatyczna akcja ratunkowa. Takimi słowami opisali ją medycy i strażacy, którzy prowadzili walkę o życie poszkodowanych w wypadku, do którego doszło w sobotę (13.01.) o 20:32 na skrzyżowaniu Młodzieżowej z Paderewskiego w Zawadzie.

W audi, które po zderzeniu z peugeotem przekoziołkowało, uderzyło w słup sygnalizacji i przewróciło się na dach, znajdowało się pięć osób. Kierowca zginął na miejscu. Kilka minut później pierwsze zastępy strażaków rozpoczęły intensywne działania.

O zdarzeniu pisaliśmy: Tragiczny wypadek w Zawadzie. Nie żyją trzy osoby, dwie przewieziono do szpitali [ZDJĘCIA] 

Do wydobycia z pojazdu zakleszczonych w nim osób trzeba było użyć sprzętu hydraulicznego. Ratownicy podjęli reanimację dwóch pasażerów, którzy jechali z tyłu. Mimo wysiłków, życia 18-latków nie udało się uratować.

Do szpitali trafili 17-latka i 19-latek. Nastolatka z ciężkimi obrażeniami została przestransportowana do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. W środę Wojciech Gumułka, rzecznik szpitala, przekazał Nowinom, że została wybudzona ze śpiączki farmakologicznej. Informacja pojawiła się również na fanpage'u GCZD: - Przed dziewczyną jeszcze długie leczenie i rehabilitacja, ale wygląda na to, że nasi medycy wygrali walkę o jej życie. Cieszymy się - przekazał szpital.

Z kolei poszkodowany 19-latek jest leczony w Wodzisławiu Śląskim na oddziale ortopedii. Złożył już zeznania w sprawie.

Ogromne uszkodzenia

W wyniku zderzenia z obu uczestniczących w wypadku pojazdów wypadły silniki. Audi A4 zostało kompletnie zniszczone. Zdjęcia wraku samochodu wyglądają dramatycznie.

W poniedziałek w sieci pojawiło się nagranie z monitoringu, na którym widać przebieg zdarzeń.

Ciąg dalszy tekstu pod filmem