Marlena Toman: w 2006 roku Mieczysław Kieca był najlepszym kandydatem, w 2024 może być najgorszym z możliwych
Z byłą twarzą kampanii Mieczysława Kiecy, oraz byłą prezes Stowarzyszenia Nasz Wodzisław, rozmawiamy o mieście, problemach, pomysłach i planach.
- Fryderyk Kamczyk. Proszę przypomnieć na kogo głosowała pani Marlena Toman w wyborach samorządowych w 2006 roku na prezydenta Wodzisławia Śląskiego?
- Marlena Toman. W wyborach, które odbyły się w 2006 roku głosowałam na Mieczysława Kiecę. W kolejnych wyborach także głosowałam na obecnego prezydenta.
- A zatem, kiedy pani przestała już głosować na Mieczysława Kiecę?
W ostatnich wyborach, które odbyły się w 2018 roku, nie mógł już liczyć na mój głos.
- Można powiedzieć, że pani była jedną z głównych twarzy kampanii Kiecy. Włożyła też pani pewnie swój czas, energię i pewnie pieniądze w promocję obecnego prezydenta...
- Wtedy, jako grupa osób z koncepcją, z wizją dla tego miasta, nie chcieliśmy się zgodzić z tym, że Wodzisław cały czas się oddala od innych miast, oddala gospodarczo, kulturalnie itd. Wodzisław nie rozwijał się tak jak mógł. Mieliśmy bardzo dużo pomysłów na rozwój i postawiliśmy wtedy właśnie na pana Mieczysława Kiecę. Był jeszcze brany pod uwagę pan Ryszard Zawadzki, późniejszy poseł, który jednak odpadł. Została podjęta szybka decyzja, że jedyną osobą z naszego grona, która może wygrać to Kieca. Istniało wtedy dosyć duże ryzyko gdyż kandydat miał wtedy 27 lat. Przygotowaliśmy mu kampanię do samorządu, w którą zaangażowało się około 25 osób w sposób fizyczny i finansowy. Każda z tych osób dodatkowo wciągnęła innych. No i się udało, prezydentem Wodzisławia został Mieczysław Kieca. Był to duży sukces.
- Co zatem zadecydowało, że wasze drogi później się rozeszły?
- W trzeciej kadencji zdecydowałam, że już jest potrzebna zmiana. Postrzegałam go jako osobę trochę wypaloną. On już był zmęczony i teraz też to widzę, nie ma w nim inicjatywy, takiej werwy, która była wcześniej. Nie potrafię powiedzieć, czy na takim urzędzie wszyscy się tak wypalają po jakimś czasie, natomiast ja widziałam, że tam było bardzo dużo błędów w zarządzaniu tym miastem. Chciałam te błędy wyprostować, jednak było to odebrane, jako atak z mojej strony. Ktoś czuł się zagrożony. Wiele spraw zostało zaprzepaszczonych bezpowrotnie. Tego się już nie da odkręcić.
- Jakie to są sprawy?
- Pierwsza sprawa to problem z ilością szkół i reformą w tym zakresie. Tutaj winę ponoszą wszyscy, czyli radni, prezydent i jego otoczenie oraz mieszkańcy. Wcześniej, jak rządziła PO, to można było podjąć pewne decyzje, żeby przekształcić szkoły w jakieś lepiej funkcjonujące, bliższe rodzicom, dzieciom, lecz wtedy nie wykonano żadnego ruchu. My mamy 13 placówek szkolnych, dzieci ubywa, a to obciąża mocno budżet miasta. Ta sieć szkół powinna być bardzo mocno zmodernizowana. To są straty jakieś 30 mln rocznie, których nie pokrywa subwencja oświatowa, czyli w każdym roku moglibyśmy wybudować jedną nowoczesną i energooszczędnę placówkę szkolna!
Nie zostało to rozrobione w odpowiednim czasie, a w tej chwili zmiany blokują przepisy. Wina jest po stronie wszystkich środowisk, to znaczy również rodziców, którzy nie rozumieją tego i nie chcieli dać przyzwolenia społecznego, a także radnych którzy się bali. Były jakieś ruchy robione ze strony prezydenta i jego otoczenia, ale one nigdy nie miały akceptacji.
