środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Górnicy pracujący w Czechach boją się zwolnień

26.03.2020 06:25 | 63 komentarze | kb

Wielu jastrzębian pracujących w czeskich kopalniach i innych firmach obawia się zwolnień. Od wtorku decyzją ministra zdrowia obejmuje ich 14-dniowa kwarantanna po każdorazowym przekroczeniu granicy. Uniemożliwia im to codzienne dotarcie do zakładów. Grupa osób napisała w tej sprawie list do senator Ewy Gawędy. 

Górnicy pracujący w Czechach boją się zwolnień
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Nowe obostrzenia wynikające z rozporządzenia ministra zdrowia wykluczają możliwość codziennego przekraczania granicy bez konieczności kwarantanny.

- Żądamy wyjaśnień w sprawie zakazu wjazdu pracowników dojeżdżających do pracy. Czy decyzja jest ostateczna? Jeśli tak, to, w jaki sposób zostanie nam to zrekompensowane? Informujemy, że jeśli do końca tygodnia sprawa nie zostanie rozwiązana, to podejmiemy dalsze kroki mające na celu ochronę naszego dorobku zawodowego, czujemy się oszukani, zignorowani przez rząd. – napisali m.in. w liście do senator Ewy Gawędy przedstawiciele polskich pracowników zatrudnionych w Czechach.

Pracownicy podkreślają, że ich czeski pracodawca dokłada wszelkich starań, aby zachować wszelkie procedury związane z ograniczeniem rozszerzania się koronawirusa.  Wobec wprowadzenia przez polski rząd obostrzeń związanych z przekraczaniem granicy stają się oni „niepewnymi” pracownikami. Ludzie przechodząc na zwolnienia lekarskie, na których przecież nie mogą przebywać w nieskończoność, otrzymują pensje na poziomie ok. 30-40 % dotychczasowej.  Wprowadzenie restrykcji na granicach uderza w zachowanie ich miejsc pracy.

- Nie wspomniano o żadnych środkach zaradczych, żadnych rekompensatach, po prostu z dnia, na dzień zamierza się nam zamknąć dostęp do pracy, zostawiono nas zdanych samym sobie – to setki ludzi „na lodzie” z różnych firm. Czy ktokolwiek pomyślał o następstwie masowego zwalniania naszych rodaków, którzy są postrzegani, jako niepewni pracownicy? - napisali polscy pracownicy.

W tej sprawie prezydent Anna Hetman napisała list do premiera Mateusza Morawieckiego