Sprawca śmiertelnego wypadku trafił do aresztu
Kierowca jeepa, który w sobotę śmiertelni potrącił motorowerzystę i uciekł z miejsca zdarzenia, został aresztowany. Sąd zdecyduje o wymiarze kary. Może to być nawet 12 lat więzienia.
Do wypadku drogowego doszło w sobotę na ulicy Armii Krajowej w Jastrzębiu-Zdroju. Jadący jeepem 44-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego, nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, zjechał na przeciwny pas ruchu, doprowadzając do zderzenia czołowego z kierującym motorowerem.
- Jednośladem oprócz 29-latka, podróżował 52-letni pasażer. Mężczyzna uciekł z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy poszkodowanym. W wyniku zderzenia pasażer jednośladu poniósł śmierć na miejscu, a kierujący trafił do szpitala. Na wniosek Policji i prokuratury jastrzębski sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące - poinformował asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji
Mężczyźnie grozi teraz nawet 12 lat więzienia.
Komentarze
10 komentarzy
Sprawca już prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Już wtedy był potencjalnym mordercą. Nie wyciągnął żadnych wniosków dlatego, że nie poniósł wtedy kary. Dostał drugą szansę, którą wykorzystał. Zamordował!!!
Ja jako żona napewno nie pozwolę aby adwokat mordercy mojego męża został uznany za niepoczytalnego będę walczyć o sprawiedliwy wyrok
Ada,gdzie w tekście lub komentarzach wyczytałaś o bmw?Szukam,czytam i znaleźć nie mogę!
Krótka piłka ,zabił ,uciekł ,zgłosił się, prokurator wydał nakaz i wyrok za jednym razem skoro trafił już do więzienia.Ten wymiar sprawiedliwości jest nieoceniony a tak na niego narzekają.
Areszt śledczy jest jeszcze gorszy niz odsiadka po wyroku. Odsiadując wyrok masz wiecej swobód niż na śledczaku.
dzielne zuchy z jastrzębskiej prokuratury do dzieła, umarzacie wszystko co się da, więc do roboty. To dla was wyzwanie.
No tak, kierowca BMW zawsze jest winny.... kirowca JEEPA spowodował wypadek, a kierowce BMW posadzili
takie rzeczy tylko w Jastrzębiu.
Takich jak ty jest więcej na ulicach. Wczoraj jechałem ul. Pszczyńską i trzech morderców chciało mnie zabić. Nie zachowali bezpiecznej odległości od motoroweru mordercy. Przecinali podwójną ciągłą mordercy. Nadmierna prędkość mordercy.
Dobry adwokat dowiedzie, że sprawca w chwili popełniania czynu był niepoczytalny.
Uniknie kary a potem, kiedy sprawa przycichnie, nastąpi cudowne jasnogórskie uzdrowienie delikwenta. Amen.
Jakiego więzienia trafił . To jest areszt. Więzienie będzie po wyroku sądu