Tak samo rada dyrektorów szkół też wie, że jest zbyt rozbudowana sieć szkół, bo ona tak naprawdę została po 150-tysięcznym Wodzisławiu. Ja nawet wychodziłam z inicjatywą, żeby w dzielnicy Radlin II wybudować nowoczesną, energooszczędną placówkę w centrum, zamiast dwóch, które i tak są przestarzałe. Nie wiem czy to zostało brane pod uwagę. Niestety trzeba by się przyjrzeć każdej dzielnicy i niektóre szkoły niestety zlikwidować. Nikt nie chce tego tematu poruszać i się z nim zmierzyć.
- Co jeszcze według Pani miasto zaprzepaściło?
- Był czas kiedy należało bardzo silnie pójść w kierunku rozwoju gospodarczego, a te szanse nie zostały wykorzystane. Kiedy przebudowywano linię kolejową Chałupki-Rybnik, miał powstać przystanek Centrum. Miasto nie przystąpiło wtedy do projektu. Doskonale pamiętam ten moment. Kolej zgodziła się na wybudowanie przystanku, ale warunkiem było opłacenie przez miasto projektu. Urząd nie opłacił projektu. Cytuję słowa miasta: nie wiadomo czy tu będą jakiekolwiek pociągi jeździć. Skutek był taki, że PKP samo przebudowało sobie linię, nie zwracając uwagi na potrzeby, gdyż nie było możliwe porozumienie z władzami. Bardzo żałuje ponieważ ludzie mogliby dojeżdżać taką kolejką do pracy, uczniowie do szkół i ożywiło by się przez to centrum miasta.
- A co z promocją?
- Nigdy miasto Wodzisław Śląski nie miało prowadzonej profesjonalnej promocji. Promocja jest skierowana do wewnątrz miasta, a powinna być otwarta na zewnątrz. Nie jest też prowadzona dla mieszkańców powiatu.
- A może to problem ogólnokrajowy związany z tym, że promocja prowadzona przez urząd, jest po prostu niemożliwa do zrealizowania?
- Ja uważam, że niektóre rzeczy powinny być zlecane firmom zewnętrznym. Jeżeli miasto chce się promować, to można takie komórki zredukować i przenieść na jakiś inny poziom. W zamian za to powinno się wynająć firmy marketingowe, wyspecjalizowane w profesjonalnej promocji, które potrafią się odnieść do dzisiejszych czasów i uzyskać efekt promocyjny.
- W sensie ogólnym jest też zawsze pytanie co promują te komórki? Czy miasto (lub powiat), czy danego wójta, prezydenta lub starostę?
- Dla inwestorów część informacji podawanych przez urzędy nie są żadnymi informacjami. Na to jest niestety przyzwolenie społeczne, przyzwolenie rad gmin, miejskich czy powiatowych. I tak niestety to funkcjonuje od wielu lat. O ile rozumiem, że istnieje funkcja rzecznika prasowego, aby pewne sprawy prostować, czy podawać do informacji publicznej, o tyle nie rozumiem utrzymywania wydziałów promocji. Nie ma to sensu, one nie rozumieją, czym jest ta promocja i nie rozumieją sensu tej działalności. Poza tym nikt nie sprawdza osiąganych efektów. Nie ma nawet narzędzi przygotowanych do sprawdzenia.
- A było coś dobrego?
- Tak! Pewne dobre ruchy zostały wykonane, to muszę przyznać, ale muszę podkreślić, że jest to również moja zasługa. Udało się uruchomić Strefę Ekonomiczną na Olszynach i te efekty są widoczne. Od wielu lat nikt nie chciał tam inwestować, ale udało się sprzedać działki i był to duży sukces. Obserwuję jednak, że aktywność ze strony miasta wzrasta jeżeli zbliżają się wybory. Przez 4 lata robi się niewiele, a później przed wyborami zaczyna się coś dziać.
Widzę, że bardzo się staramy uruchomić Wilchwy, tam te tereny po-kopalniane. Niestety są one dla inwestorów nieatrakcyjne, gdyż się ich boją. Mają obawy, że coś w tej ziemi jest, co może później wyjść, że może być skażona, albo pozostała jakaś infrastruktura. Ale jest tam droga wykonana i to jest dobra inwestycja (chyba powiatowa).
Niestety brakuje w mieście budowy nowych mieszkań. Sprawy deweloperskie są na bardzo słabym poziomie. W Wodzisławiu nic się w tym zakresie nie zmienia od wielu lat.
