Mecz podwyższonego ryzyka. Na jastrzębskim stadionie nie obyło się bez interwencji
Mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju wraz z policjantami z innych jednostek garnizonu śląskiego zabezpieczali mecz piłki nożnej pomiędzy drużynami GKS Jastrzębie i Polonii Bytom. Mundurowi dbali o bezpieczeństwo nie tylko wokół stadionu i na trasach dojazdowych, ale w całym mieście.
W niedzielę na Stadionie Miejskim w Jastrzębiu-Zdroju przy ul. Harcerskiej rozegrany został mecz piłki nożnej pomiędzy drużynami GKS Jastrzębie i Polonii Bytom.
Podczas spotkania sympatycy drużyny gospodarzy, a także drużyny przyjezdnej złamali przepisy ustawy o imprezach masowych. W pierwszej połowie spotkania została rozłożona flaga wielkoformatowa w sektorze drużyny gospodarzy, spod której sprawcy odpalili race świetlne. W drugiej połowie spotkania zostały natomiast rozłożone 3 flagi wielkoformatowe w sektorze sympatyków drużyny Polonii Bytom, spod której sprawcy również odpalili race świetlne. Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości stadionowej już prowadzą działania zmierzające do identyfikacji i zatrzymania sprawców.
Policja przypomina, że osoby, które podczas imprezy sportowej używają elementów odzieży lub przedmiotów, dzięki którym ich identyfikacja jest utrudniona lub niemożliwa, podlegają karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 2 tysiące złotych.
Przestępstwem jest również wnoszenie lub posiadanie na imprezie masowej broni, wyrobów pirotechnicznych, materiałów wybuchowych, łatwopalnych lub innych niebezpiecznych przedmiotów. Osoba, która łamie ten zakaz, popełnia przestępstwo, za które grozi kara nawet do 5 lat więzienia oraz zakaz wstępu na imprezy masowe.
źr. KMP Jastrzębie-Zdrój, oprac. sqx
Komentarze
3 komentarze
Żeby Jastrzębska policja ich złapała to sami musieli by się zgłosić.na komendę, tak to są nieuchwytni !
"młodzi policjanci, młodzi kibice - kretyni kontra kretyni"
Wiecej pieniedzy na te bandyterke.
Mimo incydentow i licznych przestepstw, Anna Hetman nie ograniczyla finansowania tego syfu.
Podatnik nadal placi a prezesi klubu gorniczego, nie miejskiego, dostaja sowite pensje.
Prezesi to pospolici cwaniacy z miasta.