Chrust. Zbierać? Nie zbierać? Oto jest pytanie
Abstrahując od polityki spróbujmy uporządkować całą sytuację i zastanowić się czy pozyskiwanie drewna samowyrobem, bo tak fachowo nazywa się pozyskiwanie patyków i gałęzi w nadleśnictwach, ma sens, oraz jakie to może mieć korzyści. Jakie trzeba spełnić warunki, aby zbierać chrust zgodnie z prawem? Jedno jest pewne – nie ma drewna za darmo.
Trochę historii
Osoby urodzone przed wojną wielokrotnie w rozmowach zwracały uwagę na czyste lasy bez zbędnego chrustu, gałęzi i pni. Nie było też śmieci i co zrozumiałe, plastiku. Czystość związana była głównie z faktem zbierania przez mieszkańców drewna w lesie. Później ta sytuacja uległa zmianie. Szczególnie na Śląsku, gdzie dostęp do węgla był bardzo dobry, a i wynagrodzenia nie były najgorsze, nikt nie myślał o pozyskiwaniu tego typu materiału na opał. Obecnie jednak sytuacja zmieniła się diametralnie i z uwagi na ceny opału, drewno z lasu staje się atrakcyjne.
Czy oferta Lasów Państwowych jest atrakcyjna dla budżetu domowego?
Każdy zakup drewna w składach i tartakach jest w porównaniu z ofertą Lasów Państwowych droższy. Wynika to z prostej przyczyny. W lesie przygotowujemy materiał sami. Nie korzystamy z pośredników i nie płacimy podatku, którymi obciążone są firmy. Już te fakty odciążają nasz budżet domowy. Ślędząc i obserwując ceny opału począwszy od węgla, poprzez pelet po gaz, wartość drewna, które posiadamy w domowym składzie również rośnie. Bez wątpienia ceny tego surowca będą nadal wzrastać.
- Nadleśnictwo Rybnik posiada w swoje ofercie sprzedaży drewno opałowe (S4) w cenach od 100 zł netto do 150 zł netto za 1m3 w zależności od gatunku. Istnieje także możliwość zakupu drewna na zasadzie samowyrobu w dwóch sortymentach (rodzajach): S4 (gałęzie powyżej 7 cm średnicy) w cenie od 60 zł netto do 85 zł netto za 1m3 w zależności od gatunku oraz M2 (gałęzie do 7 cm średnicy) w cenie 30 zł netto za 1m3 - mówi Paulina Sobczuk, rzecznik Nadleśnictwa Rybnik
Jak pozyskać legalnie drewno?
Warto zwrócić uwagę, że Lasy Państwowe zawsze dawały możliwość, aby osoba prywatna pozyskiwała drewno za pomocą samowyrobu. Nie jest to oferta nowa. Nic też w tym temacie się nie zmieniło. Sprawa została jedynie nagłośniona w ostatnich miesiącach.
- W porównaniu do lat poprzednich, chętnych osób na samowyrób jest więcej. Liczba ta zwiększyła się gwałtownie po pierwszych wzmiankach w mediach, później powoli się normowała – stwierdza Sobczuk
Prawnie rzecz biorąc należy skontaktować się z odpowiednim nadleśnictwem, które poda nam informacje na temat leśniczego, odpowiadającego za dany teren i później właśnie ze wspomnianym leśniczym ustalamy miejsce zbierania drewna oraz rodzaj jaki chcemy kupić. Drewno ułożone w stosowne stosy zostanie pomierzone i wystawiony zostanie nam rachunek. Z leśniczym ustalimy też inne fakty dotyczące możliwości zabrania do lasu konkretnych narzędzi i sposobu wykonywania prac tak, aby nie uszkodzić terenu leśnego, nie przeszkodzić zwierzętom i nie zniszczyć upraw leśnych. Każda inna forma jest przestępstwem.
- Mamy już sygnały dotyczące takich zjawisk. Jest jednak dobrze, że Lasy Państwowe wyszły naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i można zbierać drewno opałowe, oczywiście nie można tego robić na własną rękę, tylko zgodnie z przepisami. To jest atrakcyjna propozycja, ale są jednak osoby, które wolą pozyskać drewno w sposób nielegalny, zwyczajnie je kradnąc. Muszę tutaj zaznaczyć, że my jako straż przygotowujemy się na wzrost interwencji związanych z kradzieżą drewna. Myślę, że sytuacja może wzrosnąć w okresie jesienno-zimowym – mówi Kazimierz Szweda, komendant posterunku straży leśnej w Rybniku.
Praca w lesie wymaga odpowiedniego sprzętu i ubioru
Osoby posiadające swoją działkę lub mieszkające w domu prywatnym, są zazwyczaj lepiej przygotowane do prac w lesie niż te, które dopiero co kupiły dom lub przeprowadziły się na wieś. Sprawa nie jest bowiem taka łatwa. Las to skomplikowany system, który składa się z wielu elementów. Zwierzęta i rośliny występują tu w pewnej relacji, której absolutnie nie można nam niszczyć. Idąc do lasu pamiętajmy, że jesteśmy tam gośćmi i nie mamy prawa do realizacji własnych fantazji, co niestety czasem ma miejsce. Jak zatem przygotować się technicznie do działalności leśnej? Zacznijmy od stosownego ubioru. Przede wszystkim odpowiednie buty i koniecznie skarpety. Możemy bowiem nabawić się bolesnych ran. Do lasu nie idziemy w klapkach, sandałach czy trampkach. Najlepiej zaopatrzyć się w buty w sklepach oferujących odzież BHP. W okresie zimowym jest to bardzo ważne, gdyż zdarzały się przypadki amputacji stóp u pracowników leśnych, którzy nawet nie czuli, że ich buty przemokły. Pracując w niskich temperaturach można nabawić się problemów. Po kilku godzinach takiej pracy niestety skutki są nieodwracalne.