Są jednak poważne problemy. Następnym zagrożeniem jest brak obwodnicy, który już jest widoczny. Jeżeli inwestycja Eko-Okien się zakończy, zwiększy to ogromnie ruch na drogach miasta. Droga Olszyny jest za wąska a przepustowość tej drogi zbyt niska, tam powinny być dołożone przynajmniej po jednym pasie jezdni, chodniki i dodatkowo rondo.
Podsumowując, jeżeli pewne decyzje nie są wykonane w odpowiednim czasie, to nie można już tego odwrócić. Przykładem jest stacja kolejowa w centrum.
Nie wykorzystujemy też szansy, że jesteśmy miastem przygranicznym i nie promujemy się na stronę czeską, aby pozyskać klientów sąsiednich. My mamy 20 km z Czechami, oni tu lubią robić zakupy i to się im opłaca . Niestety ten temat nie jest dobrze wykorzystany. Promocja jest nastawiona na to aby wygrać wybory, a nie nie żeby promować miasto jako całość łącznie z firmami.
- Rozumiem, że śledzi Pani cały czas politykę samorządową? Jak pani ocenia konflikt Szwagrzak- Kieca?
- Śledzę, ale staram się w to nie wgłębiać. Natomiast widzę, że są niepotrzebne złośliwości. Wymiana ciosów jest z obu stron. Jeżeli jest akcja, to jest też reakcja. Uważam też, że konflikt prezydenta z moją osobą miał bezpośredni wpływ na obecną sytuację w radzie miejskiej i prezydent Kieca pierwszy raz stracił większość w radzie. Jestem w ciągłym kontakcie z wieloma radnymi i z mieszkańcami. Uważam, że to jest cena jaką zapłacił za konflikt ze mną, ponieważ ci ludzie, którzy mu bardzo sprzyjali, odwrócili się od niego, widząc jak traktuje moją osobę i wielu innych, którzy mu pomagali.
- Na czym polegał ten konflikt z Panią?
- Wiązało się to z tym, że moja racjonalna krytyka została odebrana jako atak. Dla mnie zaś było oczywiste, że niektóre sprawy muszą być prowadzone inaczej i otwarcie o tym mówiłam. Błędem pana Mieczysława jest to, że za dużo sobie otwiera frontów walki. Nie można się ze wszystkimi wokół pokłócić, a później oczekiwać jakiś dobrych efektów. W późniejszym czasie zaistniały konkretne ruchy w Stowarzyszeniu Nasz Wodzisław, o których nie chce już mówić.
- Ma pani już kandydata w wyborach, które odbędą się w 2024 roku?
- Wiem, że chodzą już nazwiska na giełdzie nazwisk, ale jest jeszcze za wcześnie na to. Przed nami rok czasu, a w polityce może dojść do wielu zmian w tym okresie. Kandydat musi być bardziej kreatywny. Pan Mieczysław Kieca był propartyjny jak rządziła Platforma Obywatelska i cudu nie było, więc nie sądzę, żeby taki cud się stał, jak będzie rządził dalej.
- Można też zwrócić uwagę na inny aspekt. Są osoby, które oddały głos na prezydenta Mieczysława Kiecę i radnego Dezyderiusza Szwagrzaka. Znam też osoby, które głosowały od wielu lat na PiS, ale w wyborach na prezydenta Wodzisławia oddały głos na Kiecę. Czy zatem nie jest tak, że to upartyjnienie i postawienie się po jednej ze stron konfliktu mocno szkodzi Kiecy?
- Zgadza się, to bardzo szkodzi Kiecy i miastu. Lokalne społeczności nie powinno być wplątane w partię i w politykę krajową. W ostatnich wyborach kandydat PiS-u, odniosłam wrażenie, był niejako przymuszony do kandydowania. Całym swoim ciałem pokazywał, że nie chce być prezydentem. I mieszkańcy prawidłowo to odczytali, powierzając mandat Mieczysławowi Kiecy. Trzeba też powiedzieć, że z punktu widzenia biznesu to nie jest atrakcyjna funkcja. Daje duże obciążenie psychiczne, praca jest nieunormowana. Tak jak mówiłam, potrzebna jest większa kreatywność i mniej administrowania, bo z tym sobie naczelnicy dadzą radę. Kadra jest na tyle dobra i mocna, że wszystkie te bieżące problemy miasta sobie "ogarnie" i zorganizuje. Tutaj jako przykład dałabym gminę Godów. Młode kadry i bardzo dobre podejście urzędników, którzy się naprawdę starają. Są tego efekty w postaci odpowiednio załatwionych spraw. W niektórych momentach ze strony pracowników urzędu Godowa jest nawet pewna serdeczność, czyli coś więcej niż trzeba. W Wodzisławiu potrzebujemy prezydenta, który nie będzie się bał tego, że ktoś mu zagrozi, musi też umieć przyjąć, że pomysły które padają ze strony mieszkańców są dobre i należy je realizować. Błędem środowiska Kiecy i jego samego jest przypisywanie sobie cudzych pomysłów.
