Jastrzębska porodówka przyjmuje zdrowe pacjentki
Jastrzębski szpital poinformował o tym, że panie oczekujące dziecka mogą zgłaszać się na Oddział Położniczy. Początkowo śląski urząd wojewódzki przekazywał, że do porodu będą przyjmowane wyłącznie kobiety z dodatnim wynikiem na obecność koronawirusa, jednak zmieniono tę decyzję.
Oddziały: Położniczy, Neonatologiczny oraz Intensywnej Terapii Dziecięcej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju będą funkcjonowały jak dotychczas
- To oznacza, że oddział położniczy będzie przyjmował do porodu oraz do diagnostyki patologii ciąży pacjentki "zdrowe" (nie covidowe). Panie oczekujące dziecka mogą urodzić w naszym szpitalu, możliwe są również porody rodzinne na dotychczasowych zasadach. Ze względów bezpieczeństwa, w tym celu zostało wyznaczone osobne wejście do szpitala, tzn. prosimy, aby panie w ciąży kierowały się do wejścia głównego - informuje Marcelina Kowalska, rzecznik prasowy szpitala.
Część ginekologiczna oddziału, zajmująca się m.in. leczeniem chorób narządu rodnego przyjmuje wyłącznie pacjentki, które chorują na COVID-19. Szczegółowe informacje można uzyskać, dzwoniąc od pon.-pt w godzinach od 8: 00 -14.00 na numer 32 47 84 431 lub 32 47 84 586.
Początkowo rzecznik wojewody śląskiego Alina Kucharzewska informowała, że miejsca na jastrzębskiej porodówce są dostępne tylko dla kobiet z dodatnim wynikiem testu na koronawirusa. Następnie szpital ogłosił, że przyjmowane będą panie bez ograniczeń. Zmiana w przekazie informacji tłumaczona jest dynamicznym rozwojem sytuacji.
Komentarze
5 komentarzy
Nie ma odwiedzin dla rodziców, jeżeli z dzieckiem będzie jakiś problem i będzie musiało zostać dłużej w szpitalu. To tak dla ścisłości, żeby rodzice mieli pełną wiedzę przy wyborze placówki
Buhaaa pieniazki $$$$$$$$$$$$ a gdzie zdrowie pacjentek ?
Zmienił bo się wystraszył czy miejsca się znalazły?? Szybko.... Jacy chorzy to są z katarem....??maja kostiumy maski nic nie grozi... Zaopatrzeni zaszczepieni.... Dalej się mogą zarazić... Nie skuteczne szczepionki
A chore gdzie?
Bo pewnie tych z dodatnim nie ma....