- Jastrzębie-Zdrój
- Racibórz
- Region
- Rybnik
- Wodzisław Śląski
- Żory
- Wiadomości
- Nie przegap
- Informacje
- Jastrzębie Online
Ignorowanie czerwonych świateł, znaku "stop", zamykających się rogatek. To w 99 proc. przypadkach przyczyny tragedii na przejazdach kolejowych
Zasady bezpieczeństwa na przejazdach kolejowo-drogowych, w tym właściwe zachowanie kierowców i pieszych podczas przekraczania torów kolejowych były tematem konferencji zorganizowanej przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., w związku z działaniami realizowanymi w ramach kampanii społecznej "Bezpieczny Przejazd".
Setki ulotek oraz liczne materiały edukacyjne
- Pośpiech, brawura i brak rozsądku to najwięksi zabójcy na torach, dlatego tak ważne są regularne działania Ambasadorów bezpieczeństwa w ramach kampanii „Bezpieczny Przejazd”. Inicjatywa PKP PLK wpływa na świadomość kierowców i pieszych, co przekłada się na bezpieczeństwo na torach - powiedział wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel.
Za pomocą ogólnopolskich akcji na przejazdach, setek ulotek oraz licznych materiałów edukacyjnych kolejarze apelowali do kierowców o właściwe zachowanie podczas przekraczania torów.
Ignorowanie czerwonych świateł, znaku "stop", zamykających się rogatek i omijanie półrogatek to błędy kierowców, które w 99% przypadkach są przyczyną tragedii. W ramach kampanii przedsięwzięcia realizowane były między innymi w Szczecinie, Suchedniowie, Sosnowcu, Zduńskiej Woli i Nakle nad Notecią.
Żółte naklejki spieszą z pomocą
Jednym z flagowych projektów PKP Polskich Linii Kolejowych, zwiększających bezpieczeństwo na przejazdach kolejowych, są tzw. żółte naklejki. Od 2018 roku każdy przejazd w Polsce, zarządzany przez PKP PLK, jest dodatkowo oznakowany – posiada indywidualny numer identyfikacyjny, numer alarmowy 112 oraz numer do służb technicznych PLK. Naklejki znajdują się na napędach rogatek lub na krzyżach świętego Andrzeja od strony torów. Na efekty tej akcji nie trzeba było długo czekać. Od pierwszego roku wprowadzenia żółtej naklejki 2400 razy został wstrzymany lub ograniczony ruch pociągów po telefonie z podaniem numeru przejazdu, na którym wystąpiło zagrożenie życia, możliwość tragedii, strat i problemów komunikacyjnych.
Aby zwiększać bezpieczeństwo na kolei, budowane są również bezkolizyjne skrzyżowania, montowane sygnalizatory oraz rogatki, posterunki dróżników wyposażane są w dodatkowe urządzenia, szkoleni są pracownicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo ruchu kolejowego.
Niewiele brakowało do tragedii
Niejednokrotnie informowaliśmy na naszych łamach, chociażby o kierowcach, którzy utknęli na przejeździe pomiędzy rogatkami. Wróćmy do sytuacji z 30 maja, kiedy na strzeżony przejazd w ciągu ul. Kopernika w Wodzisławiu Śl., pomimo braku możliwości kontynuowania jazdy, wjechał mężczyzna. Chwilę po tym, z uwagi na nadjeżdżający pociąg, opuszczone zostały rogatki i kierowca utknął na przejeździe. - Żeby uniknąć zderzenia z pociągiem, 51-latek był zmuszony wjechać pod opuszczony już szlaban. Do tragedii brakowało naprawdę niewiele - przekazywali śląscy policjanci. Czytaj więcej: Wjechał na przejazd kolejowy, chwilę później utknął między rogatkami. "Do tragedii brakowało naprawdę niewiele".
źródło: Ministerstwo Infrastruktury, oprac. (d)
Komentarze
5 komentarzy
A po wpisach widać, zatroskanie kierowców! O swoje debile d
Żaden nawet się nie zastanowi że przez niego może zginąć maszynista, pasażerowie pociagu itd. Dla nich ważna własna tłusta d...
Później jest jak jest, wymuszanie pierwszeństwa na motocyklistach, rowerzystach, pieszych na światłach skrzyżowaniach. Przecież jego tłuste d nie ucierpi
Głupi kierowca jest już ujęty w tych 99 procentach. Są jakieś inne propozycje?
Mój instruktor nauki jazdy wpoił mi żelazną zasadę: "Nie masz miejsca na lub za skrzyżowaniem lub przejazdem (który też jest skrzyżowaniem) - nie pchaj się - a zwłaszcza na przejazd". A jak utkniesz - olej porysowanie auta przez szlaban lub jego złamanie - te kilkaset złotych jest warte mniej niż życie kierowcy czy pasażerów. Niestety - czas od opuszczenia zapór pozwala jedynie na ucieczkę z pojazdu i zadzwonienie - bo zanim się połączysz, poinformujesz, oni przekażą i wdrożą procedurę - to auto masz już dawno skasowane - pociąg nie stanie w miejscu - tylko zatrzymie się kilkaset metrów dalej.
Tak !
głupi kierowca
No nie... 99% wypadków na przejazdach wynika z ignorowania czerwonego, stopu i rogatek. Są jeszcze jakieś inne możliwości???