Wypadek na Pszczyńskiej. Uważajcie na drogach
Dzisiaj przywitała nas typowo jesienna aura. Uważajcie na drogach, bo warunki jazdy są znacznie utrudnione. O wypadek nie jest trudno. Tak było w niedzielę na ulicy Pszczyńskiej.
W niedzielę, około godziny 16:00 na ulicy Pszczyńskiej (skrzyżowanie z Niepodległości) doszło do zdarzenia drogowego. Kierujący samochodem marki Nissan nie dostosował prędkości i uderzył w sygnalizator. Według relacji świadków zdarzenia kierowcy nic się nie stało.
Mundurowi przypominają, że w okresie jesienno-zimowym warunki atmosferyczne są zmienne, często mają wpływ na powstawanie zagrożeń w komunikacji drogowej. Widoczność na drodze to czynnik, który decyduje o wywołaniu zagrożenia. Niewłączenie świateł mijania podczas jazdy to jednak nie jedyne wykroczenie, za które kierowca może zostać ukarany mandatem. Śląscy policjanci przypominają, że zmotoryzowani uczestnicy ruchu powinni liczyć się z dotkliwymi grzywnami również za nieprawidłowe oświetlenie swoich pojazdów. Kierujący pojazdem jest obowiązany używać świateł mijania podczas jazdy w warunkach normalnej przejrzystości powietrza. W czasie od świtu do zmierzchu w warunkach normalnej przejrzystości powietrza, zamiast świateł mijania, kierujący pojazdem może używać świateł do jazdy dziennej.
Komentarze
7 komentarzy
Widzę, że znowu najbardziej aktywni niedzielni kierowcy, którzy potrafią skasować auto na parkingu. Ciekawe co byście wypisywali na swój temat gdyby powstał taki wąstek o was. Jeszcze ogląda się takich potem w programie drogówka i klasyczna wypowiedź: \"nie wiem jak to się stało przecież od 20 lat nie miałem nawet stłuczki...
Ten komentarz redaktora.czy policji....jest co najmniej dziwny.....wnioskuję z tego,że jaki to biedny kierowca,pogłaskać po główce...uważaj na drugi raz .....
A POWINIEN DOSTAC PORZĄDNY MANDAT I CO NAJMNIEJ 10 PUNKTÓW ORAZ ZAPŁACIĆ ZA ZNISZCZONY SYGNALIZATOR !!!!!!!
Co znaczy \"nie dostosował prędkości\"? Tam obowiązuje maksymalna szybkość 50km/godz. Czy było tak ślisko, że 50-tka było za dużo? A może, pędził jak każdy pacan i stąd ta przykrość. Czy i na ile został ukarany? Proszę podawać takie informacje, bo jemu podobni myślą, że spotkała go jedna przykrość czyli lekkie uszkodzenia samochodu.
Klasyczna próba samobójcza.
Co mu ten sygnalizator zawinił .
@pieszy
Pewnie swiatlo sie na zolte zamienilo, wiec rozpedzil starego grata z lysymi oponami i niesprawnymi amortyzatowami. Zlomek, nienawykly poruszac sie po luku, postanowil skosic slup sygnalizatora.
Prosta droga w biały dzień i gość wisi na sygnalizatorze ... podejrzewam , że na egzaminie parkowanie miedzy pachołkami i jazdę po łuku na dachu zaliczył , nie nauczyli go tylko jeżdzić po drogach.