Skradziono psa. Czy ktoś widział czworonoga?
Owczarek kaukaski mieszkający przy ulicy Pszczyńskiej padł łupem złodziei. Policja poszukuje złodziei, a właściciele pieska czekają na jego powrót.
W kwietniu do Komendy Miejskiej Policji zgłosił się mieszkaniec z ulicy Pszczyńskiej, któremu skradziono psa rasy owczarek kaukaski. Sprawcy wybili otwór w betonowym ogrodzeniu, za którym znajdował się kojec psa.
- Wszystkie osoby, które mogą udzielić informacji w tej sprawie, prosimy o kontakt z dzielnicowym st. sierż. Tomaszem Kubińskim pod numerem telefonu 605 687 120 lub bezpośrednio z Komendą Miejską Policji w Jastrzębiu-Zdroju pod numerem telefonu: 47 85-54-200 - mówi asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu.
Zdjęcie psa
Komentarze
18 komentarzy
ten pies chyba był wychowany bezstresowo
co to za pies jak cudzemu dał się ukraść
Wiadomo że uciekł a żeby właściciel nie poszedł siedzieć że kogoś zagryzł po drodze to powiedział że ukradli. A zdjęcie ściągnięte z internetu, tak go kochał że nawet jednego zdjęcia nie miał.
W tym pisowskim kraju uuu. Pirs
Walki psów to mafia
Zrozumie jak był to mały szczeniak , można go ukraść ale dorosłego kalkaza masakra. Ukraść dorosłego kalkaza co to za pies , mi jakby ukradli to bym się jeszcze cieszył że pozbyłem się gudłaja
Rozumiem że ktoś rąbną by Chihuahua ale takie wielkie psisko to raczej ciężko ukraść, no chyba że ktoś znał psa
Koniecznie przesłuchać psa gdy się odnajdzie, może wsypie porywacza!
Ukrasc owczarka kaukaskiego mógł tylko znajomy obcy by nie przezyl
Pies może był żle traktowany aż zrozpaczony dał się ukraść .
Skoro ten pies ucieka ciągle to może ktoś sie nad nim znęca... Policja powinna to sprawdzić
Wlasciciel powinien dostać karę. Czy owczarek był zgłoszony i miał pozwolenie? Jeżeli tak, to zabezpieczenie słabe.
Pies od kwietnia siedzi w schronisku. Wystarczyło zadzwonić i zapytać, tym bardziej że nie pierwszy raz uciekał i właściciel go ze schroniska odbierał.
Sam uciekł z Manhatanu
Jaka nagroda za wskazanie sprawcy kradzieży - nikt nie wspomniał a trochę mamony by się sprzedało.
To zdjęcie ze strony przedstawia tego konkretnego psa? Czy może skradziono szczeniaka? Jestem w szoku, że ktoś mógłby się odważyć ukraść tak potężne i niebezpieczne zwierzę. To prawie jak kradzież tygrysa z zoo.
Wiadomość dnia. A co z przetargiem na wiadukt bo jakoś ucichło. Pani H. się nie chwali?
Waleczny musiał być ten pies, że przez furtkę się nie dał zabrać.
Normalnie bestia.