"Napije się pan z nami?" Czyli kilka słów o Centrum Przesiadkowym w Żorach
Początek tygodnia, godziny wieczorne – Centrum Przesiadkowe w Żorach. Jakaś para próbuje swoich sił w MMA, ktoś inny dosiada elektrycznej hulajnogi i krąży nią po hali, żeby po chwili wyjechać na zewnątrz, wreszcie – trzy roześmiane nastolatki pytają pana ochroniarza, czy się z nimi napije? No właśnie, czy na dworcu autobusowym w Żorach jest bezpiecznie?
Prioryt dla dzielnicowego
"Zakłócanie ładu i porządku publicznego, spożywanie alkoholu oraz awantury wywoływane przez nietrzeźwe osoby przebywające w poczekalni Centrum Przesiadkowego" – jeszcze na początku 2023 roku walka z tymi zagrożeniami należała do priorytetów dzielnicowego z Żor, którego rewir obejmował ul. Męczenników Oświęcimskich, gdzie zlokalizowany jest dworzec.
Tutaj celowo należy użyć czasu przeszłego, bo jak można dowiedzieć się ze strony żorskiej policji, od połowy tego roku głównym wyzwaniem dzielnicowego w przedmiotowym rewirze jest... nieprawidłowe parkowanie pojazdów – między innymi na pobliskich chodnikach. Czyżby bezpieczeństwo na terenie Centrum Przesiadkowego w Żorach poprawiło się na tyle, że to miejsce nie spędza już snu z powiek żorskim policjantom?
47 interwencji w 3 miesiące
- Takie zachowania występują przez cały czas funkcjonowania obiektu, tj. 7 dni w tygodniu w godz. 06.00-23.30. Ponadto dochodzi tam do zaczepiania osób przez nietrzeźwe osoby bezdomne – wskazywali policjanci w cytowanym na początku dokumencie. Dodając jednocześnie, że zagrożenie zdiagnozowano w oparciu o ankiety przeprowadzone wśród mieszkańców. - 100 procent wskazało na opisywany problem – czytamy w dokumencie.
Zresztą, żorscy stróże prawa nie owijali w bawełnę, dając liczne przykłady, świadczące o skali problemu we wspomnianej lokalizacji. - Tylko w ciągu niespełna 3 miesięcy interweniowaliśmy w tym miejscu 47 razy. Wówczas zatrzymano poszukiwanych, sprawcę rozboju i uszkodzenia ciała, ujawniono także narkotyki – można było dowiedzieć się ze strony internetowej Komendy Miejskiej Policji w Żorach dokładnie trzy lata temu.
W 2022 roku głośno było także o interwencji wobec pijanego 21-latka na terenie Centrum Przesiadkowego. Gdy młody mężczyzna dostał ataku paniki, policjanci zdecydowali się wezwać pogotowie. Ratownicy medyczni chcieli zabrać "nieszczęśnika" do szpitala, ale ten uciekł z karetki. Niestety, to tylko wierzchołek góry lodowej. Takich zdarzeń było zdecydowanie więcej.
Ochrona? Do trzech razy sztuka
W tym momencie do akcji wkroczył żorski magistrat. Na początku 2023 roku ogłoszono przetarg na profesjonalną ochronę dworca autobusowego. I tutaj pierwsze, choć nie ostatnie w tej sprawie kuriozum, ponieważ zaledwie po kilku tygodniach od wygrania postępowania przetargowego, wyłoniona firma... zrezygnowała. Ogłoszono więc kolejny przetarg, który został jednak unieważniony. Udało się dopiero za trzecim razem. Jak poinformowało w lutym miasto, konsorcjum firm będzie działać "na obiekcie" do 30 kwietnia 2024 roku. Rzecz jasna, o ile wcześniej, wzorem swoich poprzedników, "nie zwinie ochroniarskiego interesu".
