Poskarżył się, że został wyrzucony z mieszkania. Żorska policja zatrzymała lokatorkę
Mężczyzna zadzwonił na żorską komendę, skarżąc się, że został wyrzucony z mieszkania, którego jest najemcą. Przedstawiane przez niego wersje zdarzeń ulegały dynamicznym zmianom, na co wpływ miał z pewnością spożyty alkohol. Jednak interwencja nie była bezpodstawna, zatrzymano 39-letnią kobietę.
Wezwanie do jednego z mieszkań na os. Księcia Władysława wpłynęło na żorską komendę w niedzielę ok. 3:00. Mężczyzna przekazał, że nie może wejść do wynajmowanego przez siebie mieszkania. Nie do końca mógł się jednak zdecydować co do tego, kiedy został zmuszony do jego opuszczenia, wypowiadał się nieskładnie i bełkotliwie, "wyczuwalna była od niego woń alkoholu" - przekazuje policja.
Po wejściu do mieszkania, funkcjonariusze szybko pomogli wyjaśnić lokatorski spór.
W trakcie interwencji stróże prawa znaleźli w mieszkaniu ponad 10 gramów marihuany, 10 gramów metaamfetaminy, 2 gramy innych środków psychoaktywnych, a także woreczki strunowe, wagę jubilerską oraz młynki do rozdrabniania suszu. Do posiadania wszystkich zabronionych substancji przyznała się 39-letnia lokatorka, która zatrzymana została przez policjantów - mówi asp. Marcin Leśniak, oficer prasowy KMP w Żorach.
Za posiadanie narkotyków kobiecie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.