Policyjny pościg ulicami Raciborza. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia
Kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Funkcjonariusze ruszyli w pościg za reanult. Po kilku kilometrach zarówno kierowca, jak i jego pasażerowie próbowali jeszcze uciekać pieszo.
Mundurowi raciborskiej prewencji podjęli pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli. Wszystko działo się w ubiegłą środę (4.01.) około 20:00 na ul. Rudzkiej w Raciborzu. Kierowca renault na widok policyjnego radiowozu z impetem skręcił w inną ulicę.
Funkcjonariusze ruszyli za samochodem, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, jednak mężczyzna zignorował znaki nakazujące zatrzymanie pojazdu i gwałtownie przyspieszył.
- Po kilku kilometrach pościgu ulicami Raciborza ucieczka zakończyła się na ulicy Dębniki, gdzie kierowca porzucił samochód i wraz z dwoma pasażerami podjął pieszo ucieczkę. Mundurowi po krótkim pieszym pościgu zatrzymali nieodpowiedzialnego kierowcę, którym okazał się 49-letni mieszkaniec Strumienia - przekazuje rzecznik komendy, nadkom. Mirosław Szymański.
49-latek nie umiał wyjaśnić, dlaczego zaczął uciekać, zamiast się zatrzymać. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Policja przypomina, iż od 1 czerwca 2017 roku niezatrzymanie się do kontroli jest przestępstwem. Kierowca uciekający przed policją musi liczyć się z karą od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. Na osoby łamiące nowe przepisy sądy będą też nakładać bezwzględny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres od roku do 15 lat. Wcześniej, niezatrzymanie się do policyjnej kontroli było wykroczeniem, za które groziła kara grzywny do 5 tys. złotych lub aresztu do 30 dni.