Poszedł szukać śmieci a znalazł granat ręczny z trotylem
Mieszkańcy ulicy Gołębiej sprzątali las Kyndra w ramach Dnia Ziemi. Jeden z nich zamiast puszek i śmieci znalazł... granat ręczny z czasów II wojny światowej. Natychmiast powiadomiono policję.
Pan Jarosław Raginia, który chętnie włącza się w akcje ekologiczne, również wziął udział w przedsięwzięciu związanym z Dniem Ziemi. W lesie Kyndra spodziewał się znaleźć puszki po piwie, butelki po alkoholu, stare meble czy zepsuty sprzęt RTV. Oprócz tego natknął się na leżące na ziemi, wśród liści żelastwo.
- Zobaczyłem jakiś żelazny, przerdzewiały przedmiot, wyglądający na stary. Leżał zupełnie na wierzchu. Kiedy podszedłem i przyjrzałem się mu, nie przypomniał mi typowych odpadów. Po wrzuceniu zdjęcia na naszą grupę, w jednym z portali społecznościowych, doszliśmy do wniosku, że może to być pozostałość po II wojnie światowej. Powiadomiłem najpierw Straż Miejską, a później Policję. Przybyły na miejsce specjalista stwierdził, że jest to granat ręczny, a żółta masa, która jest widoczna koło obudowy, to trotyl - relacjonuje pan Jarosław Raginia.
Policja powiadomiła grupę saperów. Do czasu usunięcia niewybuchu mundurowi pilnowali, aby nikt z osób postronnych nie zbliżał się do granatu, aby nie doszło do ewentualnej detonacji.
- Byłem zaskoczony swoim znaleziskiem. Biorąc udział w akcji Dzień Ziemi, nie spodziewał się natknąć na niewybuch z czasów wojny. Warto w tym momencie przestrzec mieszkańców, aby w przypadku natknięcia się na podejrzane, zardzewiałe przedmioty nie brali ich do ręki, nie ruszali, a od razu powiadomili służby. Chociaż od II wojny światowej minęło tyle lat, to ziemia ciągle jeszcze kryje, jej pozostałości - przestrzega pan Jarosław.
Co jeszcze oprócz granatu znaleźli mieszkańcy, którzy podjęli się posprzątania lasu Kyndra?
- Niestety, tradycyjnie dużo było śmieci typu butelki, worki z odpadami przemysłowymi, zepsute telewizory, meble. Co roku sprzątamy ten teren i można powiedzieć, że co roku śmieci przybywa. Las Kyndra staje się ulubionym miejscem spacerowym okolicznych mieszkańców. Możemy tylko ubolewać, że znajdują się ludzie, niszczący nasze tereny zielone, z których wszyscy tak chętnie korzystamy - mówi przewodnicząca Zarządu osiedla Pionierów Beata Kisielewska, która również wzięła udział w akcji.
Sprzątanie lasu Kyndra to oddolna inicjatywa mieszkańców ulicy Gołębiej, przeprowadzona z okazji Dnia Ziemi. Chcą oni kontynuować akcję, tak aby stała się cykliczna. Przyświeca im troska o środowisko naturalne i pragną zachęcić do tej idei także mieszkańców innych osiedli oraz młodzież szkolną.
Komentarze
8 komentarzy
Podobny ale raczej nie obudowa głowicy z panzerfausta jest lekka z cienkiego metalu a tu jak widać kawał żelastwa raczej granat możdzierzowy .
Bardziej wygląda na ładunek miotający z panzerfausta. Zdecydowanie.
wyglada jak tlumik z golfa
Pode Grunwaldem takie ciepali .
Więc chcecie mi wmówić że to na zdjęciu jest granat ręczny .
Fajna inicjatywa, może warto by ją rozreklamować, tak, aby wzięli udział również inni mieszkańcy miasta? Las Kyndra to fantastyczne miejsce, po którym można wędrować godzinami i obserwować jak zmienia się podczas różnych pór roku.
Brawo !!! Rośnie wiara w ludzi. LUDZI !!! Bo całej reszcie zostawiającej syf po sobie, bliżej jest chyba do zwierząt.
Jaszczempska rosryfka.