Druga sprawa to spodnie i długa koszula oraz czapka. Elementy te chronią nie tylko przed komarami i kleszczami, ale też przed ranami związanymi np. z otarciem się o gałęzie. Brak odzieży może również spowodować ogromne problemy. Ubiór nie może posiadać elementów odstających lub sznurków, które mogą zaplątać się w gałąź i uszkodzić staw lub kości. Wyobraźmy sobie, że rzucamy na ziemię metrowy kawałek drewna, które nie jest lekkie i nie zauważamy, że zaplątał się w nie szalik. Skutki mogą być tragiczne, łącznie ze śmiercią. Doświadczeni pracownicy leśni zwracają też uwagę na inny aspekt. W lesie nigdy nie pracuje się pojedynczo. Wiąże się to zarówno z charakterem pracy (gdyż przerzucamy wielkie ilości drewna, czasem długie gałęzie), jak i z ewentualnym wezwaniem pomocy. Kolejnym aspektem jest zabezpieczenie medyczne. Idąc na takie prace, często wielogodzinne, weźmy ze sobą apteczkę. Nie zapominajmy też o jedzeniu i napojach. Doświadczone osoby zwracają uwagę na fakt, że bardzo niebezpiecznym zjawiskiem są wysokie temperatury i powinno się w miarę możliwości unikać prac leśnych podczas upałów.
Kupiliśmy drewno i co dalej? Gdzie i jak je składować?
W naszym terenie występują głównie dęby, buki czy sosny. Wszystkie te gatunki nadają się do palenia w piecach czy kominkach. Eksperci podkreślają, że nie ma znaczenia czy drewno jest iglaste czy liściaste, choć iglaste mają więcej substancji smolistych (tzw. spadź, która może osadzać się na ściankach przewodów dymowych). Trzeba jednak pamiętać, że nie należy palić drewnem mokrym, powoduje to osadzanie się na przewodach kominowych i samym piecu sadzy smolistej, którą bardzo ciężko usunąć i niestety zazwyczaj powoduje ona pożary, podczas których się wypala. To z kolei ma związek z rozszczelnieniem się przewodów kominowych, czego konsekwencją może być pożar obiektu. Podczas pożaru przewodu kominowego dochodzi bowiem do bardzo wysokich temperatur.
Drewno należy zatem odpowiednio składować tak, aby nie pleśniało i dobrze się wysuszyło. Musi być w słonecznym miejscu na odpowiednich stosach, które od góry mają nakrycie. Warto też zaopatrzyć się w mierniki wilgotności. Powinno się bowiem palić drewnem, które ma poniżej 20 procent wilgoci. Pomiary dokuje się jednak w środku danego kawałka, a nie od zewnątrz, gdyż mogą wystąpić różnice w pomiarach.
Temat warty zainteresowania
Pozyskiwanie drewna z lasu ma, jak się okazuje, charakter wielopłaszczyznowy. Za niewielką cenę możemy nabyć opał, który z tygodnia na tydzień jest coraz droższy. Przy okazji czyścimy też obszar leśny z niepotrzebnie zalegających gałęzi, co również jest bardzo ważne i jednocześnie w dobie świata wirtualnego poznajemy środowisko lasu, nabierając pokory do przyrody. Warto zatem zainteresować się taką formą działalności. Szczegóły i dodatkowe informacje znajdziemy na stronach internetowych konkretnych nadleśnictw.
Komentarze
7 komentarzy
Państwo pis elegansko.
Mozna kupy zbierac i suszyc. Tez sie pala.
To ile ci płacą za mycie tych samochodów , na piwo z Biedronki ci starcza
Robienie z ludzi baranów to chyba stały element tego kraju, jeden juz proponował jedzenie mirabelek.załosne
Po co zbierać chrust wystarczy wyciąć cały park tam nie ma ani jednego zdrowego drzewa same suszki wyciąć to drzewo rozdać biednym a posadzić nowe drzewka i gęściej za 60 lat będzie piękny park nie myślcie tylko o sobie ale tez o przyszłości .
Nie mam czasu na zbieranie chrustu na placu 3 auta jeden lexus drugi mini trzecie auto dodge jest co myć. Czas ucieka jeszcze trawa skosić potem wczasy na Zanzibarze o opale nie ma czasu myśleć ktoś tam przywiezie 3000 dają to farelka pójdzie w ruch
XXI wiek , chińskie sondy robią i przesyłają na Ziemię zdjęcia księżyców Marsa , a w Polsce ludzie chrust zbierają na zimę ..... wracamy do średniowiecza , a Morawiecki mówi niezmiennie że Polska rośnie w siłę , a ludziom żyje się dostatniej .