- To jakie pomysły Marleny Toman zostały przypisane?
Pani Kalinowska przypisała sobie Eko-Bazar, podobnie jak te nieszczęsne skrzaty. Ja miałam zupełnie inną wizję tego. Ten pomysł bardzo ułomnie został wykonany i spalony, jest to nieprofesjonalne i śmieszne, nie przynosi żadnego efektu. Wszystkie inicjatywy realizowane w mieście są robione na niskim poziomie, bez fachowego podejścia.
- To może inaczej, skoro ma Pani tyle pomysłów, to może najlepszy prezydent Wodzisławia Śląskiego to Marlena Toman? A jeśli nie pani prezydent to może radna miasta, powiatu...?
- Ja nigdy nie miała ambicji politycznych ze względu na to, że jestem bardziej związana z biznesem. Ale wszystko jest możliwe i na chwilę obecną dopuszczam różne możliwości.
Ogólnie interesuje mnie polityka. Śledzę uważnie nie tylko to co się dzieje w samorządzie, ale również w kraju, a ostatnio przede wszystkim zachodzące zmiany na całym świecie. Uważam, że wszyscy powinniśmy włączyć myślenie i zobaczyć co się dzieje, jakie ustawy są przyjmowane, jak chce się nas ograniczać pod przykrywką naszego dobra. Nie ukrywam, że angażuję się w ruchach wolnościowych na poziomie krajowym, bo jestem zaniepokojona tym co stało się w ostatnich latach na świecie. Jestem również przerażona bezmyślnym przyjmowaniem faktów przez społeczeństwo podawanych za pomocą telewizji. To problem globalny, ludziom nie chce się myśleć. Nie rozumieją rzeczywistości, układu, sterowania nimi. Niestety to się może dla wielu źle skończyć. Mam kontakty z osobami ze Stanów Zjednoczonych, Francji czy Niemiec. Wszystkie te osoby uważają, że w sensie globalnym dzieje się źle i powoli jest próba odbierania naszej wolności. Tutaj widzę swoje zaangażowanie i w tym obszarze chcę się poświęcać i wkładać czas i energię, do czego zachęcam też wszystkie inne osoby niezależnie od poglądów i przekonań politycznych. Jestem przeciwnikiem globalizmu i całej tej fałszywej narracji, w którą wciąga się ludzi. Obecnie próbuje się wprowadzać rozwiązania pod przykrywką różnych wzniosłych haseł, które mają na celu ograniczyć naszą wolność i swobodę przemieszczania się.
- Rozumiem, wróćmy jednak jeszcze na wodzisławskie podwórko. Czy jest możliwość, że pani kogoś poprze oficjalnie? Czy już pani takiego ruchu (czytaj błędu) nie zrobi?
Ja swoich decyzji nigdy nie żałuję i nie wykluczam zaangażowania w kampanię w 2024 r. Musi to jednak być dobry kandydat. Nie uważam, że błędem było poparcie Kiecy. W 2006 roku to był najlepszy kandydat, w 2024 roku może być najgorszym z możliwych.
Komentarze
43 komentarze
Co do przystanku centrum to jak dobrze pamiętam sytuację to rzeczywiście tak było. Kieca liczył chyba na to, że PKP i spółki towarzysące same sobie zrobią przystanek na jego wniosek, ale nastąpił zonk. Teraz po latach mówi się o sukcesie ale w mojej ocenie to bardziej tragedia i zmarnowana szansa, bo w biznesie jest tak, że jak pojawia się okazja to się z niej korzysta. Szczególnie jeśli chodziło tylko o projekt czy nawet jeśli zagospodarowanie terenu wokół przystanku.
Promocja to temat rzeka ;-) Już w pierwszym zdaniu nie sposób się nie zgodzić. Też odnoszę wrażenie, że to wewnętrzna promocja i póki tak będzie miasto będzie nudne. Ludziom bez ambicji taki stan rzeczy odpowiada, ale żyją tu również inni i chcą zmian.
