Jastrzębie: Pijany kierowca na widok patrolu porzucił samochód i uciekł w krzaki
Nie uniknie odpowiedzialności 40-latek, który już po raz drugi został zatrzymany po tym, jak prowadził samochód będąc po spoożyciu alkoholu. Mieszkaniec powiatu pszczyńskiego odpowie za swoje czyny przed sądem.
W niedzielny poranek policjanci z jastrzębskiej drogówki sprawdzali trzeźwość kierujących na ulicy Pszczyńskiej w rejonie wiaduktu. Podczas działań zauważyli pojazd marki Kia, który zatrzymał się kilkadziesiąt metrów od nich.
- Kierowca wysiadł z auta i stanął przy nim. Gdy zauważył, że policjanci zwrócili na niego uwagę, zostawił samochód i zaczął uciekać. Mundurowi podjęli pościg i zatrzymali uciekiniera, który próbował ukryć się w zaroślach - relacjonuje oficer prasowa st. asp. Halina Semik.
Badanie alkomatem wykazało, że 40-latek miał w organizmie promil alkoholu. Nie posiadał również uprawnień do kierowania pojazdami, gdyż w 2019 roku zostały mu one zatrzymane za podobne przestępstwo.
Kierowco, bądź świadomy konsekwencji prawnych:
- Prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 2 lat więzienia.
- W sytuacji, gdy nietrzeźwy kierowca spowoduje wypadek, którego skutkiem jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, sąd może wymierzyć mu karę do 12 lat więzienia.
- Ponadto sąd może orzec co najmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
- Osoba kierująca pojazdem w stanie nietrzeźwości, musi liczyć się również z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi. Sąd obligatoryjnie nakłada na takiego kierowcę świadczenie pieniężne w wysokości od 5 do 60 tysięcy złotych.
- Jednak największą ceną lekkomyślnego zachowania, jest z pewnością pozostająca często do końca życia świadomość spowodowania wypadku drogowego, w którym ktoś poniósł śmierć.
źr. KMP Jastrzębie-Zdrój, oprac. sqx