- Jastrzębie-Zdrój
- Pszów
- Racibórz
- Radlin
- Region
- Rybnik
- Rydułtowy
- Wodzisław Śląski
- Żory
- Wiadomości
- Nie przegap
- Patrol
Śląski patrol: Psy odebrane właścicielowi. Zamknięte w boksach piły deszczówkę zmieszaną z fekaliami [ZDJĘCIA]
W dzisiejszym śląskim patrolu szczegóły interwencji, w wyniku której właścicielowi odebrano jego psy. Zwierzęta były przetrzymywane w koszmarnych warunkach. Piszemy także o licznych kolizjach.
Dąbrowa Górnicza - Ukradli 60 czekolad
Kradzież jest przestępstwem, za które grozi surowa kara. Niezależnie od wartości skradzionego towaru, osoby dopuszczające się takiego czynu muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Sklepy spożywcze, jako miejsca szczególnie narażone na kradzieże, zwykle posiadają systemy monitoringu oraz ochronę, które pilnują, by wszelkie nieprawidłowości były wykrywane i zgłaszane odpowiednim organom. W przypadku tej konkretnej kradzieży, pracownicy ochrony zdołali złapać sprawców i wezwali na miejsce policję. Łupem sprawców padło 60 sztuk czekolad za łączną kwotę ponad 700 złotych. Mężczyzna i kobieta zostali zatrzymani w pobliżu sklepu i przekazani mundurowym, następnie przewiezieni na komendę, gdzie przesłuchano ich w sprawie kradzieży. 22-latka i jej 24-letni kolega przyznali się do winy i poddali się dobrowolnie karze, a towar powrócił na półki sklepowe do dalszej sprzedaży. Zdarza się, że kradzieże te są dokonywane przez osoby znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej, jednak nie usprawiedliwia to takiego zachowania. Sklepy muszą dbać o swoje interesy, a przestępstwa muszą być karane. Warto podkreślić, że każde przestępstwo, nawet to wydające się niewielkie, ma swoje konsekwencje. Kradzież jest przestępstwem, które godzi w interesy właściciela sklepu, ale także w interesy całego społeczeństwa. W tym przypadku kradzieży czekolad, dąbrowianie odpowiedzialni za ten czyn muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawno-karnymi.
Orzesze - Chwila nieuwagi przyczyną kolizji
Typowa kraksa z udziałem trzech samochodów to efekt chwilowej nieuwagi jednego z kierowców. Do kolizji doszło 2 marca (czwartek) po 17.00 w Orzeszu na ulicy Żorskiej przy skrzyżowaniu z ulicą Szkolną. Kierujący fiatem 34-latek, jadąc w kierunku centrum miasta, zagapił się i najechał na tył poprzedzającego go seata. Siła odrzutu spowodowała, że samochód uderzył w kolejne auto, które zatrzymało się, by skręcić w lewo. Kierowcy byli trzeźwi. Policjanci zatrzymali dowody rejestracyjne dwóch uszkodzonych pojazdów.
Tarnowskie Góry - Kolizja w Boniowicach
W piątek rano, kilka minut po 7.00 dyżurny tarnogórskiej komendy odebrał zgłoszenie dotyczące zdarzenia drogowego, do którego doszło w Boniowicach. Na miejscu mundurowi ustalili, że doszło do kolizji trzech samochodów osobowych.
Sprawczynią okazała się 58-letnia mieszkanka Potępy, która nie udzieliła pierwszeństwa przejazdu hondzie, za której kierownicą siedział 38-latek z Pyskowic. Siła odrzutu spowodowała, że honda uderzyła także w citroena, którego prowadził 68-latek z Karchowic.
Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a 58-latka za spowodowanie kolizji drogowej dostała mandat karny.
Tarnowskie Góry - Wysoki mandat za spowodowanie kolizji
Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do dyżurnego tarnogórskiej jednostki wczoraj, kilka minut po 9.00. Na miejsce od razu udali się policjanci z drogówki, którzy ustalili, że w Świerklańcu na Ostrożnicy doszło do kolizji dostawczego MANa i ciągnika siodłowego marki scania wraz z naczepą.
O wielkim szczęściu może mówić 52-latek z Katowic, który kierując dostawczakiem, wjechał w tył zestawu pojazdów. Mimo że zniszczenia pojazdu były ogromne, kierującemu nic się nie stało. Kierowcą ciężarówki był 53-letni mieszkaniec Katowic, który również wyszedł z tego zdarzenia bez szwanku.
Droga po całym zdarzeniu była całkowicie zablokowana i konieczna była interwencja strażaków, którzy zajęli się usunięciem pojazdów z drogi. Sprawca kolizji został ukarany wysokim mandatem karnym w kwocie 3 tysięcy złotych i 10 punktów karnych.
Katowice - Uwięzione psy piły deszczówkę zmieszaną z fekaliami
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą katowickiej komendy, którzy zajmują się między innymi ochroną zwierząt, wspólnie z Powiatowym Inspektorem Weterynarii, odebrali właścicielowi trzy psy. Do policyjnej interwencji doszło w katowickiej dzielnicy Brynów. Na terenie firmy transportowej, w betonowych boksach pełnych zwierzęcych odchodów, 39-letni mężczyzna trzymał swoje psy. Jak ustalili policjanci, boksy nie były sprzątane od ponad trzech miesięcy, a owczarki niemieckie znajdujące się w nich nie miały możliwości wyjścia na spacer. Psy nie miały również dostępu do czystej wody i jedzenia. Piły deszczówkę zmieszaną z fekaliami. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania względem zwierząt. Właściciel został przesłuchany, a psy, decyzją Powiatowego Inspektora Weterynarii, oddane zostały pod fachową opiekę do schroniska dla zwierząt. Psy były wychudzone, a ich sierść silnie skołtuniona oraz zanieczyszczona błotem i fekaliami. Już w schronisku zostały nakarmione, wykąpane i poddane szczegółowym badaniom weterynaryjnym. Czynności w tej sprawie trwają.
Przypominamy, że za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do 3 lat więzienia.