(cdn)
~doniżej (188.137. * .10) sfrustrowanej czy nie nie można jej odmówić skuteczności działania. Nie jest raczej wielką tajemnicą to, że obecność inpostu czy ekookien to częściowo jej wkład. jeśli to nazywasz frustracją to jestem pełen podziwu dla twojej głupoty.
Przelatując na szybko przez wywiad nie sposób nie zgodzić się co do faktu, że szkół w Wodzisławiu jest za dużo. Można się spierać czy to 30mln staty rocznej czy nie ale to zależy jaki punkt wyjściowy się przyjmie. Jedno jest pewne liczba uczniów, którą mogą przyjąć wodzisławskie szkoły jest ogromna w stosunku do tego jak są one obłożone. Kiedyś pochyliłem się nad tym problemem i wyszło mi, że 5 szkół spokojnie można wyciąć.
W 100% zgodzę się z Marleną, że nikt nie chce ruszać tego tematu. Środowisko nauczycieli i rodziców będzie tutaj najbardziej oporne. Niestety nie tędy droga. Póki szkoły są publiczne a nie prywatne to interes ogółu jest ważniejszy.
Uderz w stół a nożyce się odezwą , wy już dużo złego zrobiliście dla Wodzisławia. Skorzystajcie z tego, żeby być cicho.
@daremneżale A ciebie nikt nie pytał o zdanie ? Frustracja, bo nie udzielasz wywiadów, nic nie znaczysz, nikt się tobą nie interesuje ...
Wywiad bardzo dobry, dobrze się go czyta, trafna analiza sytuacji
Takie pieprzenie sfrustrowanej biznes women, trochę kłamstwa, dużo cynizmu i tupetu , zresztą to cechowało tą grupę od początku. Kto nie z Mieciem tego zmieciem.
Kieca zasadniczo skończył się po drugiej kadencji. Po działaniach, które podejmował było widać, że zaczęła się polityka. Zresztą skłonność Kiecy do kompromisu była i jest bliska zeru. Odnoszę wrażenie, że z uporem maniaka próbuje nad wszystkim mieć kontrolę. Taka metoda zarządzania na ogół źle się kończy. Robi się coraz ciaśniej i coraz trudniej.
Stało się jasne, że celem władzy jest utrzymanie się przy władzy. Doskonale było to widać widać podczas ostatnich wyborów i wieczornej wrzuty desperackiego wystąpienia Kiecy ze stadionu. Już wtedy ludzie powinni się obudzić, że "ich prezydent" odleciał całkowicie.
kobieto co za bzdury piszesz? ...Kieca najlepszym kandydatem? ..mając 27 lat bez kompetencji czy doświadczenia posadziŁAŚ go na prezydencie... no brawo! i ciągle sie uczy na żywym organiźmie
@Zoltar @zxc Kupiliście sobie z pięć par nowych butów, żeby zasuwać z buta wszędzie ? ;)
#zxc- zapomniałeś jeszcze dodać o tak poważnych inwestycjach jak plac zabaw czy remont płotu.W tym przodują bezradni w tym Pan lanser na Wilchwach co nie chce pociągów.
:) :) :)
Kolej to przyszłość, a już szczególnie jak odwali tym EUROekologom, ale w imię tego, żeby 500 m. od domu BEZradnnych nie jeździł pociąg to chcą wszystkich pozbawić KDP, a miasta Wodzisław Śląski rozwoju i podróży w ciągu 40 minut do Katowic. A właśnie tak jak rozwiną się dzięki KDP Żory, Jastrzębie i Rybnik. Nawet Wilchwy zyskają przystanek KDP i szybie połączenia do szkoły i pracy w Katowicach! Ale Jeśli tacy radni bezradni są w Wodzisławiu to jest właśnie największa tragedia tego miasta od wielu wielu lat. Dla nich rozwój to remont drogi i nowy chodnik ale na dodatek przed własną chałupą. Festyn wiejski to zaś to co wyłącznie potrafią.
co by nie mówić to kolej jest szansą na rozwój tego grajdołka jakim się stał SWD i powinni robić wszystko żeby ta kolej tu była, poza tym chodzą słuchy, że Eko-okna zaczynają zwalniać? prawda to czy tylko plotki ktoś rozsiewa bezpodstawne?
słyszałem,że na prezia startuje też "królowa remiz"
Z tym przystankiem ona nie wie o co chodzi a pierniczy głupoty, to widać taki typ, który nie pomyśli, nie dopyta, bo zawsze wszystko wie najlepiej. Niebawem się zdziwi, jak decyzje można "odwrócić" i przystanek w centrum powstanie. Poglądów na temat kolei na Wilchwy można sie domyślić, jak próbuje już Blazego namaszczać na swojego zastępcę.
