Suczka wpadła pod koła rozpędzonej karetki. Chwilę później wylądowała w radiowozie
Zespół Pogotowia Ratunkowego przekazał dyżurnemu żorskiej policji, że doszło do potrącenia psa. Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce, znaleźli czworonoga.
Zespół Pogotowia Ratunkowego, w środę (19.10.), około 23:00, przekazał dyżurnemu żorskiej policji, iż doszło do potrącenia czworonoga. Pies wpadł pod koła pędzącej karetki. Po wstępnej ocenie sytuacji, ratownicy udali się z ransportowaną osobą w dalszą drogę do szpitala, jednocześnie informując żorską komendę o zdarzeniu.
Policjanci natychmiast udali się we wskazane miejsce przy ulicy Rybnickiej. W rejonie bramy garażowej znajdującej się przy posesji zauważyli wystraszonego psa.
Funkcjonariusze zabrali go na "pokład" radiowozu i przewieźli do weterynarza, przekazuje rzecznik policji z Żor, asp. Marcin Leśniak. To pies o jasnym umaszczeniu i wadze około 10 kilogramów.
Suczka, z przyschroniskowej lecznicy, trafiła do domu tymczasowego. W wyniku zdarzenia została niegroźnie ranna w tylną łapkę, jej leczenie ma się zakończyć pod koniec tygodnia.
Policjanci szukali jej właścicieli, jednak nikt się po nią nie zgłosił. Jak jednak usłyszeliśmy w żorskim schronisku, historia będzie miała szczęśliwy finał, suczka trafi bowiem do adopcji, pracownicy i wolontariusze przytuliska już znaleźli dla niej nowy dom.