Stracił panowanie nad samochodem i dachował
Niedostosowanie prędkości do panujących na drodze warunków było przyczyną wypadku, do jakiego doszło na ulicy 11 Listopada. 64-latek na łuku drogi straci panowanie nad samochodem i dachował.
Do wypadku doszło w sobotę, tuż po godzinie 11.00. Ze wstępnych informacji policjantów z jastrzębskiej drogówki wynika, że kierowca samochodu osobowego marki Renault Megane, jadąc ulicą 11 Listopada od ronda zdrojowego, w kierunku centrum, nie dostosował prędkości do warunków i na łuku drogi utracił panowanie nad pojazdem.
- Następnie uderzył w przydrożne barierki ochronne i w ogrodzenie posesji, po czym dachował. W wyniku tego zdarzenia ranny został 64-letni mieszkaniec Jastrzębia, który doznał złamania ręki i licznych stłuczeń oraz 59-letnia pasażerka, która również z ogólnymi obrażeniami trafiła do szpitala. Jastrzębscy policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego wypadku. Kierujący mężczyzna był trzeźwy - informuje mł.asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Nadmierna prędkość to wciąż jedna z najczęstszych przyczyn zdarzeń drogowych. Policja apeluje o rozważną i ostrożną jazdę. Pamiętajmy, lepiej dojechać później, ale bezpiecznie.
Komentarze
14 komentarzy
Lejecie pomyje na człowieka....ehhh... dobrze , że postronne osoby nie ucierpiały ....żeby tak wszyscy umieli super jeździć jak pisać .....-to strażacy , ratownicy i ekipy drogówki by nie musieli w deszczu pracować
@ gwiazdor, widziałem paru takich gwiazdorków jak ty co ich pakowanie do dębowy jesionki
Dwójeczka, 5k RPM i boczek. Dziady do autobusów.
Głupol jeden ,tam jest zakręt a dureń oczywiscie jechał jak szalony. Niech sie cieszy że zyja i że nikt akurat nie szedł chodnikiem, bo była by tragedia. Takich to karać.
Powinien się leczyć na własny koszt. Nie żal mi dziada.
@gość 17.31.
To że jest tam ograniczenie do 50km/h to nie znaczy że trzeba tyle jechać. Akurat jechał 50. Może skurcz. Może babke trzymał za skrzypce. Może.
Tam jest 40 i wszyscy sa zdziwieni..... wierza dopiero jak sprawdza na znakach :-)
Zakret jest niewdzieczny i do tego kierowcy bardzo lubia jechac za szeroko lub go scinac (zaleznie od strony)
Jego i żony nie ma co żałować najważniejsze że nie było w pobliżu żadnych osób które mógł pozabijać .
SWD
Do maryśka - Przepisy to ty znasz jak świnia niebo tam jest akurat 50 w dzień i 60 w nocy. A czemu to już się zastanów sama. Że przesadził to jego wina i to w dodatku nasz miejscowy to powinien znać drogę. Może miał problem ze zdrowiem? Skurcz? Nie wiemy i nie wypowiadamy się.
Stary świntuch.
Ten zakret jest ostry to prawda ale zeby go nie zauwazyc to trzeba sie bardzo postarac. Dobrze, ze nikt postronny nie ucierpial.
Od ronda w kierunku centrum jest ograniczenie do 40 km/godz, niestety niewielu kierowców na to zwraca uwagę. Są też kanały, w które co niektórzy ?wpadają? lub gwałtownie omijają. Niesprzyjające warunki, nieodpowiednia reakcja i wypadek gotowy..
Jakby ktoś szedł tym chodnikiem w tym miejscu to jest zabity od razu.zabrac prawa jazdy na 5 lat bo za szybko jezdzi i to ewidentne dla każdego który widział to miejsce.
Szczytowy kretyn. Jak szybko jechał? Gdyby tylko troszkę więcej, nie narobiłby aż takich szkód.