Lady Marlena- nie wypowiadała się o połączeniu kolejowym SWD- SJZ przez Wilchwy w wywiadzie. Stąd pytanie do Lady. Jest tylko o przystanku centrum.
do_AnkaSzklankanr2 (77.254. * .27)
właśnie dlatego, że jestem WYEDUKOWANY nie wierzę w te Twoje "zabobony",którymi tu zaśmiecasz temat
a co do tej Pani .............
powiem tak: "prawdziwy przedsiębiorca nie bawi się w politykę bo polityka to szambo"
@PartiaPiwa na temat rozwiązań kolejowych wypowiedziała się Pani Toman w artykule, wystarczy przeczytać co mówi o połączeniach.
#AnkaSzklanka Vel Lady Marlena- proszę się określić jasno czy jest Lady za połączeniem kolejowym Wodzisław - Jastrzębie i dworcem na Wilchwach?! Blazy już się określił . Czekam na Waszą Lady opinie.
@wr vel Jarosław Polok , właśnie na was trzeba drzeć pyski , bo jesteście tępi jak bydło w zagrodzie. Ta wasza durna spolegliwość, braki intelektualne, i ogólny debilizmu sprawdza same nieszczęścia na innych ludzi.
Gdyście nie robili jak wam każą to nic nie zrobią, niczego nikomu nie zabiorą, niczego nie wymusza !!!!!
Na wszystko się bezmyślnie godzicie, bo nie macie własnego zdania ani nawet osobowości .
Wciągajcie innych w bagno, w problemy i w nieszczęścia!
@AnkaSzklanka Marleno dlaczego nie pójdziesz wykrzyczeć swoich racji Schwabowi, Harariemu, Gatesowi, albo chociaż Dudzie, Morawieckiemu, Kaczyńskiemu i Tuskowi tylko robisz obciach swoim prowincjonalnym zachowaniem i źle zaadresowanymi pretensjami na lokalnych konsultacjach? Chcemy mieć dobrą komunikację publiczną i bezpieczną sieć ścieżek rowerowych - żeby mieć wybór, a zwłaszcza na wypadek gdy globalistom uda się nałożyć na nas takie podatki, że będziemy zmuszeni pozbywać się ukochanych samochodów, bo czujni i wyedukowani tropiciele spisków darli pyski w swoich grajdołach na szeregowych pracowników systemu zamiast uderzać w globalistów.
@aus czy ty wiesz co to jest Agenda2030, czym są miasta niewolników zwane dla zmyłki 15 minutowe, czy wiesz ze wszędzie będą, blokady, bramki i drony, wieże 5G , ograniczony dostęp do jedzenia, przemieszczania się ?
To nie jest fikcja , to rzeczywistość która się szykuje istotom ludzkim!!
Zacznijcie się ludzie EDUKOWAĆ !
Radny Blazy ośmieszył się ostatecznie.Dla niego rozwój miasta jest przez blokowanie inwestycji. To gratulacje bo zostały place zabaw, ławki i chodnik. Taki to rozwój...
Pani Marlena wywiad na plus. Pamiętam jak czytałem pomysł zrobienia tych wodzisławskich utopkow, a później jak pojawiły się te skrzaty to pomyślałem że jednak brakuje jej fantazji/wizji. No ale teraz wiem że ktoś próbował coś zrobić z tego pomysłu ale mocno mu nie wyszło. Szkoda mi tych szkół które zostaną zamknięte w jej wizji. Jest to trudne, ale może trafi do ludzi argument że łaczymy dwie szkoły ale robimy zaplecze za te 30 mln o których wspomina (nowa sala, laboratoria basen)?
Eko okna/ strefa to jak wspomina będzie tragedia komunikacyjna. Działania powinny być już podjęte, projekt ronda i informacja o tym co się dzieje w temacie obwodnicy na bieżąco podawana obywatelom. Bo wiemy że muszą zrobić nowy projekt, ale co robią teraz,co w założeniach mają np. więcej lamp ?jakieś przejścia dla zwierząt? czy też ekrany gdzie dać? Nic nie wiemy.
