Rzucił się na ojca, bo ten zabrał mu telefon
Jastrzębscy policjanci interweniowali w czwartek późnym wieczorem w sprawie syna, który rzucił się na ojca. Przybyli na miejsce funkcjonariusze wyjaśnili sprawę.
Podłożem nieporozumienia był telefon komórkowy. W jednym z mieszkań przy ulicy Krasickiego nastolatek nie chciał wykonywać poleceń ojca. W odpowiedzi na to, ten zabrał mu telefon. Wówczas syn rzucił się na ojca, który zmuszony był odeprzeć atak. Przybyli na miejsce funkcjonariusze ustalili, że taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy. Nie stwierdzili zagrożenia dla życia i zdrowia dziecka ani ojca.
Komentarze
18 komentarzy
Siara mieszkać na Przyjaźni
Ten człowiek wiele lat znecal sie nad rodziną, a teraz probuje sie wybielic
O1 trafił w 10. Rodzice sami sobie gotują ten los
Dzisiejsze bezstresowe wychowanie ...
Rodzice głupsi niż ich dzieci. Kupują telefony kilkuletnim gówniarzom, uzależniając je od nich. Tylko po co? Dla szpanu, bo "somsiad" kupił, czy dla świętego spokoju? No i potem mają "spokój"...
Tak to teraz jest w tych czasach jak jest bezstresowe wychowanie....
do cypis. Bo woli ogladac lepsze panienki niz na swoją zagladac
Gdyby to było u mnie w domu to ''przybyli na miejsce funkcjonariusze ustalili by , że taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy i po raz ostatni'' a syna by wynosili w czarnym worku a mnie w kajdankach. Ważne że problem by był rozwiązany ze synem.
To nie dziecko, to antychryst
Córki mojej żony wiecznie siedzą na telefonie. Czy są w kiblu czy jedzą obiad czy rozmawiają to pisza jednocześnie. UZALEZNIENIE XXI wieku! Jak zabrałem jednej telefon to dziewczyna wpadła w taki szał że miałem dzwonić po policje. To jest chore! Żadnych obowiązków! Tylko czekam aż któraś wpadnie pod samochód. Szkoda mi ich nie będzie! Psychiatra i leczenie! Telefon ważniejszy od relacji z rodziną i NORMALNYM światem!
Ja to nawet nie próbuję mojej nastolatce zabrać komórkę :( smutne :(
Gdyby to było u mnie w domu to ''przybyli na miejsce funkcjonariusze ustalili by że taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy i ostatni'' a syna by wynosili w czarnym worku. To nic że mnie wyprowadzali by w kajdankach , ważne że ''wyrwałem chwasta''.
"nastolatek nie chciał wykonywać poleceń ojca"
Czyli niewytresowany.
Miasto dziczeje.
Ludzie tu nie chodzi z jakiej ulicy ten młodzieniec był ale sam fakt że dzisiejsza młodzież nie widzi innych obowiązków..byle siedzieć w telefonie...to jest uzależnienie tylko nikt o tym na głos nie mówi...
Przyjazne osiedle.
Do mnie przychodzi młoda sąsiadka i mówi że ten jej zamiast w niej to w tel siedzi.
Telefon to nieodłączny gadżet młodzieży nawet dzisiejsze randki wyglądają tak że dwoje młodych siedzi obok siebie i stukavw klawisze wirtualnego pięknego świata.
Krasickiego.wszystko w temacie