21-letni mężczyzna chciał wyskoczyć z okna
W poniedziałek w godzinach wieczornych 21-letni mieszkaniec ulicy Wielkopolskiej miał zamiar wyskoczyć z okna. Bliscy mężczyzny powiadomili pogotowie ratunkowe.
Mieszkaniec bloku znajdującego się przy ulicy Wielkopolskiej groził, że zamierza popełnić samobójstwo poprzez skok z okna. Na szczęście nie doszło do tragedii.
- Państwowa Straż Pożarna otrzymała informację o desperacie, który zamierza wyskoczyć przez okno, Na ulicę Wielkopolską wysłano zastępy straży pożarnej w celu zabezpieczenia miejsca. Mężczyznę zabrało pogotowie ratunkowe i przewiozło do Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku - poinformował brygadier Mirosław Juraszczyk, zastępca Komendanta PSP w Jastrzębiu-Zdroju.
Komentarze
11 komentarzy
od kogo ? przecież bezrozumna istoto boga niema.Jesteś jednak naiwnym dzieciakiem.
Ale z Was idioci...m.in przez takie nastawienie i zachowania społeczne wszechobecny hejt dzieją się takie tragedie. Sami święci się znalezli...
Samobojca nawet nie dostanie rozgrzeszenia od Boga na tamtym swiecie. Jest to godne potepienia! Gardze samobojcami !
Czy wiesz coś na jego temat, że piszesz z takim znawstwem?
Małysz sie znalazł od siermiu boleści !
Już pisałem kiedyś w takim zespole powinien być człowiek bez skrupułów co popchnie ,dociągnie sznur albo dosypie więcej prochów. Ratują takiego popaprańca a on znowu za jakiś czas to samo.
Ciekawym przykładem był gość z Północnej regularnie co 3 tygodnie akcja ale ucichło o nim, skończył z sobą?
Na Wielkopolskiej łatwo o lewy alkohol i zioło, więc są efekty.
Skoro miał taki zamiar to czemu mu to służby uniemożliwiają i to w dodatku kosztem podatnika? Przecież wyskakiwanie z okna nie jest czynem zabronionym ani karalnym o ile zrobi to na tyle skutecznie że nie będzie go trzeba leczyć lub podtrzymywać przy życiu.
Biedaczek zmęczony i styrany życiem ! Wziął by się za robotę to by nie miał stresów i nerwicy ! Chore prawo i nowoczesność niszczy młodych ludzi !
Na Wielkopolskiej jakies siatki pod oknami trzeba zamontowac.
Czesto tam skacza.
Albo ew. rozwiazanie podobne do jednego wiaduktu w Lozannie. Tak czesto z niego skakali, ze wladze zdecydowaly sie swiatelka zamontowac, tak, by spogladajacemu w dol weselej sie zrobilo i nie probowal skakac.
Po co go ratowali? Jednego idioty mniej a nie angażować straż, policję, pogotowie.