Zmarł ksiądz Sylwester Pająk. Jego rodzinnym miastem było Jastrzębie
Ojciec Sylwester Pająk SVD urodził się 10 grudnia 1935 roku w Moszczenicy Śląskiej, która w chwili obecnej stanowi część Jastrzębia Zdroju.
Jego rodzice, Franciszek i Konstancja, wychowywali 14 dzieci – 8 chłopców i 6 dziewczynek. Oprócz o. Sylwestra życie konsekrowane podjęła jedna z sióstr, wstępując do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo, popularnie zwanego ‘szarytkami’.
Ojciec Sylwester Pająk zmarł nad ranem 15 sierpnia 2022 r. przeżywszy 86 lat, w tym 68 lat w ślubach zakonnych i 61 lat w kapłaństwie. Jego pogrzeb odbędzie się 18 sierpnia w Górnej Grupie, gdzie jego doczesne szczątki spoczną na cmentarzu zakonnym.
Komentarze
7 komentarzy
Skromny Ojciec o wielkim sercu. Nie robil roznic, wszystkich traktowal rowno. Bedzie mi brakowac wirtualnej korespondencji z Ojcem Sylwestrem.
był faktycznie wartościowym człowiekiem to szkoda, że umarł choć to normalne. Bardzo brakuje porządnych ludzi. Zastępują ich osobnicy anty ludzcy, którzy żerują na nas. Wystarczy się lekko rozejrzeć, żeby ich zobaczyć ich samych i ich czyny. Tym bardziej taki człowiek jak ten ksiądz urastają do ludzi wspaniałych.
On nie poszedł do Boga, aby za nami się wstawiać. My wierzymy w jednego Boga. Nie w gromadę świętych wokół których buduje się otoczkę z pseudo cudów. Bo w takim razie, należy uznać tych którzy zginęli w katastrofie w Chorwacji za dotkniętych cudem. Wpaść autobusem do jedynego koryta cieku wodnego należy uznać za cud.
Niesamowicie skromny, dobry i życzliwy człowiek. Zmarł 15 sierpnia w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - niech Maryja wprowadzi go do nieba i niech cieszy się niebem.
Wspaniały człowiek, dobry, skromny i niesamowicie życzliwy. Niech cieszy się niebem +
Panie Boże opiekuj się w niebie tym dobrym czlowiekiem
Wspaniały, radosny, pogodny i życzliwy człowiek. Doktorant, władający kilkoma językami a przy tym skromny, pogodny. Wiele lat spędził na misjach a pod koniec życia w macierzystym klasztorze Ojców Werbistów w Rzymie. Przyjechał umrzeć w ukochanej Ojczyźnie. Mamy pośrednika w niebie. Warto się od Niego uczyć.
Super ksiądz