Bezdomni nie chcą pomocy - wolą podziemia i ławki
Osoby bezdomne okupujące podziemia w rejonie ulicy Mazowieckiej stały się zmorą mieszkańców. Niektóre osoby boją się przejść koło nich. Inne narzekają na wrażenia estetyczne, na jakie są narażone podczas korzystania z podziemi. Co na to miasto?
Od początku roku Straż Miejska podejmowała w tym miejscu 30 interwencji, związanych z osobami bezdomnymi. Jak informują magistraccy urzędnicy nie stwierdzono zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców.
W trakcie interwencji strażnicy zachęcali bezdomnych do skorzystania z oferty Ośrodka Pomocy Społecznej w Jastrzębiu. Pracownicy zapewniają skierowanie do schroniska dla osób bezdomnych w Wodzisławiu Śląskim. Informowali o możliwości skorzystania z ogrzewalni czy ciepłego posiłku. Proponowali też wsparcie pracownika OPS w wychodzeniu z bezdomności. Za każdym razem udzielenie pomocy uwarunkowane jest zgodą osoby, która jej dotyczy. Nie można nikogo zmuszać do mieszkania w ośrodku czy skorzystania z programów m.in. antyalkoholowych.
Komentarze
12 komentarzy
Nie chcą a co mają prawo wyboru?Normalny obywatel musi ich tolerować i wyboru nie ma. Miasto patoligii
Powinny też takie szkolenia być przymusowe i dodatkowo za takie smrodzenie pod paragraf kodeksu karnego o zagrożeniu ekologicznym i kary pozbawienia wolności do lat 5.
Zamknijcie te podziemia, jak nie potraficie sobie z nimi poradzić.
Smród smrodem. Widok zwłok jednego z nich dziś rano nie był miły...
Artykuł odkrywczy w stylu:
"Bezrobotni nie chcą pomocy - wolą pobierać zasiłki i żyć na socjalu".
Wszędzie śmierdzi. Nawet, jak nie ma bezdomnych w pobliżu. Wystarczy do windy wejść. Na dodatek upały...
Dobre...(nie stwierdzono zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców) a smród to co ? niech ci urzędasy sami chodzą codziennie przez te podziemie to od razu by inaczej śpiewali ale oni nie muszą chodzić na pieszo jak my zwyczajni i normalni.
Ale SM dzieci umie przeganiać jak społeczniak zadzwoni bo mu przeszkadzają
A gdzie izba wytrzezwien?
Może jakiś bezdomny wypowiedziałby się dlaczego nie chcą pomocy?
Zabrakło jeszcze informacji iż osoby te z wielkim upodobaniem poza małym przejściem podziemnym, upodobały sobie również skwerek za 300.000 zł obok Małej Galerii, a także robią legowisko ze śmietnikiem obok bloku na ulicy śląskiej 19-21. Dlaczego Żory, Rybnik, Wodzisław, Pawłowice, Godów jakoś poradziły sobie z tym "problemem" a u nas nie potrafią? Jedyne skuteczne prawne rozwiązanie to działania operacyjne służb Policji i straży miejskiej polegające na "nękaniu" tak by dane osoby nie przebywały w centrum miasta.
Dochodzi więc do konfliktu interesów.
To czego chcą mieszkańcy, nie chcą bezdomni. Istnieje w tym mieście jakaś instytucja do rozstrzygania sporów?