Państwo Pająk obchodzili 70. rocznicę małżeństwa

Choć na początku, nic tego nie zapowiadało, ich miłość wraz z biegiem czasu rozkwitła.

- Na początku nie myślałam, że nasza znajomość tak poważnie się rozwinie. Poznaliśmy się na weselu brata, wokół mnie w tamtym czasie pojawiało się wielu kawalerów starających się o moją uwagę. Z czasem zdałam sobie sprawę, że Bolesław to ten jedyny na całe życie – wspomina Augustyna Pająk.

Ślub wzięli w 1949 roku. I podobnie jak wielu mieszkańców, tuż po wojnie, prowadzili oszczędne życie. Na każdy bochenek chleba ciężko pracowali. Zarządzali gospodarstwem, sprzedawali produkty rolne. Dodatkowo odkładali na budowę domu. Mimo, że często brakowało pieniędzy byli szczęśliwi. Wiedzieli, że zawsze mogą liczyć na wzajemne wsparcie czy pomocną dłoń rodziny.

Trud codziennego życia nie zgasił ich optymizmu i towarzyskiego usposobienia.

- Kiedyś ludzie częściej się spotykali. Chodziliśmy na zabawy, gdzie można było kogoś poznać. Dzisiaj tego brakuje – wspomina jubilatka.

Recepta na tak długi i udany związek? Odpowiedź jest prosta: skromne życie, zaufanie, oraz wspólna praca nad relacją.

- Małżeństwo wymaga wiele poświęceń i kompromisów, ale owoce miłości są ogromne – dodaje z uśmiechem.

Państwo Pająk mają czworo dzieci, są także dumnymi dziadkami i pradziadkami. Para z Jastrzębia-Zdroju daje nieoceniony przykład jak iść drogą miłości małżeńskiej świętując tak wspaniały jubileusz.

Z okazji kamiennych godów prezydent Anna Hetman złożyła dostojnym jubilatom życzenia.