Śmiertelne potrącenie rowerzysty
W piątek na ulicy Powstańców Śląskich w sołectwie Borynia miał miejsce poważny wypadek z udziałem rowerzysty. Według świadków zdarzania poszkodowany nie przeżył.
Około godziny 21:40 na ulicy Powstańców Śląskich z Kwiatową doszło do potrącenia rowerzysty. Jak relacjonują świadkowie zdarzenia jechał pod prąd. Według informacji Ochotniczej Straży Pożarnej w Szerokiej mężczyzna pomimo reanimacji nie przeżył. Na miejsce przybył prokurator, który wraz z policją wyjaśniał wszystkie okoliczności zdarzenia. Informację o wypadku potwierdziła również Państwowa Straż Pożarna w Jastrzębiu-Zdroju, która zabezpieczała miejsce i oświetlała teren.
Komentarze
19 komentarzy
RIP Tomek....szkoda Cie chłopaku....
Ten rowezysta to matusz stary boryniok?
I zmarl
Poszkodowany nigdy nie miał prawka ,i nigdy nie miał auta .....
Mamy to nagrane i będziesz się musiał wytłumaczyć przed sądem. Rowerzyści w cywilizowanym świecie są pod specjalną ochroną ludzi rozumiejących, jakie niebezpieczeństwo można na nich sprowadzić. Czy ty należysz do tej cywilizacji czy nie, zależy tylko od ciebie. Jeśli twór rozum nie działa to trzeba cie zmusić do jego uruchomienia.
No i wkońcu zginął.
Chwilę wcześniej jechałem ul. Powstańców Śląskich z Żor w kierunku Jastrzębia i jechał rowerzysta środkiem drogi, pomimo światełka, które miał, przy panującej pogodzie sam zobaczyłem go w ostatnim momencie.
Wielki szacunek dla mlodego chlopaka ktory reanimowal mężczyzne mimo braku sil nie poddal sie i walczył o życie mezczyzny
do nerwus...brawo za działanie, \"jednego musiałem zepchnąć do rowu\", nic tylko powielać takie zachowania. Odnośnie przepisów to rowerzyści mogą jechać obok siebie na drodze o małym natężeniu ruchu, tu piszesz że robił się za nimi korek, więc sami rowerzyści tez oczywiście ponoszą winę, ale twoje zachowanie jest nie lepsze
Rowerzysta niestety był znów \"na gazie\"...Nie pierwszy raz z resztą, dlatego jechał pod prąd. Prawko mu zabrali za picie,wiec został mu rower na którym też jechał pijany.Szkoda jego życia, jego ojca,ktorym miał się opiekować po śmierci mamy i szkoda tego,który który niego wjechał, bo będzie miał traumę do końca życia.
zginął człowiek a tu taki jazgot mądrych inaczej.
Niestety ale 90% rowerzystów to tępaki !!! Niedawno jechałem samochodem za parą głupków jadących OBOK SIEBIE, nie jeden za drugim jak to powinno być!!! Z tyłu za nimi korek na kilkadziesiąt samochodów. Ja jako nerwowy człowiek musiałem jednego z nich zepchnąć do rowu, żeby zrozumiał, że jest głąbem.
Gościu z 9:07, a co w tym wpisie jest śmiesznego lub nieprawdziwego?
A kto popełnił błąd, rowerzysta czy kierowca ?
Rowerzysta mial swiatla a droga jest oswietlona w tamtym miejscu
\"Rowerzysta nie musi znać przepisów, nie musi mieć oświetlenia, nie musi sygnalizować zamiaru skrętu, nie musi używać mózgu. On nic nie musi, winny jest zawsze kierowca lub pieszy.\"
Nie ośmieszaj się, proszę.
Rowerzysta nie musi znać przepisów, nie musi mieć oświetlenia, nie musi sygnalizować zamiaru skrętu, nie musi używać mózgu. On nic nie musi, winny jest zawsze kierowca lub pieszy.
o tej godzinie jest ciemno a rowerzystów jest więcej tylko ze światełkami to już problem niby tak niewiele ale jednak.... jak można jechać pod prąd?
To byl pewnie rowerzysta z cyklu: Przeciez mnie widac po co mi odblaski?
Nawet gdyby jechał pod prąd ale miałby cos co by sygnalizowalo jego obecność bylo by inaczej.