Tak to jest jak się wprowadza nietestowane szczepionki. Procedury dopuszczenia trwają kilkanaście lat a te covidowe raptem kilka miesięcy. Pominieto fazy testów klinicznych - alfa - kilkuletnie testy na KILKUDZIESIECIU ochotnikach, faza BETA - DŁUGOLETNIE TESTY na kilkuset-kilku tysiącach chorych w wielu krajach by sprawdzić skutki uboczne - POMINIĘTO! Praktycznie od razu przeszli do fazy produkcji masowej a teraz koncerny farmacutyczne zastanawiają się nad skutkami ubocznymi - bo ci co przyjęli "szczepionkę" mają teraz poważne problemy zdrowotne - a nawet zmarli co zostało przypisane covidowi. Może o to chodziło koncernom żeby wywołać długotrwałe choroby po to aby teraz móc je leczyć - czytaj zapewnić sobie stały dopływ kasy. Koncerny farmaceutyczne mają tyle kasy że już dawno opracowały szczepionki przeciw przeziębieniom, grypie - tylko ich nie udostępniają - bo straciliby stałe źródło dochodów ze "leków" bez recepty które tylko łagodzą objawy ale nie leczą - tylko po to aby mieć zysk. Zauważcie, że światowi przywódcy (prezydenci, premierzy) mocarstw jakoś nie chorują na grypę, przeziębienia... Nie mam nic przeciw szczepionkom - uratowały życie miliardom ludzi - ALE to były sprawdzone przez lata a nawet dziesięciolecia produkty (gdzie odsetek działań niepożądanych jest ZNIKOMY).
Napisany przez ~SzaryMieszkaniec, 22.11.2023 14:26
Najnowsze komentarze