Sobota, 9 listopada 2024

imieniny: Teodora, Ursyna, Genowefy

RSS

Budżet miasta Żory w latach 1926-1931. Co pochłaniało najwięcej pieniędzy? cz. 2

20.05.2023 09:42 | 0 komentarzy | ska

Warto się przyjrzeć finansom miasta Żory w przestrzeni lat 1929-1931, niewątpliwie ciekawym, gdyż nakładały się na okres rodzącego się kolejnego tym razem światowego kryzysu gospodarczego. Źródła odnoszące się do wspomnianego okresu dzielą się na kilka wykazów - sprawozdań, w części obejmującej zestawienia na bazie danych z lat 1927-1928. Do planowania budżetu konieczne stały się wyniki poprzednich lat z wykazami wszelkich kosztów, jak i zysków.

Budżet miasta Żory w latach 1926-1931. Co pochłaniało najwięcej pieniędzy? cz. 2
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Budżet miasta Żory w latach 1926-1931. Co pochłaniało najwięcej pieniędzy? cz. 2

W styczniu 1929 roku władze magistratu przygotowały wykaz lokat i pożyczek miejskich, co pozwala zajrzeć w obciążenia i finansowe zabezpieczenie projektów inwestycyjnych. Miasto posiadało w ramach wkładów w miejskiej Kasie Oszczędnościowej w Żorach, a także w Miejskiej Kasie Oszczędnościowej (MKO) w Królewskiej Hucie, Skryptach dłużnych, Legatach, w sumie 470 769 zł. W ramach wkładów w MKO zgromadzono fundusze składające się na dziewięć działów: fundusz emerytalny pracowników, fundusz przebudowy ulic, podobnie fundusz rozbudowy wodociągów, modernizacji łaźni miejskiej, budowy toalet miejskich, rozbudowy domu opieki dla ubogich, modernizację Sali Związkowej, wsparcie zakupu wyposażania dla szkoły gospodarczej oraz środki funduszu amortyzacyjnego. Długi miasta wynosiły w tym czasie 441 133 zł, w tym najważniejszą pozycją w ramach skryptów dłużnych była pożyczka pozyskana ze Skarbu Śląskiego w wysokości 397 964 zł. Dwie pożyczki na łączna sumę niespełna 40 000 zł (z przeznaczeniem na zakup strzelnicy oraz lasu) pozyskano z Żorskiej MKO. Do puli długów zaliczały się także hipoteki na skromną sumę ponad 1600 zł.

Odrębną pozycją był majątek miasta. Składało się nań 18 pozycji obiektów miejskich: ratusz, Dom Urzędniczy, Dom Leszczynerów, Dom Grosów, dom pod lasem, strzelnica miejska, Sala Związkowa, koszary, Stara Strażnica i Nowa Strażnica (budynki Miejskiej Straży Pożarnej), elektrownia, Dom Chorych, budynki Szkoły Powszechnej i Gimnazjum, Szkoła Ewangelicka, Ochronka, plac budowlany, leśniczówka oraz magazyn amunicyjny. Wartość budynków ogółem oszacowano na 693 050 zł, w tym najwyżej wyceniono koszary 112.375 zł oraz budynek ratusza miejskiego – 104 375 zł. Odrębną pozycją majątkową były sieć dróg, pola uprawne, łąki, lasy oraz nieużytki. Ogółem w początkach 1929 roku cały majątek miejski wyceniono na sumę 1 098 281 zł.

Koszty administracji wzrosły do ponad 100 tys. zł

Zdecydowanie najważniejsze znaczenie miał budżet administracyjny miasta, obejmujący bieżące wydatki, utrzymanie działalności urzędów i podległych jej struktur miejskich. Na rok budżetowy 1929/30 obejmował, jak w poprzednich latach, planowane wydatki na administrację ogólną, wydatki osobowe dla ośmiu urzędników z burmistrzem Rostkiem na czele. Zarobki burmistrza Żor miesięcznie wynosiły 1227 zł, a najniższe uposażenie miejskiego asystenta 379,5 zł. Wraz z wydatkami: socjalnymi, emeryturami i odprawami, dietami i kosztami podróży, umundurowaniem urzędników (trzy osoby), stanowiły wydatki rzeczowe. Kolejnymi pozycjami w budżecie administracyjnym były wydatki kancelaryjne majątek komunalny. Niewątpliwie wydatki na utrzymanie oświaty stanowiły istotną pozycję. Pomiędzy rokiem budżetowym 1927, a 1928 wzrost kosztów ponad 10 proc. z 89 tysięcy zł do niespełna 102 tysięcy zł. Wśród miejskich wydatków znalazły się te na: Dom Chorych, Łaźnię Miejską, Park Miejski, utrzymanie kanalizacji, wychowanie fizyczne, opiekę społeczną, przy czym Dom Chorych generował największe koszty, bo ponad 37 tysięcy złotych. W ogólnym zestawieniu „wydatków zwyczajnych” miasta na sumę 302 107 zł, największymi wydatkami były te odnoszące się do oświaty - nieco ponad 89 tysięcy zł. Następne w kolejności były pozycje wydatkowe: administracja ogólna i majątek komunalny.

