Uwaga na fałszywe strony do składania e-PIT-ów
Urząd Skarbowy ostrzega, aby w czasie składania zeznań podatkowych drogą elektroniczną, nie paść ofiarą oszustów, którzy mogą wyłudzić nasze dane lub zainfekować komputer wirusem.
Przypominamy, że jedynym sposobem składania elektronicznych formularzy PIT za 2018 r. udostępnianym przez Ministerstwo Finansów i Krajową Administrację Skarbową jest usługa Twój e-PIT lub e-Deklaracje na Portalu Podatkowym podatki.gov.pl
- Korzystanie z innych stron www lub aplikacji do przesyłania e-PIT-ów nie jest autoryzowane przez resort finansów i może być niebezpieczne, np. spowodować przekazanie danych podatnika nieuprawnionym osobom lub zainfekowanie komputera szkodliwym oprogramowaniem - informuje Barbara Kwiatkowska, naczelnik Urzędu Skarbowego w Jastrzębiu-Zdroju.
Komentarze
8 komentarzy
Rząd celowo dopuszcza opisane zdarzenia. Celem PiS jest zniszczenie Polski. Zaczyna się od wprowadzanie rozgardiaszu. W ten sposób państwo przestaje istnieć. Pamiętajcie, to się dzieje naprawdę i jest celowe. To nowy sposób wojny. Bez rozlewu krwi. Skutki są opłakane.
Acha i jeszcze jedno. Na pytanie do pani senator, w jaki sposób ustawodawca ma zamiar ukrócić ten proceder, padło zapewnienie, że podobno ma się to zmienić od lipca, ale do tego czasu to oficjalnie hulaj dusza, piekła nie ma. Podobno wyrabianie i sprzedaż/kupno takich kolekcjonerskich dowodów osobistych są zgodne z prawem, a dopiero posługianie się nimi jest ścigane z urzędu. Ale kto o zdrowych zmysłach zamawia sobie kolekcjonerski dowód osobisty za kilkaset złotych po to, żeby mu wisiał w gablotce jego zacisza domowego? Miłej reszty dnia.
@....... A wiesz co w tym wczorajszym programie mnie najbardziej zbulwersowało? Że na taki kolekcjonerski dowód osobisty gościu sprzedał nie swoje mieszkanie. Dane wlaściciela pozyskał, ponieważ podpisał z nim umowę najmu, potem już jako lokator zamówil sobie kolekcjonerski dowód osobisty ze swoim zdjęciem, ale z danymi właściciela, i NOTARIALNIE za 250000zł sprzedał mieszkanie Bogu ducha winnemu kupcowi. Oczywiście ślad po sprawcą zaginął, kasa również. Więc sam zobacz, brak monitorowania transakcji kasjerskich jest niczym wobec zawieranych w blasku prawa i sprawiedliwości transakcji notarialnych. Komuś też jest to bardzo na rękę.
Firmy proponujące rozliczenie roczne PIT, biorą 1% podatku. Ogłaszają, że program jest darmowy, choć nie jest. Zwyczajnie kradną. Te troszeczkę uczciwsze informują o tym w bardzo ukryty sposób. To jest niemoralne przestępstwo, którego nie można udowodnić. Tylko na gov.pl można odnaleźć firmę, która jest na oficjalnej liście mogącej przyjąć taki 1 procentowy datek.
Takie mamy prawo. Władza nie chce się tym zająć, bo poco. Od tych kwot otrzymują podatek. A to są ogromne pieniądze.
W tym kraju matactwa, łapówy i inne przekręty są legalne.
Nikt tego nie wprowadzi bo:
primo - spadłaby drastycznie ilość udzielanych kredytów i odbiłoby się tragicznie na statystykach bankowych
i drugie primo - w proceder umoczeni są wysoko postawieni politycy, którym zależy na jego dalszym trwaniu.
Niestety, ale w tym chorym kraju bardziej stawia się na monitoring miejski, czyli inwigilowaniu Bogu ducha winnych obywaleli, bo może któryś przypadkiem popełni czyn zabroniony, ale w miejscach, gdzie przestępstwa są popełniane na masową skalę, odbywa się to w majestacie prawa, bo tam kamera kala wolność obywatelską.
@Lowerboj a na to jest bardzo prosty sposób tylko nie wiadomo dlaczego nikt nie chce tego wprowadzić .Przed każdym okienkiem bankowym i w firmach pożyczkowych kamerka na kasjera i klienta ... bank twierdzi że brałeś kredyt ty twierdzisz że nie , to proszę o monitoring z dnia podpisania rzekomej umowy i okazuje sie że ..... w tym dniu w banku w ogóle cię nie było ....i problem ma kasjer jak dał kredyt na gębę dziekuję za uwagę.
Mnie wczoraj w TV Polsat przeraził odcinek programu Państwo w państwie, gdzie poruszano tematykę tzw dowodów osobistych kolekcjonerskich i jak łatwo na ich podstawie zaciągnąć na kogoś kredyt w banku lub dokonać zakupów na raty. Oczywiście problemy ma potem nieświadoma ofiara, a sprawca śmieje się w twarz.