Kobiety "fedrowały" pod ziemią
Mimo, że płeć piękna nie może pracować bezpośrednio przy wydobyciu węgla, to jednak grupa pań zjechała pod ziemię, aby na własne oczy przekonać się jak górnicy pracują na co dzień. To, co kobiety zobaczyły przeraziło je.
Zaczęło się od wejścia do szoli (windy), która zwiozła ich pod ziemię. Potem było już tylko gorzej. Panie dotarły do ściany wydobywczej i przekonały się, że praca górników nie jest łatwym kawałkiem chleba, a górnicy narażeni są na ciągłe niebezpieczeństwo utraty życia.
- "Wycieczka" była ekscytująca, a zarazem smutna, bo każda z nas na własnej skórze zobaczyła jak ta praca jest niebezpieczna, niewygodna i wymagająca - mówiła Ewelina Auguścik, przedstawicielka Stowarzyszenia Samorządne Jastrzębie, które zorganizowało zjazd pań pod ziemię w piątek, 17 marca.
Panie miały okazję odwiedzenia kopalni „Krupiński”, która już niedługo zakończy swoją działalność. Było to - jak same zauważyły - smutnym akcentem, gdyż zamknięcie zakładu pracy, który daje zatrudnienie tysiącom pracowników i na którym opiera się gospodarka regionu nie jest czymś pozytywnym.