Dobry wywiad, jak na M.T. to bardzo wyważony, bo potrafi bardziej dokopać
Aha i jeszcze jedno, każdy protest bezradnych radnych przeciwko rozwojowi Kolei Dużych Prędkości wypomnę im wszędzie tuż przed wyborami. To tak, żebyście wiedzieli, że liczy się ROZWÓJ TRANSPORTU a nie tylko lokalne wiejskie festyny w dzielnicach i remont chodnika. Wodzisław jeśli chcecie aby był jak Rybnik, Żory czy Jastrzębie musi mieć Kolej Dużych Prędkości i każdy bezradny "Jan z Wilchw" i jego wypowiedzi będą zanotowane i podane do publicznej wiadomości.
Blazy? hahaha dajcie z nim sobie spokój. Tylko Wilchwy i Wilchwy i Wilchwy, normalnie nowy "Jan z Zawady" tzn. Wilchw. Ostatnio na radzie miasta powiedział wprost, że nie chce Kolei Dużej Prędkości w Wodzisławiu. Tym ma u mnie przegrane. Neguje to żeby Wodzisław miał nowoczesną kolej taką jaką będą mieć Jastrzębie, Żory, Rybnik i nawet Racibórz. Neguje rozwój i centrum logistyczne, ale chce żeby były pieniądze na sport i rozwój Wilchw. No więc skąd mają się wziąść jeśli tutaj będzie wieś zabita dechami. Od Blazego to już Mieczysław Marzyciel jest lepszy.
Ta z artykułu i ten lanser radny z tatuażami z Wilchw to tego samego pokroju osoby. Słoma z buciorów. Najpierw wychodowała Kiecę teraz kombinuje nad następnym potworkiem. Blokujcie dalej tory i perony na Wilchwach gamonie.
Każdy ma swoje typy. Moje są takie jak napisałam. Ponadto czy te osoby w ogóle będą kandydować nawet nie wiem.
Widzę, że już w komentarzach wiochę robicie niektórzy. No cóż, pokazuje się poziom tego miasteczka.
Krzykacze proszę podać swoje typy. Z waszych komentarzy wieje tylko jadem nic konkretnego nie wnosicie dlatego proszę redakcję o usuwanie takich komentarzy.
~@AnkaSzklanka (5.173. * .92) Blazy.... ludzie trzymajcie mnie.... Taki sam będzie jak administrator. Ten wybór jest zupełnie pozbawiony sensu. Tak samo jak niejaki Prus. To ta sama liga.
@Don C masz dużo racji z tymi miernotami, ale w jednym się mylisz! Oni nie otoczyliby się fosą na Starym Mieście bo te miernoty mają w d.....e Wodzisław. Oni to w swoich wsiach by się otoczyli parkanem. A co do Wodzisławia to większość leniwych urzędników nie jest stąd i traktuje to tutaj jak łatwy zarobek. Niezależnie kto będzie powinien nieźle przewietrzyć same urzędy żeby pracowali tam ludzie ambitni i dumni z Wodzisławia a nie miernoty.
@AnkaSzklanka- radny Blazy powiadasz gospodarzem- dobre jaja. Dziwię sie ze on jest w opozycji bo wlasciwie niczym nie rozni się od radnych administratora. Ostatnio zabłysnął tym ze nie chce rozwoju kolei. Tak samo zresztą jak administrator. Nie ma poważnego kandydata z wizją ani jednego.
@Hrumhrum parę sztuk już jest stołkiem zainteresowanych, lecz szanse mają nieliczni. Osobiście widzę tylko dwa nazwiska, które byłyby dobrym gospodarzem. Pani Marlena z całą pewnością sprawdziłaby się jako gospodarzem miasta, a drugi dobry wybór to Pan Blazy. Ta dwójka zmieniłaby to podupadające miastko. Oczywiście te dwa nazwiska to moje typy na dobrego gospodarza. Ale czy w ogóle te osoby będą kandydować? Jako mieszkanka miasta mogę powiedzieć, że tylko taki wybór jest dla mnie interesujący.
Kto ma być prezydentem niech ktoś wskaże bo jedynie przewodniczący może mieć takie aspiracje. Tylko pytanie ile świń jeszcze mu podłożą?
