Nie dotykajcie brunatnych kapsułek. Zwracajcie uwagę na dzieci
Wychodząc na spacer do lasu, parku, czy ogródków działkowych możemy natknąć się na brunatne kapsułki. W żadnym wypadku nie należy ich podnosić czy dotykać. Jeżeli mimo to kapsułka zostanie otwarta, należy bezzwłocznie skontaktować się z lekarzem.
W dniach 4-13 kwietnia na terenie całego województwa śląskiego prowadzona będzie akcja szczepienia lisów wolno żyjących przeciwko wściekliźnie. Przynęta, zawierająca szczepionkę dla lisów do wyłożenia, ma postać małych brunatnych krążków o zapachu zepsutej ryby. Zapach przynęty lisy wyczuwają z odległości około 800 metrów. Podczas podjęcia przynęty przez lisa, tym samym przegryzieniu zatopionej w niej kapsułki zawierającej szczepionkę, w wyniku kontaktu szczepionkowego wirusa z błoną śluzową dochodzi do zaszczepienia lisa.
Akcja będzie prowadzona przy użyciu samolotów startujących z lotniska Katowice-Muchowiec. Szczepionka zostanie zrzucona z wysokości około 200 metrów, na obszarze ponad 10 tys. km2 powierzchni zielonych. W sumie na terenie całego województwa śląskiego zostanie wyłożonych 202620 dawek szczepionki (20 dawek szczepionki na 1 km2). Szczepionki będą zrzucane nie tylko nad lasami, ale również nad pozostałymi terenami zielonymi np. pola, łąki, ogródki działkowe. Ponadto w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie (WPKiW) zostanie wyłożonych ręcznie 160 dawek szczepionki.
- Znalezioną przynętę należy pozostawić w danym miejscu. Należy pamiętać o tym, że „zapach ludzki” pozostawiony na przynęcie sprawia, że staje się ona nieatrakcyjna dla lisa. Jednocześnie przypominamy, że przez dwa tygodnie po przeprowadzeniu akcji nie powinno się wyprowadzać zwierząt domowych na tereny zielone (lasy, pola, łąki). Sama przynęta nie jest niebezpieczna dla człowieka. Natomiast w przypadku otwarcia kapsułki, która znajduje się we wnętrzu przynęty, należy niezwłocznie skontaktować się lekarzem medycyny informując go o tym fakcie. Po kontakcie z płynną zawartością kapsułki należy również bezzwłocznie umyć wodą z mydłem części ciała, które zetknęły się ze szczepionką- informuje jastrzębski magistrat.
Komentarze
15 komentarzy
Trzeba drzeć przed twoją yntelegencjom. To są szczepionki a nie trucizna.
Inne zwierzęta też się najedza i potruja... Polski debilizm
Pakuj się. Takich jak ty nie tolerujemy.
hm... trzeba to wypróbowac na teściowej :P może w końcu zacznie zachowywać się jak człowiek :) ale hm... jest hanyską więc nie wiem czy i to pomoże heh
Nie ''u nos'' mi się nie podoba tylko jeśli już to u siebie , a w zadupiu to ty mieszkałeś dopóki przyjezdni nie pokazali ci jak cywilizacja wygląda bo poza tym swoim zadupiem nigdzie nie byłeś bo sam ''wisz'' że byś się nigdzie z nikim nie dogadał w Polsce. Ktoś by zrozumiał że ci się czyjś ''nos'' nie ''podobo'' i z twojego by zrobili pędzel.
Ja tesz to zjadam, bo jestem głodny sukcesu.
Jak ci sie u nos nie podobo to wracej na zadupie skąd żeś przijechoł.My sam bez ciebie jakoś poradzymy.
Dobrze, że napisaliscie, żeby skontaktować się z lekarzem medycyny, bo ja głupi chciałem z tym iść do lekarza budownictwa. Debile
Każdego mogę przeprosić o ile jest za co ale nigdy w życiu nie hanysa.
Do lekarza? Przecież to szczepionki a nie trucizna. Ale zupy nie polecam ????
Oczekujemy tu na przeprosiny.
A ja jusz to zjadłem na śniadanko i fajnie mi po tym.
Wynoś się z naszego miasta, albo dostaniesz zupę o jakiej piszesz. Ale wcześniej przeproś.
Hanysy to wezmą bo ''mono sam rosół z tego zrobia, dyć a ino.
Ja bym poczęstował kilku mieszkańców, którzy mają wyraźnie symptomy wścieklizny. To miasto musi być dla spokojnych, życzliwych sobie ludzi.
Kto jest za?