Zorganizowali pomoc dla poszkodowanych przez nawałnicę
Nawałnica, jaka miała miejsce w ubiegłym tygodniu na Pomorzu spustoszyła tamtejsze miejscowości. Tysiące ludzi pozostało bez środków do życia. Rada Miejska SLD w Jastrzębiu-Zdroju postanowiła wesprzeć potrzebujących w Chojnicach.
Rada Miejska Sojuszu Lewicy Demokratycznej odpowiedziała na apel SLD powiatu chojnickiego z prośbą o pomoc dla ofiar sierpniowej nawałnicy.
- Prosimy was o pomoc. Najbardziej potrzebne jest jedzenie z długim terminem ważności, pokarm dla zwierząt, koce, zawartość apteczek, kołdry, artykuły chemiczne, artykuły higieniczne, sztućce jednorazowego użytku, latarki, baterie, świeczki, napoje energetyczne - napisali m.in. działacze SLD w specjalnie wydanym apelu.
Rada Miejska SLD zorganizowała pomoc. W krótkim czasie zebrano artykuły chemiczne, takie jak proszki do prania, płyny do czyszczenia, pasty do zębów, jednorazowe naczynia.
- Dla nas naturalne jest to, że należy pomagać ludziom w potrzebie. Nie patrzymy, kto jest z jakiego ugrupowania politycznego. Dla nas, działaczy lewicowych, najważniejszy jest człowiek i jego problemy. Chcemy w tej trudnej sytuacji okazać konkretne wsparcie mieszkańcom powiatu chojnickiego. Zorganizowaliśmy zbiórkę chemii gospodarczej. Na nasz apel odpowiedzieli nie tylko członkowie SLD, ale mieszkańcy. Akcję wsparł również zastępca prezydenta miasta Janusz Buda - mówi Piotr Urbańczyk, przewodniczący Rady Miejskiej SLD w Jastrzębiu-Zdroju.
W piątek wyruszył samochód z darami dla poszkodowanych w nawałnicy. Oprócz Jastrzębia, do zbiórki dołączyły się organizacje SLD z Żor i Radlina, które dostarczyły dla poszkodowanych koce, materace i kołdry.
Każdy, kto chce wspomóc potrzebujących może to zrobić przynosząc do siedziby SLD w Jastrzębiu-Zdroju, artykuły chemii gospodarczej.
- Każdy może się podzielić tym, czym ma. Może to być jedno pudełko proszku do prania czy innego środka czyszczącego. Dla nas to niewiele, ale ludzie, którzy wszystko stracili, nie mają nawet tego - mówi Piotr Urbańczyk.
Siedziba SLD w Jastrzębiu-Zdroju znajduje się przy ulicy Wrzosowej 12a, czynna jest od poniedziałku do czwartku w godzinach 9-12. Można kontaktować się również pod numerem telefonu: 512 963 901.
Komentarze
14 komentarzy
pięknie, bez jakiegokolwiek rozgłosu pomagają. Nie na pokaz a szczytny cel. Brawo lewica
Piękna sprawa, pomagać innym. A Ty Gruby pozjadałeś wszystkie rozumy?
Brawo Piotr Urbańczyk!!!
Wszystko ok, ale po co ten baner SLD? Wybory za rok...
\"Gruby\" po pierwsze, Zając to nazwisko i pisze się dużą literą ( w przeciwieństwie do ciebie wpisu dokonałem przedstawiając się z imienia i nazwiska) , po drugie to - jak pisałem - nie były datki tylko towar, po trzecie, posiadam listę towarów przyniesionych do siedziby SLD przez ofiarodawców do wglądu! po czwarte, przestań się czepiać nie masz powodu!
Panie zając trochę pokory macie listę datków nie macie na pewno podziały jak za komuny
\" Niech nie wie twoja prawa ręka co czyni lewa\" mówi Biblia. Ale może własnie pezez tę publikację panowie chcieli zachecić innych do działania? Jeśli to było działanie z potrzeby serca a nie z wyrachowania? Brawo!
Szacun za organizacjcę i pomoc. Oczywiste, że pomagacie ludziom a nie klubom paqrtyjnym więc po co tyle treści?
Myśl, nadal cię do tego namawiamy. Dla ciebie to jak zdobycie Mont Everestu. Ale próbuj, próbuj, próbuj ... aż się ze.....
Dobra inicjatywa. Lepsze to niż palenie świeczek w kościele i składanie rączek.
Nie obrażam się na niemądre wpisy (jestem jednym z organizatorów zbiórki). Ale odpowiem \"Grubemu\" i \"seboc\" że nie zbieraliśmy pieniędzy a artykuły przynoszą do siedziby SLD mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju z czystego serca i chęci pomocy dla poszkodowanych. Od was (Gruby i seboc) nie spodziewamy się pomocy poszkodowanym!
A druga połowę podzielili między siebie tak działa komuna jak za dawnych lat a ten zwiazkowiec x zofiowki po prawej jeszcze siedzi w związkach czerwonych
A mogli, wzorem Gospodarza Aniola, zorganizowac totka.
\"Pięćdziesiąt procent idzie na ofiary najbliższej klęski żywiołowej. Wszystko jedno jakiej, może być powódź, trzęsienie ziemi, pożar. Wszystko jedno gdzie, może być i u nas. Ważne, że mamy forsę i wpłacamy pierwsi. I kto jest wtedy najlepszy? My! Kogo wymieniają w prasie? Nas!\"
Piękna robota. Brawo. A gdzie katolicy z PiS? A oni się modlą.