Miejskie ogrody, pastwiska i las

Wśród zachowanej dokumentacji zwraca uwagę „Budżet administracyjny dochodów zwyczajnych i nadzwyczajnych”. Dochody z budynków miejskich przynosiły opłaty Sądu Powiatowego, Posterunku Policji Województwa Śląskiego, MKO, z Domu Urzędniczego (czynsze od mieszkańców - sześciu urzędników, na czele z burmistrzem Żor - koszty mieszkania burmistrza wynosiły w 1928 roku 1152 zł). Ogółem dochody z budynków przynosiły w 1928 roku przyniosły nieco ponad 20 tysięcy zł, a rok wcześniej o ponad dwa tysiące mniej. Ciekawą pozycją dochodów miejskich, choć dość skromną, były czynsze od placów. Do tej pozycji zaliczano dochód z wyszynku na Sianym Targu oraz wynajem podwórza ratusza miejskiego. Czynsze z gruntów miejskich w 1928 roku przynosiły 3476 zł. W tej pozycji na dochody składały się: zyski z Pola Arendarzy, Pola na Nowsiu, gruntu po Hamfie, gruntu po Piecuchach, gruntu po Adlerach, gruntu po Kotrembie, gruntu po Cimali, gruntu po Schenfaldzie, gruntu po Dormingerowej, gruntu po Doeringu, gruntu po Kentnowskich. Nie przynosiły dochodów w tym czasie: grunt przy cmentarzu żydowskim oraz grunt za Strzelnicą. Na te dochody składała się suma niespełna 3,5 tysiąca złotych. Również wynajem trzech z pięciu miejskich ogrodów przynosił zysk 100 zł. Cztery pastwiska miejskie (w sumie było ich sześć - przy stodole Lipińskiego, przy drodze do Osin, przy cegielni Kutza, przy drodze Zostawa – Baranowice, przy drodze do Folwarków, przy Skotnicy oraz przy drodze Królewskiej) przynosiły czynsz 118 zł. Czynsze bardzo skromne płynęły także z łąki leśnej oraz dwóch stawów (Kaczok i Huloki). Natomiast spore dochody płynęły z miejskiego lasu, na sumę 35546 zł, w tym ze sprzedaży drewna opalowego - 9417 oraz drewna na budulec blisko 26 tysięcy zł. Dochody płynęły również z majątku Miejskiego Szpitala. Dzierżawa szpitalnych pół i łąk przyniosła w 1928 roku 3667 zł. Siedem pieniężnych legatów szpitalnych przyniosło w 1928 roku skromny dochód kilkunastu złotych. Podobnie niewielkie dochody przynosiły: fundacja i legaty na rzecz Domu Chorych oraz Legaty Szkolne i Legat na rzecz Gimnazjum. Natomiast zyskowną działalność prowadziła elektrownia miejska oraz zakład wodociągowy. Razem były w stanie wygenerować zyski powyżej 20 tysięcy zł. Wśród dochodów z opłat zwracają jeszcze uwagę opłaty za leczenie chorych, które przynosiły sporo pieniędzy, bo ponad 37 tysięcy złotych. Czesne gimnazjalistów przyniosło ponad 11 tysięcy zł. Opłaty targowe generowały zysk w granicach 4,5 tysiąca złotych, a opłaty za kąpiele w łaźni miejskiej blisko 1,5 złotych.

Kasa z podatków

Samorząd żorski miał również udział w 3 proc. państwowym podatku dochodowym oraz w 15 proc. podatku dochodowym. Pierwszy przyniósł zysk w 1928 roku 35 000 zł a drugi 20 000 zł. Dodatki do podatków państwowych przyniosły zysk ponad 62 tysiące (w 1928 r.). Składały się nań podatki: przemysłowy, gruntowy, węglowy, od akcyz i monopolów, od świadectw przemysłowych oraz od spożycia. W grupie dochodów z podatków samoistnych miasto zyskiwało w 1928 roku 19 350 zł (zanotowano ogromny spadek z sumy 25 723 zł w 1927 roku). Do wspomnianej grupy podatków zaliczano podatki od zabaw, posiadania nieruchomości, podatek od posiadania psa, podatek węglowy, podatek od przyrostu wartości oraz od spadków i darowizn. W tej kategorii podatek węglowy nie przynosił żadnych zysków (lub nie był pobierany ?). W części pozycji notowano spadek zysków dla miasta i tylko podatek od zabaw miał tendencję wzrostową. W kategorii różne wpływy miasto notowało zyski na poziomie od 11 500 zł, z tendencją spadkową w 1927 do o wiele niższej sumy 8200 zł w 1928 roku. W tej kategorii kary policyjne przynosiły ponad 2,5 tysiąca zł. Znaczne wpływy do kasy miejskiej wpływały z oczyszczania miasta (ponad 4 tysiące zł) oraz za dostarczania energii elektrycznej (3 tysiące zł), a także usług wodociągowych (1,5 tysiąca zł). W sumie miasto w roku 1928, w ramach dochodów zwyczajnych, otrzymało 336 236 zł. Niestety o ponad 40 tysięcy mniej niż w 1927 roku.

Dochody nadzwyczajne

Ostatnią pozycją omawiającą dochody miasta był tzw. dochody nadzwyczajne. Sprzedaż gruntów pod budowę nowych domów mieszkalnych to pozycja budżetowa, w której nie łatwo było czerpać co roku zbliżonych zysków. Te w 1927 roku wynosiły blisko 70 tysięcy, a w 1928 roku już tylko nieco ponad 9 tysięcy złotych. Do grupy dochodów nadzwyczajnych zaliczano także pozyskane pożyczki oraz zwroty poniesionych nakładów. Zwroty przyniosły ponad 5 tysięcy zł, zaś pożyczki w 1928 roku tylko 8 tysięcy złotych. W tej kategorii dochody nadzwyczajne były bardzo nierównie rok do roku. 69 580 zł wyniosły w 1927 roku, a tylko 22 653 rok później. Pozostaje jeszcze kwestia sytuacji budżetowej na przełomie dekad i kryzysu, który wkroczył z całą siłą również do ośrodków życia gospodarczego województwa śląskiego. (cdn.)

Marcin Wieczorek