JSW: Zwiększyć bezpieczeństwo górników
Tragedia, jaka wydarzyła się w maju tego roku w kopalni Zofiówka spowodowała wypracowanie nowych rozwiązań mających zastosowanie w prowadzeniu akcji ratowniczych.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej, która odbyła się w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, podsumowano działania prowadzone w związku z akcją ratowniczą w KWK Zofiówka. Po raz kolejny padało stwierdzenie, że tego zdarzenia nie udało się uniknąć, ani mu przeciwdziałać.
Przedstawiciele spółki poinformowali o zmianach, jakie zostały wprowadzone w pracach ratowników górniczych, są to m.in.: utworzenie centralnego magazynu ratowniczego (powstał w ruchu Zofiówka), wprowadzenie 4-zmianowego systemu pracy ratowników, zwiększenie stanu osobowego drużyn ratowniczych, modernizację komór ratowniczych, unowocześnienie sprzętu i narzędzi do prowadzenia akcji ratowniczej - obecnie testowane są nowe aparaty ratownicze.
JSW wprowadza także rozbudowany system łączności pod ziemią.
- Używając terminologii wojskowej, łączności na nowoczesnym polu walki jest sprawą kluczową. Wyzwanie, które stoi przed nami, to rozbudowa dwóch systemów łączności, które mamy i przejście z systemu analogowego na cyfrowy - mówił Artur Dyczko, wiceprezes ds. strategii i rozwoju.
Aktualnie w kopalniach znajduje się 115 km kabli promieniujących, a do kwietnia ma zostać położonych kolejne 240 km. Obecnie trwa procedura zakupu kabla i nieodzownego osprzętu. Podobna sytuacja jest ze światłowodami. Pod ziemia jest już obecnie 120 km, a kolejne 170 km ma zostać zabudowanych w tym samym czasie. Instalacja ta zostanie wykorzystana do przesyłu danych i monitorowania atmosfery górniczej. Innym jej ważnym zadanie będzie identyfikacja i śledzenie pracowników. Ma się ona odbywać w czasie rzeczywistym i z dokładnością do 2 metrów, co jest szczególnie ważne podczas prowadzenia akcji ratowniczych.
Prezes JSW Daniel Ozon, podkreślał w kontekście majowego wypadku, że spółka otoczyła należytą opieką rodziny poszkodowanych górników.
- Priorytetem było otoczenie opieką i maksymalnie dużą pomocą rodzin górników, którzy zginęli. Oczywiście nie ma takich kwot, które są w stanie zrekompensować życie ludzkie i tragedię po zmarłych, którzy odeszli - powiedział Ozon.
Cztery wdowy i narzeczona jednego ze zmarłych górników, otrzymały odszkodowania oraz skorzystały z ofert pracy. Rodziny otoczono opieką psychologiczną - korzystają z wyjazdów terapeutycznych.
Komentarze
9 komentarzy
Precz z gpd nieroby i spiochy zwiazki za brame lenie
Ozon ty **** oddaj kasę
Alana przeniesionego na Zofiówkę z Boryni dajcie na odpowiednie stanowisko to on wam wdroży procedury odnośnie bezpieczeństwa do czego się tak bardzo rwie mimo że wszędzie go mają pełną d.... bo tam gdzie się pojawi zostawia kupę smrodu.
https://www.youtube.com/watch?v=icCY0Do8JFI&feature=youtu.be&fbclid=IwAR2xOMWXTU3lei4EOOSFCd_hioTt3Y-OUVGNyDyE7ZVNWMySd4k0J7IE4dg
Czy oferty pracy dla wdow były w jsw? Co chcecie zatuszować?
I dobrze w gornictwie tylko elwktronika i mechanizacja moze ewoluowac i to jest pewne systemu scianowego nikt nie zmieni na nic innego, wiec Górnik musi pracować mlotem i łopatą i kilofem i tak pozostanie bo majac nowy sprzet trzeba ich do obsługi z 5 ciu plus elektrona slusarza i hydrola bo lopata umiejętności nikt nie wcisnie do głowy a nowy sprzęt i tak popsuja nie szanują go niestety jeb w maras jeb jeb jeb. A mechanizacja mala jest, zamiast jeden wciagnik w skrzyni to skrzyń 10 w scianie w kazdym po parę mechanizacji i dla reszty niema bo nie używa, ale ma i w niedzielę przy obiedzie opowiada o nim chyba dzieciom.
Bezpieczeńtwo w kopalniach JSW zwjeksza się co roku. Przeznacza się na to sporą kwotę pieniedzy.
Kupując laptopy programy do wizualizacji i inne gadrzety, drony, auta terenowe, żutniki.
A górnik jak pracował majzlem, i młotkiem tak nadal pracuje. Bo kasy na małą mechanizację jest brak.
BHP... od dawna zgłaszane niebezpieczne uszkodzone chodniki, dżwi są w takim stanie jak były dwa lata temu.
Ja się tylko pytam po co te kable promieniujące. Na Zofiji są... i gniją nie używane bo nie ma sprawnych radiotelefonów od 8 lat. Maszynioki dalej mogą spokojnie spać w rejonie bo nikt im przez radio nie wyda nowych poleceń.
Bezpieczeństwo przede wszystkim ja mojemu narsztygarowi nosiłem codziennie aż mu wątroba i trzustka zgniły bo spożywał wbrew przepisom BHP.
Związki za bramę i bedzie bezpiecznie