Na stacji benzynowej zauważył pijanego kierowcę. Jastrzębska policja zatrzymała 36-latka
Wyraźnie nietrzeźwy kierowca zwrócił na siebie uwagę na jednej z jastrzębskich stacji paliw. Wezwani na miejsce policjanci zbadali stan trzeźwości mężczyzny. Wynik był jednoznaczny.
Dzięki reakcji świadka jastrzębscy policjanci zatrzymali 36-letniego kierującego, który zdecydował się na jazdę samochodem po alkoholu. Wszystko działo się w minioną sobotę (9.09.) około 5:30. Dyżurny komendy odebrał zgłoszenie o "widocznie pijanym kierowcy", który po zatankowaniu pojazdy odjechał ze stacji.
- Mężczyzna miał chwiać się na nogach, bełkotliwie, niezrozumiale mówić. Dzięki szczegółowym informacjom zawartym w zgłoszeniu policjanci wydziału prewencji szybko namierzyli miejsce, gdzie został zaparkowany opel. Następnym krokiem była kontrola stanu trzeźwości kierującego, który siedział w pojeździe - relacjonuje st. asp. Halina Semik, oficer prasowa jastrzębskiej komendy.
Badanie alkomatem wykazało u 36-latka 2 promile alkoholu.
- Dzięki zdecydowanej reakcji świadka oraz szybkiej interwencji Policji nie doszło do kolejnej tragedii na drodze, a zatrzymany wkrótce odpowie za swoje czyny przed sądem. Grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności - dodaje rzecznik jastrzębskiej jednostki.
Przypomnijmy, że wobec sprawcy takiego przestępstwa sąd ma obowiązek orzec zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata oraz świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym, oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie nie niższej niż 5 000 złotych. Kolejną dolegliwością jest wyznaczana przez sąd kara grzywny, a zatrzymywane prawo jazdy w wielu przypadkach wiąże się z również z utratą pracy.
- Dziękujemy zgłaszającemu za zdecydowaną reakcję, która przyczyniła się do zatrzymania nietrzeźwego kierującego. Dzięki przekazanej na czas informacji, być może udało się zapobiec kolejnemu poważnemu zdarzeniu na drodze. Postawa, którą Pan zaprezentował stanowi powód do dumy i jest godna naśladowania. Mamy nadzieję, że takie zachowanie i postawa będzie wzorem i motywacją dla innych osób, które w podobnej sytuacji nie zawahają się zadziałać adekwatnie do zagrożenia - zwracają się policjanci do świadka.
Przypominamy, że niezmiennie trwa kampania społeczna „Nie reagujesz - akceptujesz!”. Dzięki współpracy obywateli wiele razy zatrzymano już sprawców m.in. kradzieży, włamań, rozbojów, a także kierujących, którzy będąc pod wpływem alkoholu, prowadzili samochód. Policja podkreśla, iż w dalszym ciągu liczy na pomoc i dziękuje za każdą informację, która może przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa.
Komentarze
2 komentarze
Dodam że policja częściej powinna robić kontrole trzeźwości zamiast bawić się w łapanie "piratów" przekraczjących o 10 km/h. Błąd urządzeń pomiarowych to 3 procenty - czy przy 100 km/h może pokazać prędkość w zakresie 97-103 km/h, dodajmy do tego błąd licznika który może wynośić nawet 5 procent (95-105) - czyli nawet jadąc autem z rzeczywistą prędkościa 95 (licznikowo 100) możesz stracić PJ - bo policjantowi pokaże 103 - ale komu się chce sądzić (bo to trwa znacznie dłużej niż 3 miesiące), powoływać ekspertów, biegłych (to kosztuje) - sąd zawsze uwierzy policji. Nawet "ręczne" laserowe mierniki prędkości powinny być używane ze statywem.
"Zatrzymywane prawo jazdy w wielu przypadkach wiąże się z również z utratą pracy" - czyli kolejny obywatel na garnuszek podatników. Zmienić kary dla pijaków: za każde 0,1 promila - 1000 zł kary (czyli w tym przypadku 20000 zł), skierowanie na PRZYMUSOWE leczenie w ośrodku odwykowym, przymus pracy przy rehabilitacji ofiar wypadków. W przypadku recydywy: - podniesienie kary 2 razy za każdą recydywę (czyli za drugim razem 2000 za 0,1, za trzecim 4000 itd), przymusowe wszycie esperalu. Konfiskowanie samochodu? tu temat do polemiki - co w przypadku auta służbowego, leasingowanego, pożyczonego, ukradzionego czy nawet współwłasnościowego (żony, męża, dzieci) - kupi kolejne za 800+ i dalej będzie jeździł. Montaż blokady alkoholowej? - ileż było przypadków obejścia - trzeźwy znajomy dmuchał, uruchamiał a potem wsiadał pijak - w takich przypadkach tego "trzeźwego znajomego" traktować jako współsprawcę. Zabieranie prawa jazdy? Ileż jest przypadków że delikwent ma kilka sądowych zakazów - i dalej jeździ. Areszt? - kolejny na garnuszku podatników - choć skuteczy sposób na wyeliminowanie potencjalnego mordercy. W carskiej Rosji pijakom przypinano do szyi prawie 10 kg stalowy "medal" "Za Pijaństwo" który nosili do śmierci. Tych, którzy spowodowali wypadek smiertelny dawać zdjęcia na bilboardy "Jestem mordercą, miałem xx promili, zabiłem x osób" - w tym przypadku nie powinno obowiązywać ODO.