Weekendowe wydarzenia na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach
W miniony weekend funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej pełniący służbę na lotnisku nie mogli narzekać na nudę.
"Żartownisie" nie lecą
W piątkowe przedpołudnie (21 lipca) do odprawy biletowo-bagażowej na lot do Izmiru w Turcji zgłosił się 28-letni Polak. W trakcie odprawy dla żartu oświadczył, że w bagażu rejestrowanym ma materiały wybuchowe. Na miejsce niezwłocznie udali się funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych, którzy żartownisia wylegitymowali oraz sprawdzili jego bagaże na wypadek posiadania materiałów wybuchowych, urządzeń wybuchowych oraz niebezpiecznych przedmiotów. Sytuacja nie spowodowała zagrożenia, a także nie doprowadziła do opóźnień operacji lotniczych oraz utrudnień w odprawie granicznej. Podróżny został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł, a kapitan statku powietrznego odmówił wpuszczenia go na pokład samolotu.
Nie wiedział, że nie może zabrać jej ze sobą
W sobotę (22.07.) we wczesnych godzinach porannych, podczas kontroli bezpieczeństwa podróżnych udających się na lot do Podgoricy (Czarnogóra) okazało się, że jeden z nich, obywatel Ukrainy, posiada w bagażu podręcznym przedmiot przypominający pałkę teleskopową. Cudzoziemiec przyznał, że jest ona jego własnością tłumacząc się, że nie miał świadomości, że wnoszenie tego typu przedmiotów na pokład samolotu jest zabronione. Został ukarany mandatem karnym w wysokości 100 zł.
Zgodnie z przepisami Krajowego Programu Ochrony Lotnictwa Cywilnego przedmiot został usunięty przez pasażera do specjalnie do tego przeznaczonego pojemnika celem zniszczenia na koszt przewoźnika lotniczego lub zarządzającego lotniskiem. Po zakończonych czynnościach służbowych 19-latek kontynuował podróż do Czarnogóry.
Zatrzymany poszukiwany
Tego samego dnia funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej w Katowicach-Pyrzowicach zatrzymali Polaka, którego dane figurowały w systemach teleinformatycznych jako osoby poszukiwanej w celu odbycia kary pozbawienia wolności. W trakcie kontroli ustalono, że ww. jest poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy w Starachowicach. Zatrzymany został osadzony w Pomieszczeniu dla Osób Zatrzymanych w Bytomiu.
Zapalił papierosa w ubikacji. Dwa razy
W niedzielę (23.07.) do kontroli granicznej na kierunkach wyjazdowych do Turcji (Antalia i Bodrum) stawiło się dwóch obywateli Polski. W trakcie odprawy granicznej funkcjonariusze ustalili, że obaj podróżni posiadają zakaz opuszczania kraju, a jednemu z nich dodatkowo należy zatrzymać paszport. Obu osobom nie zezwolono na opuszczenie terytorium Polski.
Również w niedzielę w godzinach wieczornych obywatel Gruzji zapalił w toalecie terminala C na hali przylotów papierosa, czym uruchomił czujkę dymu. Po interwencji mundurowych zgasił go w toalecie. Osobę wylegitymowano i ukarano mandatem karnym w wysokości 500 zł. Cudzoziemiec jednak nie przejął się karą i jakiś czas później ponownie zapalił papierosa, uruchamiając czujkę. Ponownie został ukarany mandatem w wysokości 400 zł, oraz pouczony. Oba mandaty zostały przez Gruzina przyjęte.
Lotnisko to nie przestrzeń do żartów
Straż Graniczna traktuje bardzo poważnie wszelkiego rodzaju zgłoszenia o podłożeniu bomby, jak również żarty dotyczące rzekomego posiadania przez podróżnych w bagażu materiałów wybuchowych, które są następnie skrupulatnie weryfikowane. Konsekwencją nieprzemyślanych działań może być nałożenie na osobę mandatu karnego, utrata biletu lotniczego, zatrzymanie, jak również zarzuty prokuratorskie.
Przebywając na terenie portu lotniczego, należy zachować rozwagę oraz wykonywać polecenia służb i pracowników obsługi, ponieważ naruszenie tych zasad będzie skutkowało karą finansową.
Ponadto Straż Graniczna informuje, że na podstawie Ustawy Prawo Lotnicze oraz zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie podstawowych przepisów porządkowych związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa i ochrony lotów oraz porządku na lotnisku zabrania się wnoszenia na teren lotniska, bez stosownego zezwolenia, broni i materiałów niebezpiecznych lub innych przedmiotów, mogących stanowić zagrożenie, np. kastetów, pałek, noży. Dotyczy to wszystkich osób przebywających na terenie lotniska. W razie stwierdzenia posiadania przedmiotu, który może zostać uznany za niebezpieczny, posiadacz musi liczyć się ze stanowczą reakcją funkcjonariuszy Straży Granicznej.
źr. Straż Graniczna, oprac. sqx
Komentarze
3 komentarze
"Wystarczy polecieć do UK (albo jeszcze lepiej do USA albo Australii)"
Nie "bo nie",
tylko jak masz jakis wyrok, to nie wpuszcza cie tam bez wizy otrzymanej w ambasadzie.
Ew. jak pracowales tam kiedys nielegalnie, to nie wpuszcza a jeszcze bana dostaniesz na pare lat.
@Dauna: Toś mało świata zwiedziła.... Wystarczy polecieć do UK (albo jeszcze lepiej do USA albo Australii) gdzie immigration officer z Border Force stwierdzi, że dalej nie jedziesz, bo nie. Nie i nie, i nie ma dyskusji. Nawet jak wszystkie dokumenty masz OK.
Cud, ze cos znalezli.
SG to najwieksi debile swiata.
Na szkoleniu ucza ich angielskiego.
Maja perfekcyjnie umiec powiedziec "board pass please".
Na calym swiecie kontrola na lotniskach zajmuja sie zatrudnieni przez lotnisko wyszkoleni ochroniarze, ktorzy w sytuacjach wymagajacych interwencji lub wyjasnienia, wzywaja policje, ktora problemem zajmuje sie dalej profesjonalnie.
Po wejsciu Polski do UE i potem strefy Schengen, te mase niepotrzebnych ludzi zatrudnionych w SG, skierowano na lotniska.
I tak na kazdym lotnisku kontrole bezpieczenstwa na lotniskach w Polsce przeprowadzaja umundurowanie, niewyedukowane i niekomunikatywne chamy.
Nigdzie na swiecie tak nie jest.