"Dzielnie" walczył o whisky. Został spacyfikowany przez ochroniarzy
W poniedziałek jeden z klientów popularnej sieci sklepów postanowił zaopatrzyć się w whisky. Problem jednak w tym, że nie chciał zapłacić za dwie butelki alkoholu, które usiłował ukraść. Pomiędzy ochroniarzami a nieuczciwym klientem doszło do szarpaniny.
Mężczyznę próbującego wynieść alkohol ze sklepu zauważył ochroniarz, który czekał na niego przed drzwiami. Jednak złodziej nie dawał za wygraną i usiłował wyrwać się zatrzymującemu go pracownikowi. Dopiero interwencja drugiej osoby pomogła opanować klienta. Wezwany na miejsce patrol policji zatrzymał złodzieja. Najpierw jednak udał się z nim do szpitala, aby lekarze zajęli się zadrapaniami i uszkodzonymi szwami chirurgicznymi, które znajdowały się na ciele jastrzębianina.
Komentarze
11 komentarzy
Wiem kto to byl ! Janosik !
Tak się poprawiło,że teraz nie tylko elity, ale i Ci którzy w życiu nie zajmowali się niczym poza płodzeniem dzieci też piją drogie trunki za nasze pieniądze.
Jasne może damy przyzwolenie na to żeby okradali wszystkie sklepy, bez karnie.
A Ci co się niepodobna praca ochrony w marketach,możne poprosimy aby powiedzieli jak by zareagowali w wypadku jak by to ich mienie złodzieje wynosili ??? czy też by pisali ze ochrona nie ma prawa dotknąć złodziej...
Zeb, teraz nowa elita do 90 tys. miesięcznej pensji dostaje kolejne 11 miesięcznie na makijażystkę, siłownię i usługi krawiecki. Do tego karta kredytowa z funduszem reprezentacyjnym, również liczonym w tysiącach. Ponad 800 tys. każdego dziesiątego na ochronę miesiączek pod pałacem.
Ochrona bez licencji np chodzi o probka koło kasy mogą powiedziec że nic nie. moga
Do Koko masz rację takie uprawnienia ma ale ochroniarz z licencją!!!
Rzadko ochraniarze mają licencję ( emeryci, renciści) :)
Tak poprawiło się za rządów po tylko elita piła drogie trunki różnego rodzaju oraz zarla za nasze pieniądze hej
Jednak rządy PiS przyniosły poprawę, teraz nawet złodzieje piją whisky.
Uprawnienia pracowników ochrony w czasie pełnienia obowiązków służbowych reguluje rozdział 6 (art. 36-42) ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia (tekst jednolity Dz.U. 2014 poz. 1099).Ustawa o ochronie osób i mienia dozwala, by pracownicy ochrony stosowali środki przymusu bezpośredniego, choć tylko te, które są ściśle określone. Ochroniarz ma prawo użyć siły fizycznej w celu obrony, obezwładnienia oraz przetransportowania danej osoby (bez prawa do ataku). Dozwolone na wyposażeniu ochrony są także kajdanki, które wolno ochronie założyć tylko na ręce. Ochrona może posługiwać się także pałkami, paralizatorami, substancjami typu gaz łzawiący oraz przeszkolonym do zadań psem.Na chronionym terenie lub w obrębie chronionego obiektu przymus bezpośredni może być zastosowany jako przeciwdziałanie bezpośredniemu zamachowi na ochraniane mienie
Ochrona nie ma prawa dotknac czlowieka
A ja bym go napoił tą whisky na miejscu aż by się porzygał , więcej by nie spojrzał na ten trunek trauma do końca życia.