Nowe fakty w sprawie samobójstwa na Krakowskiej
Komenda Miejska Policji podaje nieco więcej szczegółów w sprawie śmiertelnego postrzelenia w bloku na ulicy Krakowskiej. Policja dementuje jakoby do tragedii doszło na oczach dzieci i żony zmarłego. Sprawa jest cały czas wyjaśniana.
- W momencie tragicznego postrzelenia w mieszkaniu znajdowała się 37-letnia żona wraz z 17-letnim synem i 12-letnią córką. Mężczyzna zastrzelił się przebywając sam w jednym z pokoi. Bliscy usłyszeli strzał i weszli do pomieszczenia zobaczyć co się stało. Rodzina została objęta pomocą psychologiczną. Policjanci wyjaśniają sprawę. Chcą dowiedzieć się między innymi czy zmarły posiadał zezwolenie na broń krótką - poinformowała mł. asp. Magdalena Szust, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Komentarze
9 komentarzy
Dawno sie nikt w naszym miesie nie powiesil...
Kondolencje dla rodziny zmarłego.
Ogromna tragedia.
Seboc, zapadłą dziurę to masz w czaszce, stąd twój niedorozwój. Jak ci się nie podoba w tym mieście, to wypad stąd. Kto cię za dziecka krzywdził?
seboc. Lekarz już na ciebie czeka. Jedyna rada dla ciebie, to wyjście na świerze powietrze.
Seboc wiedza potrzebna bo trzeba wykluczyć czy go ktos np nie szantażował itd.
Co za egoista.. skazał dzieci na obraz który będzie je męczyć do końca ich życia.
Po co komu ta wiedza?
Zabil sie bo cos nie gralo, widownia temu niepotrzebna.
Lepiej by sie ktos zastanowil, dlaczego w tej zapadlej dziurze na koncu cywilizacji samobojstwa to zjawisko masowe. Manhattanem Europy czy nawet Strefy Wyszechradzkiej nie zostaniemy a moznaby mieszkancom pomoc.
Jakie to fakty bo nie doczytałem
Mafia !! Tylko o tym głośno się nie mówi, cenzura i tyle. Mafia rządzi miastem, chłop miał długi i sie zabił !!!1!