Freak fighters
Niedługo po tym, gdy urzędnicy ogłosili triumfalnie, że dworzec ma profesjonalną ochronę, nasz dziennikarz udał się na mały rekonesans... Początek tygodnia, godziny wieczorne – Centrum Przesiadkowe w Żorach. Jakaś para próbuje swoich sił w MMA, ktoś inny dosiada elektrycznej hulajnogi i krąży nią po hali, żeby po chwili wyjechać na zewnątrz, wreszcie – trzy roześmiane nastolatki pytają pana ochroniarza, czy się z nimi napije (gwoli kronikarskiej zapobiegliwości zaznaczamy, że adresat pytania odpowiedział grzecznie, że "jest niepijący")? – opisywał reporter.
No właśnie, pan ochroniarz… Widać, jak podchodzi do 'krewkich freak fighterów', chyba próbuje im coś tłumaczyć, efekt jest cokolwiek dyskusyjny, ponieważ para wkrótce wraca do zapasów. Potem wychodzi z hali, robi rekonesans wokół budynku i ponownie wciela się w rolę rozjemcy między mężczyzną i kobietą. Nie wiemy, jak potoczyły się dalsze losy 'bohaterów' tej relacji. Dość powiedzieć, że te scenki rodzajowe to efekt dosłownie 10-minutowej obserwacji. Niewykluczone, że później było jeszcze ciekawiej.
Bezdomni i wybryki młodzieży
W sposób naturalny adresatem kolejnych pytań został zarządca dworca, czyli Zarząd Budynków Miejskich w Żorach: Jak oceniacie Państwo współpracę z firmą ochroniarską? Czy stan bezpieczeństwa na terenie obiektu poprawił się po zatrudnieniu ochroniarzy? Wreszcie – na co użytkownicy dworca, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, skarżyli/skarżą się najbardziej?
- Na dzień udzielenia informacji nie wnoszę uwag do prowadzonych czynności służbowych, wykonywanych przez pracowników firmy ochraniającej obiekt. Stan bezpieczeństwa po zatrudnieniu firmy ochraniającej znacząco się poprawił. Zmniejszyła się ilość aktów łamania regulaminu obowiązującego na terenie będącym przedmiotem ochrony oraz ilość przebywających tam osób bezdomnych. Najczęściej zgłaszanymi przez podróżnych problemami jest panujący nieprzyjemny zapach od przesiadujących osób bezdomnych oraz nieodpowiednie zachowanie młodzieży – poinformowała Anna Mierzchała z żorskiego ZBM-u.
Jest poprawa, ale trzeba zachować czujność
Czy bezpieczeństwo na terenie Centrum Przesiadkowego w Żorach poprawiło się na tyle, że to miejsce nie spędza już snu z powiek żorskim policjantom? Tym razem redakcja skierowała je do asp. Marcina Leśniaka, oficera prasowego KMP w Żorach. Jak podkreśla policjant, od kiedy na dworcu autobusowym pojawili się ochroniarze, jest bezpieczniej, ale to wciąż nie uprawnia do postawienia tezy, że to miejsce "nie spędza snu z powiek", chcąc pozostać przy tej nomenklaturze, służbom porządkowym.
Jednym słowem, obiekt przy ul. Męczenników Oświęcimskich wciąż będzie priorytetem dla żorskich funkcjonariuszy i to jest jedyny pewnik w całej sprawie. My możemy tylko zapewnić, że do tego tematu, drodzy Czytelnicy, na pewno jeszcze wrócimy.
DaMa
Komentarze
2 komentarze
Możliwe, że żorzanie którzy nigdy nie mieli dworca autobusowego nie wiedzą do czego służy taki obiekt. Tym bardziej w czasach kiedy nie ma już PKSów, a busiki dosłownie powoli dogorywają. Ludzie na Śląsku albo jeżdżą Kolejami Śląskimi albo komunikacją miejską. Na domiar złego z powodu wieloletniej już budżetowej biedy nie ma w Żorach Straży Miejskiej. To się musiało tak skończyć... ;P
Centrum rozrywkowe. Fajnie czasem poobserwować ludzi