Żory: Historyczny ratusz stał w innym miejscu, niż powszechnie sądzono
Wyjątkowego odkrycia dokonano podczas obecnej przebudowy fontanny na żorskim rynku, połączonej z rewitalizacją ul. Klimka i Parku Staromiejskiego. Okazało się, że natrafiono w tym miejscu na fragmenty starego ratusza. To zaskakujące, bo do tej pory panowało przekonanie, że ratusz stał niegdyś po drugiej stronie rynku, w miejscu obecnej karuzeli „Żorzanki”.
Żory: Historyczny ratusz stał w innym miejscu, niż powszechnie sądzono
To odkrycie burzy dotychczasowe przekonania o lokalizacji ratusza sprzed wielkiego pożaru miasta w 1807 roku. - W planach miasta z 1811 roku, wykonanych po pożarze, widoczny był odbudowywany ratusz. Ale nie po tej stronie, co na weducie Wernera. Opublikowaliśmy te plany niedawno w Kalendarzu Żorskim, gdzie opisywałem poszczególne budynki. Już wtedy zwróciłem uwagę, że ratusz na planach jest dziwnie ulokowany, bo nie w tym miejscu, gdzie spodziewaliśmy się go znaleźć, ale może twórcy planu się pomylili. Natomiast jest jeszcze drugi plan miasta, znacznie starszy, z 1749 roku, wykonany przez wojskowe służby kartograficzne Królestwa Pruskiego. Oryginał ma 9x9 cm i znajduje się w Berlinie. Na tej starszej mapie również ratusz zaznaczony jest po przeciwnej stronie rynku, niż namalował to Werner. Z innych zapisków nie wynika, gdzie stał ratusz, do tej pory wszyscy opierali się głównie na rycinie F.B. Wernera – wyjaśnia Tomasz Górecki z Muzeum Miejskiego w Żorach. Co ciekawe, badania georadarowe, przeprowadzone na rynku w 1997 roku nie wykryły pozostałości ratusza w miejscu, gdzie naniósł go Werner, wtedy jednak uznano, że być może nie przetrwały do naszych czasów.
Skórzane buty i kramy
Okazuje się jednak, że pozostałości budowli istnieją do dzisiaj, jednak w miejscu, gdzie stoi fontanna. - Wykorzystaliśmy to, że przy takich pracach zawsze musi być nadzór archeologiczny. Miejska konserwator zabytków Ewa Pańczyk, mając już odpowiednie poszlaki po naszych konsultacjach, wyczuliła wykonawców, że mogą się w tym miejscu znajdować pozostałości budowli. I to był strzał w dziesiątkę! Michał Bugaj, archeolog nadzorujący prace budowlane, ma pełne ręce roboty. Po wykonaniu wykopu w celu uprzątnięcia terenu pod nową fontannę, zaczęły pojawiać się ślady po ceglanych murach. Obok tego udało się znaleźć pozostałości po kramach, o których z kolei wiemy z opisu Weltzla. Według niego były tam m.in. ławy szewskie i jatki mięsne, czyli po prostu kramy różnych rzemieślników. Pojawiło się też sporo ceramiki, a także mnóstwo podeszew i resztek skórzanych butów. Oprócz tego znaleziono już kulę kamienną, ostrogę i toporek, które prawdopodobnie pochodzą ze starszych czasów. Co ważne, odkryte zostały też belki, które noszą ślady spalenizny – wylicza Tomasz Górecki. To pasuje do faktów historycznych i kronik.
Będzie wystawa pozostałości
Prace będą kontynuowane, wspólnym marzeniem muzealników, archeologów i miejskiego konserwatora jest odkrycie całego obrysu ratusza, a może nawet śladów po piwnicach. - Raczej nie znajdziemy tam pustej przestrzeni z beczką wina, a raczej pozostałości murów. Nie wiemy kiedy dokładnie ratusz powstał. Znamy jednak jego koniec, bo po pożarze w 1807 roku stał kilka lat i częściowo był rozbierany. Przy rozbiórce wieży doszło do zawalenia, w którym zginęły dwie osoby. W 1815 roku zapadła decyzja o całkowitej rozbiórce. Później wybudowano nowy ratusz, w miejscu istniejącego do dziś. Zdecydowanie pasjonaci lokalnej historii będą czekać na nowe odkrycia i weryfikację dotychczasowych przekonań. Muzealnicy planują z początkiem przyszłego roku, na zwieńczenie obchodów 750-lecia wystawę odkrytych na rynku artefaktów.
Szymon Kamczyk
Komentarze
2 komentarze
Bardziej niż to gdzie był ratusz pytanie czy Żory mają jeszcze centrum a jeśli tak to czy to jest Auchan czy Wiślanka. Na pewno nie Rynek który już nawet dla meneli stał się nieatrakcyjny. Bo nie mają kogo prosić na bułkę bo na Rynku człowiek jest rzadkością.
Kopcie dalej , bo tu i tak nic się nie dzieje , handel upadł , ludzie ledwo tu zaglądają .Pusto , nawet karuzela nie ma wzięcia .Od wielu lat brak pomysłu na centrum miasta.