Na Matuszczyka w Wodzisławiu jednak bez zmian. Nadal pojedziemy 50 km na godzinę
Po przeanalizowaniu warunków drogowych na ulicy Matuszczyka w Wodzisławiu Śląskim, starostwo powiatowe negatywnie ustosunkowało się do wniosku mieszkańców o podniesienie limitu prędkości.
Na Matuszczyka w Wodzisławiu jednak bez zmian. Nadal pojedziemy 50 km na godzinę
W wyjaśnieniu przesłanym do Zarządu Dróg Miejskich w Wodzisławiu Śląskim, naczelnik wydziału Komunikacji i Transportu Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śląskim Arkadiusz Łuszczak zwraca uwagę, że takie stanowisko zostało podjęte po analizie parametrów geometrycznych i warunków ruchu na tej ulicy. Zwrócono się również do Komendanta Powiatowego Policji w Wodzisławiu Śląskim o opinię.
- Na podstawie tych czynności ustalono, że ulica Franciszka Matuszczyka stanowi alternatywne połączenie drogi wojewódzkiej nr 933 ulica Pszowska z drogą krajową nr 78 ulica Rybnicka w związku z czym w jej ciągu występuje wzmożony ruch pojazdów i poprzeczny ruch pieszych na przejściach. Na duże natężenie ruchu wpływa również pobliskie zagospodarowanie terenu (market Carrefour, szkoła, dwa osiedla, stacja benzynowa) - napisał Arkadiusz Łuszczak.
- Ponadto wzdłuż ulicy występują liczne wloty dróg podporządkowanych (dwa wloty na Osiedle Dąbrówki, w tym jeden wykorzystywany również jako wlot na stację benzynową, wylot drogi wewnętrznej z Rodzinnego Parku Rozrywki, wlot i wylot drogi wewnętrznej stanowiącej dojazd do parkingu marketu Carrefour, wlot na Osiedle XXX Lecia). Na skrzyżowaniach widoczność jest ograniczona, na co wpływ ma niekorzystne ukształtowanie geometryczne (wylot z parkingu marketu Carrefour) albo istniejące zagospodarowanie terenu (ogrodzenie segmentowe oddzielające chodnik od jezdni przed skrzyżowaniem z wlotem na Osiedle Dąbrówki). Utrudnia to bezpieczny wyjazd pojazdów na drogę z pierwszeństwem przejazdu - wyjaśnił szef wydziału komunikacji, zwracając także uwagę na zatoki autobusowe i nachylenie terenu.
- Wszystkie powyższe okoliczności sprawiają, że teoretyczna i techniczna możliwość podniesienia dopuszczalnej prędkości do 70 km/h na ulicy Franciszka Matuszczyka, której długość wynosi 900 m, występuje wyłącznie na odcinku o długości około 200 m na obiekcie mostowym pomiędzy wylotem drogi wewnętrznej stanowiącej wyjazd z Rodzinnego Parku Rozrywki a skrzyżowaniem stanowiącym wlot i wylot na Osiedle Dąbrówki (na jezdni w kierunku ulicy Pszowskiej) oraz pomiędzy wylotem drogi wewnętrznej stanowiącej wyjazd z parkingu marketu Carrefour a skrzyżowaniem z wlotem I wylotem na Osiedle XXX Lecia (na jezdni w kierunku ulicy Radlińskiej). Jest to jedyny możliwy odcinek, gdyż na skrzyżowaniach, w celu zapewnienia bezpieczeństwa, powinna obowiązywać standardowa prędkość obowiązująca w obszarze zabudowanym (50 km/h), co wymusza, by oznakowanie odwołujące podwyższoną prędkość umieszczone zostało co najmniej 50-70 m przed skrzyżowaniami. Podniesienie dopuszczalnej prędkości na tak krótkim odcinku w żaden sposób nie wpłynie na poprawę płynności ruchu i skrócenie czasu przejazdu - stwierdził naczelnik Łuszczak, tym samym ucinając wszelkie spekulacje o podniesieniu limitu dopuszczalnej prędkości. Podobne stanowisko zajął także Komendant Powiatowy Policji w Wodzisławiu Śląskim.
- Ze smutkiem przyjęliśmy decyzję Starostwa Powiat Wodzisławski. Mając do wyboru stanąć po stronie kierowców lub po stronie maszynek do robienia pieniędzy wybrano to drugie. Nasz wniosek na pewno ponowimy za rok - po wyborach. Być może wówczas klimat dla zmian obywatelskich będzie lepszy? - zapowiadają w Stowarzyszeniu Wodzisław 2.0.
Komentarze
10 komentarzy
aus - i takich merytorycznych wypowiedzi tutaj oczekujemy, jeszcze zabrakło Tuska i Putina
Tam mogli dać 60 km/h i wszyscy byliby zadowoleni. Ale jak piszecie, tutaj są różnej maści urzędnicy POzatrudniani no i są to osoby nie z Wodzisławia, tu tylko wykonują minimalne zadania a mają maksymalne pensje. Spadachroniarze! Nie pamiętacie ich? Było o nich głośno. Ale to tak jest jak się POlitykuje a nie zajmuje miastem. A żyją sobie na wsi albo w Rybniku czy Raciborzu. Więc czego się po nich spodziewać. Ale to wina wodzisławian bo głosują na tych samych karierowiczów a nie na tych co to miasto kochają.
Dlaczego nie ma kontroli prędkości na ul. Pszowskiej, bo o godz. 5 rano tiry mają na liczniku minimum 70.Warto dodać iż na tak zdewastowanej ulicy jazda takim kolosem z kruszywem wywołuje drgania odczuwalne nawet w domach, nie mówiąc już o większym hałasie. Może ktoś poruszy ten temat z radnych, bo chyba żyją w tej dzielnicy, tzn. JEDŁOWNIK SZYB.
Nie wiem kto rządzi tym stowarzyszeniem chyba jakiś d...l niech się zwróci do sejmu o zwiększenie prędkości w obszarze zabudowanym wtedy będzie mógł pleść glupoty
@op: Tak, to teren zabudowany. Dodatkowo wyjeżdżający z osiedla ma ograniczoną widoczność.
@wścibski: A co ma do rzeczy to, czy się jedzie pod górkę, czy z górki? Kierowca nie ma problemu z utrzymaniem prawidłowej prędkości. Operator auta (często z naklejką "Lubię zapi...lać") będzie miał z tym kłopot.
@Doker: Widzisz.... Te wszystkie BEEMKI, PASSERATTI, i kAUDICE po wieśtjuningu trzeba gdzieś rozkulać. Paliwo drogie, do autostrady daleko, a na Trzech Wzgórzach widownia też jest. Gdzie indziej biedne małolaty mogłyby się pokazać?
@wścibski Jadących "pod górę" mierzą prawidłowo. Tym po przeciwległej stronie jadącym w dół "suszarka" pokazuje niższą prędkość niż rzeczywista. O ile tak daleko można mierzyć.
W alejach Europejskiej w Żorach i JP2 w Jastrzębiu podobna sytuacja na o wiele dłuższych odcinkach ale tylko na wodzisławskiej wsi kury gdaczą oburzone.
Może nowiny mogłyby sprawdzić czy policjant może mieżyć prędkość na odcinku gdzie auto jedzie z góry/pod górę?
zdjecie doskonale pokazuje jaki to teren zabudowany Ekran dzwiekoszczelny i za skarpa osiedle
zmienić to trzeba po wyborach przede wszystkim miernych urzędników, którzy tutaj tylko "pracują". Pracują w cudzysłowie, bo tak oni właśnie "pracują" dla "dobra" tego miasta i powiatu.