środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Żory: Kłamały, że "znalazły rannego na drodze". Kryły pijanego kierowcę, który potrącił przechodnia [WIDEO]

13.03.2023 20:00 | 0 komentarzy | sqx

Poszkodowany z urazem nogi nie był w stanie opisać, co się stało. Został przewieziony do szpitala w Żorach przez dwie kobiety, które twierdziły, iż znalazły go na drodze. Szybko okazało się, że kłamią, by kryć sprawcę zdarzenia, który prowadził będąc pod wpływem alkoholu.

Żory: Kłamały, że "znalazły rannego na drodze". Kryły pijanego kierowcę, który potrącił przechodnia [WIDEO]
Wątpliwości w sprawie szybko się rozwiały, kiedy śledczy przejrzeli zapisy z pobliskiego monitoringu. / fot. Policja
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Kierujący stracił już prawo jazdy, a za spowodowanie wypadku będąc pod w stanie nietrzeźwości grozi mu do 4,5 roku więzienia. W całej sprawie początkowo nie było wiadomo, co tak naprawdę się wydarzyło i kto za to odpowiada. Funkcjonariusze, w minioną sobotę (11.03.) około 13:00 zostali wezwani do szpitala w Żorach, na izbę przyjęć trafił bowiem mężczyzna, prawdopodobnie potrącony przez samochód.

- W szpitalu mundurowi nie poznali szczegółów zdarzenia, poszkodowany 50-latek, który doznał urazu nogi, nie był w stanie opisać, co się stało - wyjaśnia rzecznik miejskiej komendy, asp. Marcin Leśniak.

Mężczyźnie w szpitalnej poczekalni towrzyszyły dwie kobiety, które początkowo twierdziły, iż zauważyły leżącego na jezdni mężczyznę i postanowiły mu pomóc, przewożąc go do szpitala. Żadna z nich nie potrafiła jednak wskazać, kto jechał fordem, gdy doszło do potrącenia.

Wątpliwości w sprawie szybko się rozwiały, kiedy śledczy przejrzeli zapisy z pobliskiego monitoringu.

- Okazało się, iż mężczyzna został potrącony na oznakowanym przejściu dla pieszych przy Trakcie Piastowskim przez 26-letniego kierowcę, którego badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że w trakcie zdarzenia był nietrzeźwy - przekazuje ustalenia śledczych oficer prasowy.

Co więcej, ustalono, iż kobiety, które zawiozły poszkodowanego do szpitala, jechały razem ze sprawcą w chwili zdarzenia.