Nocna akcja poszukiwawcza zaginionego harcerza. 15-latek został odnaleziony w woj. opolskim [ZDJĘCIA]
Ponad 150 osób szukało nastolatka, którego zaginięcie zgłoszono w nocy z piątku na sobotę (21/22.07.).
SOBOTA, 3:30
Obóz harcerski zlokalizowany jest w Kuźni Raciborskiej przy ulicy Hotelowej. Służby przeszukują teren w poszukiwaniu 15-latka, który opuścił teren obozu i nie ma z nim kontaktu. Jego zaginięcie zgłoszono policji, która podjęła działania na miejscu. Kilka minut przed 1:00 funkcjonariusze poprosili o wsparcie straż pożarną.
Informację o zdarzeniu potwierdził nam dyżurny raciborskiej jednostki PSP, który przekazał iż w akcji bierze udział 8 zastępów - JRG Racibórz, sześć z ochotniczych straży pożarnych oraz zastęp Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Jastrzębia-Zdroju. To łącznie ponad 40 strażaków, którzy w działaniach posługują się m.in. kamerami termowizyjnymi.
Wakacyjny obóz harcerski na terenie leśnym w Kuźni Raciborskiej zorganizowany został przez Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej Okręg Wielkopolski Poznański Szczep Drużyn ZHR "Hańcza".
Z informacji, jakie do nas docierają wynika, że chłopiec prawdopodobnie wyszedł z obozu wczesnym popołudniem, prawdopodobnie przed 14:00.
AKTUALIZACJA, 10:00
15-latek został odnaleziony przez postronnę osobę w miejscowości Korzonek, to wieś w województwie opolskim, (powiat kędzierzyńsko-kozielski, gmina Bierawa). Chłopak siedział na przystanku. Komendant miejscowego posterunku potwierdził tożsamość nastolatka. Szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza została zakończona w sobotę (22.07.) kilkanaście minut po 9:00.
Rzecznik prasowy policji w Raciborzu, nadkom. Mirosław Szymański przekazał, iż nastolatek zgubił się w lesie podczas wykonywania zadań terenowych. Z obozu wyszedł przed 14:00, kiedy nie wrócił do 23:00 i nie było z nim kontaktu, opiekunowie wezwali policję. O 1:00 w działania poszukiwawcze włączyli się strażacy. Miejsce obozu i wieś Korzonek, w której został odnaleziony, dzieli - drogami - nieco ponad 15 km. Chłopak miał poprosić o pomoc osobę, która mijała go o poranku, kiedy już wyszedł z lasu i znalazł się na drodze.
W działaniach poszukiwawczych brało udział łącznie blisko 150 strażaków, kolejne zastępy były dodysponowane jeszcze o poranku. W sumie w akcji było 37 pojazdów, a ratownicy wykorzystywali m.in. quady i kamery termowizyjne. Jak przekazał nam dyżurny stanowiska kierowania raciborskiej PSP, zastępy wróciły już do swoich baz.
Komentarze
3 komentarze
Aniu ale to był obóz harcerski a nie koloniści.Harcerze raczej na złość sobie nie robią ani żadne głupie rzeczy im do głowy nie przychodzą...
Myślę ,że powinno się przyjrzeć zwyczają na obozie ja słyszałam o fali na obozie.
Znudziło mu się na obozie i chciał wrócić do domu.