Nocne zderzenie z sarną. Zwierzę nie przeżyło
W nocy z środy na czwartek w sołectwie Ruptawa doszło do zderzenia samochodu osobowego z sarną. Zwierzę nie przeżyło wypadku.
Według relacji świadków zdarzenia, na ulicy Wyzwolenia (Ruptawa) na wysokości posesji 130 prosto, przed maskę nadjeżdżającej skody wbiegła sarna. Po zderzeniu samochodem wpadła pod koła jadącego z naprzeciwka volkswagen. Poniosła śmierć na miejscu. Kierowcom, którzy brali udział w zdarzeniu nic się nie stało.
Komentarze
9 komentarzy
Jesli nie bylo znaku "dzikie zwierzeta" dostana pieniadze z kola łowieckiego - kolo jest ubezpieczone na tego typu sytuacje pod warunkiem że nie ma znaku !
Szkoda sarny nie szkoda samochodu, wystarczy patrzeć na znak i dostosować prędkość do ostrzeżenia.
Biedna sarenka ????? Biedni właściciele rozbitych samochodów kto im zapłaci za straty ???? Tylko Odstrzał
Zwierzaki hodowane przez ludzi lgną do nich, elity maja uciechę na polowaniach, a zwykli ludzie to żywią i cierpią straty, muszą siedzieć cicho, bo koła łowieckie nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje hobby, bo kto podskoczy baronom ze sztucerami.
To okropne zdarzenie. Sarna chce jak najszybciej uciec od tego potwora, który się do niej zbliża i wskakuje prosto między światła, bo w jej wyobrażeniu jest tam pysk który chce na nią napaść. Zawsze, jadąc przez las patrzę na pobocze czy nie zaświecą się oczy zwierzęcia. Ale czy to mnie uchroni od takiej przygody? Można kupić "gwizdki" które mocuje się na samochodzie odstraszające zwierzęta, ale one nie działają nic a nic. To jest oszustwo. A w jakim stanie są samochody?
Pewnie poruszała się bez świateł
Biedna sarenka
[']
(*)(*)*)