Uwaga! Złodzieje grasują w sklepach
Najczęściej łupem złodziei padają telefony komórkowe, dokumenty, portfele, czy też torebki. W rozmowach z policjantami właściciele tych przedmiotów tłumaczyli, że do ich kradzieży dochodziło w sytuacjach, gdy znajdowali się w sklepach, bankach, przychodniach lekarskich, autobusach czy też na targowiskach.
Dlatego policja kolejny raz przypomina o tym, żeby pilnować swoich rzeczy i zwracać uwagę na podejrzanie zachowujących się ludzi.
Kieszonkowcy swoją ofiarę obserwują przez pewien czas. Wtedy też przyglądają się gdzie chowa pieniądze, a następnie podchodzą blisko i przypadkowo dotykają, sprawdzając czy będzie reagować w sytuacji opróżniania kieszeni. Ich zadanie jest ułatwione, gdy osoba ma na sobie grubą kurtkę, czy płaszcz. Wówczas bardzo trudno jest wyczuć moment opróżniania kieszeni.
Zwracaj szczególną uwagę na osoby, które Cie potrącą, dotkną lub w inny sposób znajdą się blisko Ciebie podczas zakupów pilnuj torebki, portfela, telefonu komórkowego, które najlepiej przechowywać w miejscach mało widocznych i trudno dostępnych.
Nie wkładaj torebek do wózków lub koszy na zakupy, nie noś przy sobie większych sum pieniędzy, gotówkę, którą masz przy sobie rozmieść w różnych częściach garderoby, jednak w żadnym wypadku w tylnych kieszeniach spodni lub zewnętrznych kieszeniach kurtek i płaszczy, zabezpiecz dobrze dokumenty i karty płatnicze, nie jest wskazane noszenie ich w portfelu z pieniędzmi.
W trakcie płacenia przy kasie nie odkładaj portfela lub kart płatniczych na bok, a odchodząc od kasy sprawdź, czy wszystko zabrałeś, zwracaj uwagę na osoby, które wykazują pozorne zainteresowanie oglądanym towarem. Innymi słowy: Reaguj na „dziwne zachowania” innych osób w sklepie. O swoich podejrzeniach powiadom obsługę sklepu lub ochronę,
Komentarze
5 komentarzy
Przyłapany złodziej musiał oddać wszytko co miał przy sobie. Nie tylko pieniądze. Nie zgłosi tego na policji. Ale po nowy dowód będzie musiał się postarać. Chyba, że zostanie menelem.
Mnie wczoraj w galerii ukradli kożuch...... z mleka
W małej galerii dał się złapać w pułapkę młody złodziejaszek. Niepostrzeżenie zwinięty i wyprowadzony. Tłumaczył się, że kradnie bo nie ma pieniędzy. My też ich nie mamy.
Jest też kilka grup młodych ludzi, którzy tworzą pułapki dla złodziei. Wczoraj złapano dwóch. Nie oddano ich w ręce policji. "Poproszono" żeby tego nie robili. Zostali wywiezieni z miasta dosyć daleko i tam przekonano, że nie warto kraść. Gdy będą wracać, mogą się pokaleczyć w drodze.
Zostanie potraktowany czymś co na długo pozostanie mu w pamięci