Sprawy dotyczące szczepionek covidowych zostaną wznowione. Stwierdzono działanie niepożądane
Rzecznik Praw Pacjenta (RPO) wznawia z urzędu sprawy, w których wcześniej nie mógł przyznać odszkodowania ze środków Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych. Tłumaczy to potwierdzeniem, że żylna choroba zakrzepowo-zatorowa stanowi działanie niepożądane szczepionki Vaxzevria (wcześniejsza nazwa: „COVID-19 Vaccine AstraZeneca”).
Wcześniejsze decyzje zostaną zmienione
Każda ze szczepionek posiada potwierdzone różne przypadki działań niepożądanych. Warunkiem przyznania świadczenia pieniężnego przez Rzecznika Praw Pacjenta jest wystąpienie jednego z działań niepożądanych, wymienionych w tzw. Charakterystyce Produktu Leczniczego po podaniu szczepionki. Obejmuje to odczyny poszczepienne obserwowane zarówno podczas badań klinicznych, jak i te, których związek przyczynowy z podaną szczepionką potwierdzono po zarejestrowaniu produktu. Lista tych działań ulega aktualizacji, a bezpieczeństwo szczepionek jest monitorowane i oceniane przez Europejską Agencję Leków.
W przypadku szczepionki Vaxzevria (AstraZeneca) dodano dotąd takie działania niepożądane, jak zakrzepica naczyń żylnych mózgu, poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego, parestezje, niedoczulica, szumy uszne oraz zapalenie naczyń skóry. Najnowsza zmiana polega na dodaniu do tej listy żylnej choroby zakrzepowo-zatorowego. W związku z tym rzecznik wznawia z urzędu postępowania w tego typu sprawach, aby umożliwić dokonanie ponownej oceny medycznej przez działający przy nim zespół ekspertów. W razie pozytywnej oceny, wydane wcześniej decyzje zostaną zmienione, a pacjentom wypłacone zostaną świadczenia ustalone zgodnie z obowiązującymi przepisami.
- Zachęcamy wszystkich, którzy po szczepieniu szczepionką Vaxzevria / AstraZeneca doznali żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej, co skutkowało pobytem w szpitalu przez co najmniej 14 dni, by złożyli do nas wniosek o przyznanie odszkodowania - apeluje Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec.
5,3 mln dawek
Zgodnie z ustawą osoby, które doznały działań niepożądanych uwzględnionych w Charakterystyce Produktu Leczniczego dopiero po wykonaniu szczepienia, mogą złożyć do rzecznika wniosek o przyznanie świadczenia kompensacyjnego w ciągu roku od daty tej aktualizacji. Złożenie wniosku dotyczącego omawianego schorzenia po szczepionce Vaxzevria będzie możliwe do 21 września 2024 roku. Z danych NIZP-PZH wynika, że w Polsce podano blisko 5,3 mln dawek tej szczepionki.
Zgodnie z ustawą, osoby doznające działań niepożądanych po szczepieniu, uwzględnionych w Charakterystyce Produktu Leczniczego po aktualizacji, mogą składać wnioski o świadczenie kompensacyjne w ciągu roku od daty tej aktualizacji. W przypadku Vaxzevria termin ten upływa 21 września 2024 roku. Do tej pory w Polsce podano blisko 5,3 mln dawek tej szczepionki.
223 decyzje
Podobne postępowania zostały podjęte wcześniej w przypadku jednodawkowej szczepionki Jcovden (Janssen/„Johnson & Johnson”), gdzie stwierdzono, że zapalenie mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia są działaniami niepożądanymi. Rzecznik wznowił postępowania, a termin składania wniosków o świadczenie dla osób hospitalizowanych z powodu tych schorzeń mija 4 lipca 2024 roku.
W 2022 roku i pierwszym półroczu 2023 roku Rzecznik Praw Pacjenta wydał 223 decyzje, przyznając łącznie 4,5 mln zł odszkodowań związanych z szczepieniami przeciw COVID-19. Od początku roku Fundusz obejmuje również szczepienia obowiązkowe.
Dla kogo?
Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych pozwala zaszczepionym, którzy byli hospitalizowani z powodu niepożądanych odczynów poszczepiennych, ubiegać się o świadczenia kompensacyjne, wykorzystując prostą ścieżkę bez udziału sądów.
Wysokość świadczenia zależy przede wszystkim od długości pobytu w szpitalu. Maksymalna kwota to 100 tys. zł. Więcej TUTAJ.
