Na Zofiówce znaleziono martwego człowieka
Policja odebrała zgłoszenie, że jeden z lokatorów bloku przy ulicy Malchera nie daje oznak życia od trzech dni. Na miejsce wezwano strażaków, którzy dostali się do mieszkania za pomocą drabiny mechanicznej.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę, około godz. 12:00. Lokatorzy jednego bloków przy ulicy Malchera powiadomili mundurowych, ponieważ ich sąsiad od trzech dni nie dawał oznak życia. Policjanci wezwali na miejsce strażaków i polecili im dostać się do mieszkania.
- Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz wejściu do mieszkania przez uchylone okno (z kosza drabiny mechanicznej). W mieszkaniu zastano ciało 74-letniego mężczyzny (leżące na tapczanie w dużym pokoju). Następnie strażacy otworzyli drzwi wejściowe do mieszkania, umożliwiając wejście policjantom. Strażacy nie podjęli działań z zakresu pomocy przedmedycznej ze względu na widoczne plamy opadowe - informuje kpt. Łukasz Cepiel, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.
Komentarze
11 komentarzy
KAZ to dlaczego nie spieszysz z pomocą tylko pleciesz tu swoje duby smalone , nieszczęśliwy z ciebie człowiek nic tu nie pomoże wylewanie twoich frustracji i kompleksów. Umiesz tylko pouczać innych a sam siedzisz z doopą przy monitorze i zbijasz bąki.
W pamięci pozostanie nam pan Roman wyprowadzający Maxa na spacer .
@proboszcz. Panie proboszcz. W niedzielę bedziesz swiecił blaszane cacuszka. Jest okazja na zbiórkę nowego auta.
@socjolog? Byłeś katoliku na manchatanie? Tam ludzie potrzebują prawdziwej pomocy.
Pieprzona znieczulica sasiadow.zycze im zeby bylo to samo z nimi gnije jedne
Uderz w stół, nożyczki się odezwą.
KAZ jakiego jesteś wyznania .... pewnie sam masz trudności z określeniem swojej wiary .Sprawiasz wrażenie bardzo zagubionego człowieka , któremu żle się wiedzie w życiu i obwinia za to wszystkich tylko nie siebie.Obserwuję twoje wpisy od pewnego czasu i dochodzę do wniosku , że pilnie potrzebujesz pomocy. Może sam jesteś zamknięty wśród czterech ścian nie masz przyjaciół znajomych i stąd ta twoja frustracja , napisz o tym , tutaj zawsze ktoś się znajdzie kto może ofiarować Ci pomoc.
KAZ , a tak bez metafor to generalnie o co ci chodzi nieszczęśliwy człowieku.
@Człowiek. Dokładnie tak jest. Katolicy z przyzwyczajenia chodzą do koscioła, w którym istnieje znieczulica. Martwa i nudna msza, na której tylko słychać brzęk monet podczas zbiórki. I to jest jedyne ożywienie katolików. Reszta to martwica. Poza kosciołem dalej są potworami, którymi życie drugiego człowieka mają w dupie. A jeszcze nie jednego dobiją. Ale przecież są wyznawcami Jezusa.
Ludzie umierają samotnie, bo wokół nich żyją ci, którzy twierdzą, że są ludźmi, ale nimi nie są.
Często wystarczy rozmowa, nic więcej, żeby nie umrzeć. Kościelni wolą namawiać do pielgrzymki, która jest dużym wysiłkiem bez żadnego pożytku. Ale na pielgrzymce, księża prowadzą zatrważające pranie mózgów. Powołują się przy tym na Boga, którego codziennie lekceważą.
Przykre