@wrr Mnie tak naprawdę ekspresja z jaką Pani Marlena wyraża swoje poglady zupelnie nie drażni, ponieważ slucham tego co stara się przekazać, wręcz podziwiam ją za wytrwałość, że jest w stanie różnym głąbom bezustannie dawać dowody na to , że są robieni w bambuko. Ludzie są niestety z przykrością muszę to przyznać tępi i ślepi na otaczający swiat i działania zmierzające do odebrania nam poprostu wszystkiego. Jeśli ktoś boi się śmieszności i jest takim tchórzem jak osoba kryjącą się pod podpisem "wrr" to tylko należy się smucić. Dobrze, że są jeszcze ogarnięte głowy, które nie pozwolą na siebie pluć, nie pozwolą na bezprawie i robienie w wała. Tak należy tłumaczyć zachowanie Pani Marleny, a nie zakrywać się wstydem. Ten czas już minął, kiedy można było mówić o wstydzie. Gdzie mają wstyd ci, którzy nas okradają, oklamuja, drenują nasze kieszenie, ograniczają naszą wolność, a z Konstytucji nic sobie nie robią. Jawnie łamią prawo, mordują ludzi poprzez eksperymenty, świadomie wpychają Polskę na ścieżkę wojenną. Pytam sie gdzie???? To jest wstyd i hańba! Nie jest wstydem wykrzyczeć, że nie chcemy chorych pomysłów globalistów.
Ta pani baaardzo straciła na wiarygodności podczas konsultacji planu mobilności i przyniosła miastu straszny wstyd, chamsko atakując i obrażając prowadzących. Można mieć różne poglądy, można nie widzieć pozytywów tego, że w cywilizowanym świecie promuje się zrównoważoną mobilność, można myśleć że to wymysł globalistów czy satanistów dążących do zniewolenia ludzkości - tylko swoje pretensje warto kierować do właściwych adresatów. Ta pani darła się na konsultacjach że my kochamy samochody i nie chcemy tu żadnej komunikacji zbiorowej ani ścieżek rowerowych.
Ja już po pierwszych wyborach przekonałem się że Kieca kłamie pani dopiero 2018 ale lepiej późno niż wcale. Kieca to zwykł hochsztapler tak jak Tusk. Dla przykładu w ostatnich wyborach kłamał że będą rowery elektryczne drugiej generacji. Nie ma do dzisiaj . Tych jego kłamstw jest dużo dużo więcej.
Bardzo dobry artykuł. Widac, że Pani Marlena bacznie śledzi sytuacje miasta w którym żyje i żyje sprawami zwykłych mieszkańców, za to oceny dokonuje przez pryzmat doświadczenia, szans i możliwości. Okiem człowieka biznesu. Pani Marlena jest bardzo dobrze zorientowana w problemach, których jest ogrom, a warto o nich mówić i informować mieszkańców. Takiego prezydenta potrzebuje miasto, kreatywnego, doświadczonego w biznesie i negocjacjach. Obecny odstaje od Pani Marleny więc widać, że czas na zmiany. Nie ma o co się obrażać tylko w tej chwili decydujący jest czas, którego już nie ma na marnotrawienie i celebrytowanie.
Droga redakcjo czekam na ciąg dalszy artykułów z Panią Marleną, która wie jakie tematy poruszyć, a jest bardzo wiele ważnych dla nas wszystkich.
W artykule został poruszony istotny i jakze ważny temat globalistów/satanistow. Musimy wręcz krzyczeć i wyrazic swój sprzeciw jeśli nie chcemy być zniewoleni na wiele pokoleń. I nie są to już teorie spiskowe. Czas budzić się w każdym tego słowa znaczeniu. Pozdrawiam ludzi z otwartymi umysłami.
Administrator stał sie taki a nie inny bo otoczył się samymi miernotami. Oni najchetniej zamknęli by sie na starym miescie otaczajac go fosą. Także dużo racji w tym wywiadzie. Pedagogiczna sitwa podzieliła i zniszczyła miasto w latach 90 a reszta niszczy miasto teraz. Wszystkie pieniądze z rezerw czy na inwestycje idą na wypłaty dla nauczycieli. Miasto jest praktycznie bankrutem. No ale następców administratora nie widać.
Kieca powinien odejść 4 lata temu. Tak jak ta Pani mowi- wypalony bez pomysłu. Ale chyba będzie kandydował na posła za pół roku więc miejsce się zwolni.
Ja bym typował, że pani Toman wystartuje...