źródło: Rzecznik Praw Pacjenta, oprac. (mad)
Komentarze
9 komentarzy
Sami producenci "szczepionek" na covid niedawno PRZYZNALI się ŻE NIE BADALI skutków ubocznych - nie mówiąc o długoterminowych badaniach. Dopiero teraz zaczynają myśleć o skutkach swoich niesprawdzonych szpryc. Wprowadzono je "na hurrra" - a co będzie później? no cóż - zapłacimy SYMBOLICZNE odszkodowania (które i tak będą kosztowały mniej niż koszt wieloletnich badań skutków ubocznych i poprawek). Sądź się z koncernami farmaceutycznymi - mają armię swoich prawników, lobbystów po to aby nawet mocarstwom nie przyszła myśl na dochodzenie praw. Z jednej strony - świat powinien im dziękować za szybkie opracowanie ale z drugiej powinien dorowadzić ich do poważnej reorganizacji a przede wszystkim do ograniczenia przepotężnych zysków (zwłaszcza z nieskutecznych "leków bez recepty").
Nie mam w zwyczaju brać w żyłę towaru niewiadomego pochodzenia. Kto zrobił inaczej, ten jest sam sobie winien. Życie pokazało, że szpryce brali głównie id.ioci , którzy chcieli wyjechać na wakacje za granicę, znam osobiście kilkudziesięciu takich bar.anów, a teraz narzekają, że tu coś boli, tam coś kłuje hehe...
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
"Nie mam nic przeciw szczepionkom" - no ja mam, ale opieram zdanie na naukowcach, którzy nie sprzedali się systemowi bestii (i big pharmie).
"uratowały życie miliardom ludzi" - skuteczna legenda za duże pieniądze. Gdyby nie internet, to byś dowiedział się, że dzieki tym szczypawkom na srovid, uratowali miliardy ludzi... Dlatego już pracują nad, uwaga uwaga: brakiem "fake news" i certyfikacją dostępu i karaniem za podawania faktów niezgodnych z linią main streamu... Wszystko oczywiście w ramach "wolności słowa" i "w trosce o fakty".
"odsetek działań niepożądanych jest ZNIKOMY" - czyżby? A skąd takie rewelacje? Jest wiele przykładów, ale sprawdź sobie chociażby genezę tzw. grypy hiszpanki. Kto chorował i dlaczego...
Są dziadostwa, wzmacniające odporność (jak w wojsku), ale to nie pozostaje bez echa dla zdrowia...
Tak to jest jak się wprowadza nietestowane szczepionki. Procedury dopuszczenia trwają kilkanaście lat a te covidowe raptem kilka miesięcy. Pominieto fazy testów klinicznych - alfa - kilkuletnie testy na KILKUDZIESIECIU ochotnikach, faza BETA - DŁUGOLETNIE TESTY na kilkuset-kilku tysiącach chorych w wielu krajach by sprawdzić skutki uboczne - POMINIĘTO! Praktycznie od razu przeszli do fazy produkcji masowej a teraz koncerny farmacutyczne zastanawiają się nad skutkami ubocznymi - bo ci co przyjęli "szczepionkę" mają teraz poważne problemy zdrowotne - a nawet zmarli co zostało przypisane covidowi. Może o to chodziło koncernom żeby wywołać długotrwałe choroby po to aby teraz móc je leczyć - czytaj zapewnić sobie stały dopływ kasy. Koncerny farmaceutyczne mają tyle kasy że już dawno opracowały szczepionki przeciw przeziębieniom, grypie - tylko ich nie udostępniają - bo straciliby stałe źródło dochodów ze "leków" bez recepty które tylko łagodzą objawy ale nie leczą - tylko po to aby mieć zysk. Zauważcie, że światowi przywódcy (prezydenci, premierzy) mocarstw jakoś nie chorują na grypę, przeziębienia... Nie mam nic przeciw szczepionkom - uratowały życie miliardom ludzi - ALE to były sprawdzone przez lata a nawet dziesięciolecia produkty (gdzie odsetek działań niepożądanych jest ZNIKOMY).
Jak to kiedyś powiedział dr S.... jeszcze się żaden do nich (lekarzy) nie zgłosił, który by umarł :D
Spokojnie. Ilość głupców, wierzących naŁce i autorytetom simonowohorbanowym, nie zmalała...
Im lepsze wykształcenie, tym większe zacietrzewienie - wstyd się przyznać, że nie miało się racji...
A ta akcja dotyczy garstki osób, która była hospitalizowana aż 14 dni...
Zauważcie potworny wzrost ilości nowotworów, zniny na chorobę "nagle", wylewy, zakrzepy itd.
Głupich nie sieją...
Ojej…teraz wam to napisali ;)
A kto padł ten padł…reszta z czasem, proces w toku.
Na szczęście jakieś 50 % Polaków nie dało się ogłupić i wstrzyknąć sobie eutanazolu na rozkaz telewizora.
No i gitara lemingi :)