Czwartek, 7 listopada 2024

imieniny: Antoniego, Ernesta, Achillesa

RSS

Dlaczego pługopiaskarki jeżdżą, ale pługi mają podniesione? Pytamy o to drogowców

16.12.2022 10:58 | 22 komentarze | mad

Wraz z kolejnymi opadami do redakcji Nowin docierają kolejne pytania w sprawie nieodśnieżonych dróg. Tym razem pytacie nas, dlaczego pługopiaskarki jeżdżą z podniesionymi pługami.

Dlaczego pługopiaskarki jeżdżą, ale pługi mają podniesione? Pytamy o to drogowców
Intensywne opady śniegu sprawiły, że na drogach regionu zrobiło się bardzo ślisko i niebezpiecznie (zdjęcie poglądowe, fot. Agnieszka Kaźmierczak)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zima pokazuje swoje prawdziwe, choć ostatnio nieco zapomniane oblicze. Znowu pada śnieg. Informujecie nas, że w regionie drogi są nieodśnieżone. - Dlaczego odśnieżarki jeżdżą z odgarniaczem dźwigniętym po gminie Krzanowice i nie tylko. W drodze do pracy mijane było 5 odśnieżarek ani jedna nie miała opuszczonej łopaty. Dlaczego? Proszę o zapytanie do zarządcy dróg i o wytłumaczenie co to ma na celu? Robienie kilometrów? Czy jaki to ma cel? - napisał do nas pan Mateusz.

Odśnieżanie jak syzyfowa praca

Taka sytuacja, o której informuje nas Czytelnik, rzeczywiście może mieć miejsce – dowiadujemy się w Powiatowym Zarządzie Dróg w Raciborzu. Dyrektor Monika Mużelak przypomina, że w Polsce jest kilka kategorii dróg, a co za tym idzie i zarządców. Mowa o drogach: krajowych, wojewódzkich, powiatowych, gminnych i wewnętrznych.

- Może sytuacja, o której informuje czytelnik, spowodowana jest tym, że każda piaskarka jedzie na „swoją” drogę, do której jest wysłana - tłumaczy.

Pani dyrektor w rozmowie z Nowinami przypomina, że PZD w Raciborzu obsługuje drogi powiatowe (ok. 150 km) i wojewódzkie (124 km). - Więc nasze piaskarki najczęściej mają pługi opuszczone, bo to te główne arterie - wyjaśnia.

Dyrektor Mużelak, pytana o obecną sytuację na drogach, które odśnieża raciborski PZD, odpowiada, że w terenie bez przerwy jest dziesięć jednostek sprzętowych. - Sytuacja jest zimowa, praca, może mieć znamiona syzyfowej, ponieważ cały czas pada. Ale sprzęt jest ciągle w ruchu, na bieżąco kierowcy zmieniają się, zawracają i wykonują swoje obowiązki. Opady mają zelżeć i wtedy ten efekt będzie bardziej wyraźny - dodaje.

Synoptycy ostrzegają przed silnym mrozem, śniegiem i gołoledzią

IMGW dla Śląska prognozuje zachmurzenie duże i całkowite. Opady śniegu, w pierwszej połowie dnia na południowym wschodzie regionu o natężeniu umiarkowanym i tam powodujące przyrost grubości pokrywy śnieżnej o 5 cm do 8 cm. Na południowym wschodzie regionu, do południa, możliwe również marznące opady deszczu powodujące gołoledź.

Jeśli chodzi o sytuację baryczną, to według zapowiedzi Polska będzie pod wpływem wieloośrodkowego układu niżowego, jedynie w dzień północ kraju znajdzie się w zasięgu klina wyżowego. Województwa południowe i południowo-wschodnie będą w strefie pofalowanego frontu atmosferycznego, związanego z niżem przemieszczającym się znad Adriatyku w rejon Węgier i Słowacji. Przeważający obszar kraju będzie w mroźnym powietrzu pochodzenia arktycznego, tylko nad południowy wschód napłynie cieplejsze powietrze polarne morskie. W dzień wzrost ciśnienia.

Urzędnicy apelują do kierowców o zachowanie ostrożności. Tak jest m.in. w Jastrzębiu-Zdroju. 

- Tak intensywnych opadów śniegu w naszym mieście dawno nie było. Wiemy, że macie problem z tym, żeby sprawnie poruszać się po drogach i chodnikach, służby też mają problem, aby dojechać wszędzie, gdzie są potrzebne - piszą urzędnicy jastrzębskiego magistratu. - Od rana ciężko pracują wszystkie służby odpowiedzialne za stan dróg i chodników oraz cały sprzęt. Trzymamy za nich kciuki, przepraszamy, że nie jest tak, jak oczekujecie... - dodają.