Były oficer jastrzębskiej policji stanie przed sądem
Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim potwierdziła, że skierowała akt oskarżenia do sądu przeciwko byłemu oficerowi jastrzębskiej policji. Głównym zarzutem jest przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego.
- Akt oskarżenia przeciwko byłemu funkcjonariuszowi Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju został skierowany do Sądu Rejonowego w dniu 27 listopada br. Oskarżonemu zarzuca się przestępstwo z art. 231 par. 1 Kodeksu karnego, odnoszącego się do „funkcjonariusza publicznego, który przekraczając swoje uprawnienia lub niedopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego”. Kara za popełnienie takiego czynu wynosi do 3 lat pozbawienia wolności - mówił Prokurator Rejonowy Marcin Felsztyński. Sąd może również pozbawić taka osobę stopnia oficerskiego.
Przypomnijmy, że śledczy w toku prowadzonego postępowania ustalili, że policjant przekroczył uprawnienia, jakie przysługiwały mu, jako funkcjonariuszowi publicznemu. Pierwszym zarzutem jest wzywanie świadków na przesłuchanie do KMP Jastrzębie-Zdrój w trybie nagłym, bez zachowania formy pisemnej i przewidzianego prawem terminu - co najmniej 7 dni. Zdaniem śledczych nie wystąpiły okoliczności, które by uzasadniały nagły tryb wezwania świadków.
Drugim zarzutem jest podjęcie przez policjanta czynności w kierunku przesłuchania/przepytania osoby będącej radcą prawnym, do czego ostatecznie nie doszło. Śledczy wskazują, że osoba taka objęta jest tajemnicą radcowską, z której może zwolnić tylko sąd. Muszą być przy tym zachowane przesłanki, że informacji posiadanych przez świadka nie da się pozyskać z innych dowodów, a ich uzyskanie, poprzez zwolnienie z tajemnicy, ma na celu dobro wymiaru sprawiedliwości. Na podstawie zebranego materiału dowodowego śledczy wykluczają, jakoby oficer policji nie posiadał wiedzy o tym, że świadek jest radcą prawnym.
Zarzuty, które Prokuratura postawiła oficerowi jastrzębskiej policji dotyczą roku 2016, kiedy ten prowadził dochodzenie w sprawie Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej. Miało to związek z konfliktem pomiędzy prezesem GSM Gerardem Weychertem, a ówczesnym członkiem Rady Nadzorczej Andrzejem Matusiakiem, który złożył zawiadomienie, że był nielegalnie nagrywany przez prezesa. Oficer policji pojechał wówczas do siedziby GSM i podjął czynności w tej sprawie.
Komentarze
28 komentarzy
W tej Spółdzielni też pisali,ze maja problemy z P.Kinasiewiczem który jest w Radzie Nadzorczej a ten chyba jest powiązany z p.Matusikiem. Wiec taki czarny koń w Radzie. Tak sie razem w tym sosie kiszą.
Kotś mu kazał czy własna incjatywa nadrgorlictwa partyjnego?
Trzeba zjednoczyć wszystkie siły i jasno ustalić, że ta najbliższa kampania wyborcza nie będzie o polityce fiskalnej, obronnej, rodzinnej, w sprawie budowy autostrad i rynku pracy. Ta kampania powinna mieć jeden cel: odsunięcie zamachowców politycznych od władzy. Po roku, po oczyszczeniu TK, uporządkowaniu kraju, po przywróceniu instytucji konstytucyjnych w kraju, otwórzmy się na nowe pluralistyczne wybory, gdzie będziemy dyskutować politykę rodzinną, finansową, energetyczną itp. To jedyna szansa na zmianę tego tragicznego w skutkach zjeżdżania Polski do kategorii kraju nieliczącego się w polityce europejskiej - powiedział prof. Radosław Markowski, politolog
Pierwszą ofiarą, która sprzeciwiła się "dobrej zmianie " w naszym mieście była nasza zdrojowa radna pani Magiera. Zabrali jej komisję, gdyż była jedyną, która nie słucha większości . Obroniła działkę w centrum miasta, która miała iść w prywatne ręce.Wystarczy prześledzić kto w Radzie Miasta ma funkcję przewodniczącego komisji, bądź wice przewodniczącego. Nie znajdziecie tam nikogo, kto nie jest powiązany z pisem! Wystarczy się temu przyjrzeć i zainteresować się jak rządzą a raczej hamują i psują rani, którzy mają większość w radzie i ich pieski.
Wszyscy kradną ale pisiory to najgorsza banda. Radni PiS w Jastrzębiu to sitwa która rozliczymy a szczególnie Matusiaka i jego powiązania .
A komu można było oddać Polskę ?? Dalej w łapy złodziejskiej PO która już w ogóle nic nie robiła dla kraju i ludzi tylko kradła na potęgę ,bawiła się i lulki paliła.
Ciągle nie mogę pojąć, jak można było 2 lata temu oddać Polskę w łapy opętanemu paranoją i żądzą władzy facetowi i stadu jego lokajów. A w PiSdu z nimi.
