Pościg ulicami Żor. Kierowca wiózł 21 nielegalnych imigrantów, wśrod nich były dzieci
Żorscy policjanci prowadzili pościg ulicami miasta za kierującym, który nie zatrzymał się do kontroli i w trakcie ucieczki złamał szereg przepisów drogowych. Po staranowaniu bramy ogrodów działkowych kierowca uciekł pieszo, jednak szybko został zatrzymany. W porzuconym aucie mundurowi znaleźli 21 obywateli Syrii, którzy nielegalnie wjechali na teren Polski.
Do zdarzenia doszło w czwartek około 22:30. Policjanci z Żor, wspólnie z funkcjonariuszami Straży Granicznej prowadzili pościg za kierującym samochodem dostawczym marki Citroen Jumper, który na ulicy Pszczyńskiej nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
- Kierujący, uciekając ulicami miasta przed stróżami prawa, łamał szereg przepisów ruchu drogowego. Wyprzedzał ciągi samochodów, ronda pokonywał „pod prąd”, a skrzyżowanie ulicy Pszczyńskiej z Katowicką przejechał na czerwonym świetle - wylicza asp. Marcin Leśniak, oficer prasowy żorskiej policji.
W rejonie ulicy Dworcowej kierujący wyłączył oświetlenie w pojeździe, po czym staranował bramę wjazdową do ogródków działkowych. Tam porzucił pojazd i rzucił się do pieszej ucieczki, licząc, że uniknie kary. 24-latek został jednak zatrzymany przez pograniczników.
- Okazało się, że w furgonetce przewożonych było 21 obywateli Syrii, którzy nielegalnie wjechali do Polski. Jadąc przez Węgry i Słowację, osoby te chciały przedostać do Niemiec. Na miejsce mundurowi wezwali zespół Pogotowia Ratunkowego, który udzielił niezbędnej pomocy obcokrajowcom - słyszymy od asp. Marcina Leśniaka.
Sprawą zajmą się teraz funkcjonariusze Straży Granicznej. Za nielegalne przekroczenie granicy Rzeczypospolitej Polskiej grozi kara do 3 lat więzienia, a za organizowanie innym osobom przekraczania wbrew przepisom granicy Rzeczypospolitej Polskiej - aż do 8 lat.