Radny Andrzej Matusiak jest funkcjonariuszem PiS Jastrzębie i jest wyciągniętym ramieniem Prezesa Jarosława Kaczyńskiego na nasze miasto Jastrzębie dlatego ma obowiązek sygnalizować nieprawidłowości. Tylko jest problem bo zostały nagrane bardzo niekorzystne dla sygnalisty sprawy i chodziło zapewne poprzez rewizję i czynności podjęte przez oficera które miały na celu odzyskanie dowodów a potem zgubienie w śledztwie. Uważam że nagranie lub nagrania są zabezpieczone bardzo głęboko przez nagrywającego a operuje się tylko na kopiach i to nie wszystkich. Musimy pamiętać że imunitety się w którymś momencie kończą i wtedy dowiemy się całej prawdy. Ale to co widać i słychać jest to kłótnia w rodzinie PiS taka walka dobrego ze złem i lepiej stać za tym dobrym.
Jescze jeden kret pisowski jest do wykrycia. Na razie zawiesił aktywność....
I prokuratura i Policja w Jastrzębiu nie przestrzega. Co tam dużo mówić. Żeby było śmieszniej nawet Policja i prokuratura w wodzisławiu nie przestrzega. Przedmówca ma rację. Zarzuty pisane na siłę. Nawet jeżeli tak było to zarzut nie mieści się w kwalifikacji art 231. To czy gość jest radcą nie ma znaczenia. Zasada jest prosta. Wezwać można, a nawet należy, a radca odmawia składania zeznań. Który prokurator pisał ten akt oskarżenia. Pewnie Ś.
Ciekawe co jest na tych nagraniach? Czy osoba publiczna może być zawsze nagrywana? Zgodnie z prawem - tak.
Pytanie czy z takich zarzutów coś zostanie w sądzie.
Wyglądają jak pisane na siłę.
Po co czekać 7 dni lepiej to załatwić od ręki i mieć z głowy. Kmp otwarta 7 dni 24h więc gdzie problem bo ja nie widzę problemu? A dodam to że zostałem udezony w twarz z ręki otwartej przez policjanta na służbie za przekleństwo które nie bylo w ich kierunku tylko było dodane jako przecinek. Do tego 200 zł mandatu i do domu poszedłem.
ile trzeba mieć mózgu żeby dać sie sterować radnemu
Prokuratora w Jastrzębiu też nie przestrzega 7.dniowego terminu więc muszę też to zgłosić.
Andrzej Matusiak boi się tych nagrań, dlatego to właśnie jego kumpel miał tą sprawę załatwić. No ale się nie udało, a teraz kumpel został sam na ławie oskarżonych. Życie!
Nie opłaca się współpraca z PiS. Oni tak długo są mili jak robi się dla nich co oni chcą. Pan Łukasz Kawa powinien o tym pamiętać. Mianowanie go na przewodniczącego Rady Miasta, nie jest formą podziwu dla jego umiejętności. Jest znalezieniem sobie chłopca, który będzie wykonywał polecenia. Póki tak robi jest dobrym towarzyszem. Ale może się znaleźć lepszy i co wtedy? Kopa w ... plus oskarżenia i nie ma chłopa.
Teraz jeszcze tylko brakuje by sąd "dobrej zmiany" uwalił gliniarza, który wykonywał polecenia przełożonych na zlecenie ludzi PISlamu.
"Andrzej Matusiak, który złożył zawiadomienie, że był nielegalnie nagrywany przez prezesa". No cóz jako zatwardziały pisowiec Matusiak pewnie twierdzi , że politycy PO w restauracji Sowa byli prawidłowo i legalnie podsłuchiwani.....ot i cały pisowski elektorat..
"Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka". Tak to jest jak policja jest dyspozycyjna wobec władzy. Nie myślał biedaczyna, że Matusiaki zostawią go na pastwę losu. "Wykolegowali kolesia". Zawsze tak robią, ogryzki wywalają. Potem "od nowa Polsko Ludowa" znajdują kolejnego frajera:)))
Ania, z rady nadzorczej GSM. Ona już też im nie potrzebna. Myślę że ją poświęcą jako kolejną.
Tak PiS załatwia ludzi, którzy już są im zbędni lub podpadli. Pamiętajcie o tym. To mi pachnie komuną. Wtedy też tak się postępowało, żeby zniszczyć tych, którzy działali przeciw władzy. Jaką mamy pewność, że już nie są zbierane tzw. haki na tych, którzy są przeciwnikami PiS?
To kolejny powód aby nie wybrać w wyborach ludzi z PiS.
Kto poleci na śmietnik kolejny,?
Matusiaki jak ktoś nie jest dla nich przydatny wyrzucają takiego na śmietnik.
Miruś zrobił swoje, Miruś może iść pod sąd. A jego protektorzy?
Precz z politycznym sterowaniem!
Sam na to nie wpadl. Policjant sterowany przez lokalnego beja myslal, ze stanowi prawo i ma protektora.
Bronek co ty na to?